Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy po skutecznym bloku i ataku w antenkę Pihana prowadzili 3:1. Po kolejnym błędzie, tym razem Sławińskiego, nasza przewaga jeszcze wzrosła (6:2). Udanie blok rywala obijał Łukasz Wiese, a na skrzydle dobrze radził sobie Rafał Stasiński (10:6). Nasza przewaga zmalała, gdy asa zagrał Matula. W ważnym momencie blokiem popisała się jednak para Lipski – Sieńko (11:8). Jastrzębianie nie zamierzali składać broni. Zdołali zniwelować straty do jednego punktu (14:13) i walka znacznie bardziej się wyrównała. Udanie na środku atakował Krygiel, a po asie serwisowym Matuli mieliśmy już remis (12:12). Dodatkowo błąd popełnił Drzazga i o czas zmuszony był prosić trener Bartosz Zaparucha – 16:17. Po powrocie na parkiet kolejnego asa zaserwował Matula, a passę rywala przerwał dopiero Drzazga (17:18). Jastrzębianie jednak złapali swój rytm gry, przede wszystkim znacznie wzmacniając zagrywkę – 17:20. W końcówce błąd popełnił Stasiński i kolejny czas wykorzystał szkoleniowiec naszej drużyny (19:22). Gdy przewagę udało się zniwelować do dwóch „oczek”, o czas tym razem poprosił trener gości (21:23). Atak ze środka dał przyjezdnym piłkę setową, a blok na Krzysztofie Rejno zakończył tego seta wynikiem – 21:25.
Drugą odsłonę otworzyliśmy udanym blokiem. To właśnie punkt zdobyty tym elementem na Pacławskim dał nam również kolejne prowadzenie – 3:2. Po dwóch świetnych zagrywkach Formeli o czas poprosił Bartosz Zaparucha (3:5). Po nim w siatkę atakował Wiese i nasz szkoleniowiec zdecydował się na zmianę. Na boisku w miejsce Piotra Sieńko pojawił się Miłosz Szwaba. Serię przyjezdnych przerwała dopiero zepsuta zagrywka Formeli (4:7). Po błędzie dotknięcia siatki przez jastrzębian, traciliśmy już tylko jeden punkt (7:8), jednak w siatkę serwował Stasiński. Bydgoszczanie starali się odnaleźć swój rytm gry. Na skrzydle skutecznie atakował Kacper Zieliński, a świetną zagrywką popisał się Wiese i udało nam się doprowadzić do wyrównania – 10:10. Jastrzębianie jednak bardzo szybko odrobili dwupunktową przewagę, którą uzyskaliśmy przy zagrywkach Wiese (12:12). W tym fragmencie gra toczyła się punkt za punkt. W ważnym momencie, to jednak goście zdołali zbudować przewagę. Skutecznie w kontrataku zbijał Banasiak i o czas poprosił trener Bartosz Zaparucha – 16:19. Po powrocie na parkiet udanie zbijał Wiese, a w siatkę atakował Zborowski (18:19). Szansę na wyrównanie straciliśmy jednak po zepsutej zagrywce Stasińskiego. Chwilę później o czas poprosił szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla (19:20). Rozmowa z podopiecznymi przyniosła określony rezultat. Przyjezdni bardzo szybko odskoczyli naszym zawodnikom, a serię przeciwnika przerwał dopiero atak Rejno ze środka – 20:22. Decydujące akcje należały jednak do gości, którzy wygrali drugą partię 25:22, a zakończył ją Banasiak, atakując skutecznie z szóstej strefy.
Partię od prowadzenia 2:1 rozpoczęli goście, w zagrywce pomylił się bowiem Zieliński. Do wyrównania doprowadził jednak Stasiński, który atakował po siatce w boisko. Jastrzębianie bardzo szybko zdołali osiągnąć przewagę. Po bloku na Zielińskim mieli dwa „oczka” zaliczki (3:5). Po skutecznej zagrywce Nawrockiego, o czas poprosił trener naszej drużyny – 4:7. Po nim atakiem ze środka popisał się Miłosz Lipski, jednak pojedyncze udane akcje nie mogły pozwolić naszym siatkarzom na prowadzenie wyrównanej gry. Wyraźnie to jastrzębianie byli na fali, grając zdecydowanie pewniej i przede wszystkim skuteczniej (5:10). Nasi skrzydłowi mieli spore problemy, by przebić się przez blok rywala, dodatkowo popełniając własne błędy. Po autowym zbiciu Lipskiego drugą przerwę wykorzystał trener Bartosz Zaparucha – 5:12. Po niej, nasz środkowy najpierw popisał się skutecznym atakiem, a akcję później dołożył asa serwisowego (7:12). Niewiele to jednak zmieniło. Przyjezdni kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, prowadząc m.in. 16:8 i 18:10. W końcówce skutecznie atakował jeszcze Drzazga (16:22), jednak przewaga rywali wciąż była wysoka. Gdy za sprawą niezłej gry w bloku udało nam się zniwelować straty do czterech „oczek”, o czas poprosił trener Jastrzębskiego Węgla. Po nim nie wykorzystaliśmy swojej szansy, popełniając błąd w ataku (18:23). Blok na Wiese dał gościom piłkę meczową (19:24), a pojedynek zakończył Banasiak, obijając ręce naszych siatkarzy – 20:25.
MVP: Radosław Sterna
Delecta Bydgoszcz – Jastrzębski Węgiel 0:3
(21:25, 22:25, 20:25)
Składy:
Delecta Bydgoszcz: Sieńko, Stasiński (9), Rejno (2), Lipski (8), Drzazga (5), Wiese (9), Bonisławski (libero) oraz Zieliński (5), Szwaba,
Jastrzębski Węgiel: Matula (7), Pihan (1), Sławiński,, Zborowski (4), Pacławski (6), Banasiak (13), Łączny (libero) oraz Krygiel, Nawrocki (4), Grad, Formela (14), Smolana, Sterna (4).