Po trzech zwycięstwach z rzędu (pierwszy mecz rozegrany awansem z AZS IV LO Częstochowa), rywalem siatkarzy Łuczniczki Bydgoszcz byli bełchatowianie. Dla obu drużyn było to bardzo ważne spotkanie.
Sobotni mecz rozpoczął się od wyrównanej gry, ale szybciej na dwupunktowe prowadzenie wyszli siatkarze PGE Skry Bełchatów (9:7). Przez całą partię to właśnie bełchatowianie mieli przewagę, którą jeszcze powiększyli w decydującej fazie seta (25:21). Dużo lepiej drugą odsłonę spotkania rozpoczęli siatkarze trenera Bartosza Zaparuchy, od początku dominując na boisku (9:7, 11:8, 14:10). Kiedy wydawało się, że nic nie stoi im na przeszkodzie w odniesieniu zwycięstwa, przy stanie 22:16 pojawił się przestój. Rywale zbliżyli się na punkt, ale bydgoszczanie zachowali więcej zimnej krwi, wygrywając 25:23.
Trzeci set od początku do końca układał się po myśli siatkarzy Łuczniczki, który pewnie wygrali 25:18. Początek czwartej partii należały do bełchatowian, którzy szybko zdołali wyjść na prowadzenie (2:5). Podopieczni trenera Zaparuchy nie dali za wygraną, szybko odrabiając straty i z akcji na akcję, powiększając prowadzenie (25:18).
MVP spotkania: Wojciech Stachowicz
Łuczniczka Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 3:1
(21:25, 25:23, 25:18, 25:18)