Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Delecta Mistrzem Młodej Ligi!

Siatkarze Delecty Bydgoszcz rozgrywali dziś drugi mecz finałowy ze Skrą Bełchatów. Spotkanie rewanżowe na swoją korzyść rozstrzygnęli wprawdzie bełchatowianie, jednak w złotym secie górą był nasz zespół!

Spotkanie otworzył atak ze skrzydła Wdowiaka, jednak po bloku na tym siatkarzu to nasz zespół prowadził 1:2. Gra była jednak bardzo wyrównana. Dopiero po błędzie Owczarza w zagrywce i dwóch punktowych zagrywkach Wdowiaka, bełchatowianom udało się odskoczyć – 7:4. O czas zdecydował się prosić trener Marian Kardas. Przerwa niewiele jednak zmieniła. Gospodarze grali pewnie, natomiast po stronie Delecty mnożyły się błędy własne (14:7). Dopiero atak blok-aut Walińskiego przerwał fatalną serię dla naszej drużyny – 15:8. Wysoka przewaga, jaką zbudowali siatkarze Skry, pozwalała im na swobodną grę. Bydgoszczanie starali się jeszcze walczyć. Po dwóch błędach w ataku Koźmińskiego o czas poprosił szkoleniowiec miejscowych – 20:15. Po wznowieniu gry w zagrywce pomylił się jednak Obermeler. W końcówce bełchatowianie zagrali dobrze w bloku. Punkt zdobyty tym elementem na Walińskim dał im piłkę setową, a blok na Wiese zakończył premierową odsłonę wynikiem 25:19.

Podobnie jak pierwszą partię, tak i drugą, rozpoczęliśmy od prowadzenia 1:2, po skutecznym ataku Wiese z lewego skrzydła. To właśnie dzięki temu zawodnikowi nasza przewaga jeszcze wzrosła, bowiem dwukrotnie pewnie zbijał w kontrze – 2:4. Nasza gra wyglądała znacznie lepiej, a po asie serwisowym Sieńko o czas zdecydował się prosić Sławomir Augustyniak – 6:10. Bydgoszczanie utrzymywali się jednak na prowadzeniu. Dopiero plas w siatkę z sytuacyjnej piłki Wiese i skuteczna kontra z szóstej strefy Koźmińskiego, zmusiły trenera Mariana Kardasa do wzięcia czasu – 12:13. Po powrocie na boisko w zagrywce pomylił się jednak Wdowiak i przewaga Delecty oscylowała w granicach dwóch punktów. Blok na Koźmińskim pozwolił podwyższyć nasze prowadzenie do trzech „oczek" (16:19), jednak gospodarze wciąż nie dawali za wygraną. Systematycznie odrabiali straty i po dwóch skutecznych atakach Cedzyńskiego osiągnęli upragniony remis – 21:21. Nie pomógł czas, o który poprosił trener Marian Kardas. Najpierw asem serwisowym popisał się Wdowiak, a po bloku na Wiese, bełchatowianie prowadzili już 23:21. Goście nie zamierzali się jednak poddawać. Wiese naprawił swój wcześniejszy błąd, a atak Walińskiego z przechodzącej piłki dał nam remis (23:23). Nerwową końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli jednak gospodarze. Skutecznie atakował Koźmiński, a blok na Owczarzu zakończył tę partię – 26:24.

Od początku trzeciego seta trwała wyrównana walka. Żadna z drużyn nie potrafiła zbudować wyższego, niż jednopunktowego prowadzenia. Sztuka ta powiodła się naszej drużynie po bloku na Koźmińskim (5:7), jednak nie dane nam było długo cieszyć się z tej przewagi. Gospodarze za wszelką cenę chcieli odrobić straty. Po błędzie przełożenia rąk przez Sieńko osiągnęli remis, a skuteczna kontra Wdowiaka dała im prowadzenie – 10:9. Z każdą kolejną akcją gra bełchatowian jeszcze bardziej się nakręcała, a dodatkowo nasz zespół popełniał własne błędy (13:10). Po czasie dla Mariana Kardasa, jego podopieczni zaczęli systematycznie odrabiać straty. Po ataku z szóstej strefy Wiese tracili już tylko jeden punkt – 14:13, jednak wciąż to miejscowi byli na prowadzeniu. Dopiero blok na Koźmińskim dał nam remis – 17:17. As serwisowy Walińskiego wyprowadził nas na prowadzenie, na co zareagował trener Skry, proszą o czas (17:18). Po nim w kontrze świetnie poradził sobie Owczarz, a Wdowiak kiwał w aut i o drugą przerwę zmuszony był prosić trener gospodarzy – 17:20. Niewiele on jednak zmienił, bowiem bydgoszczanie spokojnie utrzymywali prowadzenie. Po ataku ze środka Obermelera mieliśmy piłkę setową (21:24). Siatkarze Skry rzucili się jednak do odrabiania strat, a ryzyko na zagrywce podjęte przez wprowadzonego na boisko Boćka, opłaciło się. Bełchatowianie wyrównali stan seta, a po bloku na Walińskim mieli piłkę meczową. Odsłonę zakończył Wdowiak – 26:24.

Złoty set

Decydującą o złotym medalu partię, lepiej rozpoczęli gospodarze. Blokiem powstrzymany został Obermeler, a po błędzie podwójnego odbicia Sieńko o czas poprosił szkoleniowiec Delecty – 5:2. Po nim bydgoszczanie odrobili część strat. W ataku pomylił się bowiem Cedzyński, który w kolejnej akcji został zatrzymany blokiem przez naszych zawodników (5:4). Walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. Po ataku ze środka Tomy, obie ekipy zamieniły się stronami – 8:6. Po wznowieniu gry świetnie zbijał Waliński, a błąd w tym elemencie popełnił Koźmiński i mieliśmy remis (8:8). Sędziowie odgwizdali także przejście linii środkowej Tomie, a bloku nie przebił Wdowiak i bydgoszczanie mieli już dwa „oczka" przewagi – 8:10. Gospodarze starali się jeszcze walczyć, jednak w polu zagrywki stanął Marcin Waliński. Dzięki niemu siatkarzom Delecty udało się odskoczyć na cztery punkty – 9:13. Wprawdzie błąd popełnił Wiese, jednak piłkę na wagę złotego medalu dał nam Makuch, zagrywając w siatkę – 10:14. Złotego seta autowym atakiem zakończył Koźmiński i tym samym to Delecta Bydgoszcz została Mistrzem Młodej Ligi!

 

MVP: Marcin Waliński

Składy:
Skra Bełchatów: Maćkowiak, Koźmiński, Toma, Cedzyński, Wdowiak, Janusz, Piechocki (libero) oraz Bociek, Szałański, Makuch
Delecta Bydgoszcz:
Sieńko, Owczarz, Rejno, Obermeler, Wiese, Waliński, Detmer (libero)

Skra Bełchatów – Delecta Bydgoszcz 3:0
(25:19, 26:24, 26:24)

Pierwsze spotkanie: 3:1 dla Delecty

Złoty set: 15:10 dla Delecty

DELECTA BYDGOSZCZ MISTRZEM MŁODEJ LIGI SEZONU 2011/2012!!!

2012-03-10:1501 Napisane przez: Anna Falk

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem