Początek meczu należał do szczecinian, którzy szybko wypracowali pięciopunktową przewagę. Złą passę przerwał dopiero atak nad blokiem Gorchaniuka - 2:6.Kolejne skuteczne akcje Mateusza Malinowskiego pozwalały Espadonowi utrzymywać się na prowadzeniu, a po bydgoskiej stronie siła ataku opierała się przede wszystkim na Bartoszu Filipiaku - 7:9, 8:11. Nie dawaliśmy jednak za wygraną i sprytny atak Gorchaniuka w końcową linię doprowadził do remisu po 12. Od tego momentu zaczęliśmy grać znacznie skuteczniej na środku siatki, wychodząc na prowadzenie. Przerwy wzięte przez trenera Michała Gogola nie wybiły z rytmu bydgoszczan, którzy po ataku Sacharewicza prowadzili już 15:12. Szczecinianie zaczęli popełniać błędy, co skrzętnie wykorzystywaliśmy. As serwisowy Filipiaka dał nam 21 punkt, przy 17 Espadonu. Dobra gra blokiem i skuteczne ataki Ananieva oraz Gorchaniuka pozwolił nam zwyciężyć w pierwszym secie. Błąd Wiki zakończył partię - 25:20.
Lepiej rozpoczęliśmy drugą partię, prowadząc po punktowym bloku Szalachy - 4:2. Szczecinianie szybko doprowadzili do remisu po 4 i od tego momentu toczyła się wyrównana gra - 6:5, 8:7. Espadon nie dawał za wygraną, wyrównując wynik po bloku na Filipiaku, a w szeregi Łuczniczki wkradła się nerwowość - 8:9. W dalszej części seta kibice byli świadkami efektownych akcji - 11:11. Seria punktowych bloków Szalachy i Goasa oraz mocne ataki ze środka pozwoliły nam "odskoczyć" przeciwnikom na 4 punkty- 15:11. Wówczas o czas poprosił trener Espadonu Szczecin. Nie wybił on z rytmu bydgoszczan, którzy nękali przeciwników mocnym serwisem. W decydującym fragmencie seta punktową zagrywką popisał się Michał Szalacha - 18:12. W końcówce seta Espadon zaczął niwelować straty po udanych akcjach Klutha i Duffa. Kiedy asem serwisowym popisał się Ruciak o czas poprosił trener Jakub Bednaruk - 22:20. Po nim złą passę przerwał sprytny atak Ananieva. Partię zakończył sprytnym zbiciem Gorchaniuk.
Od gry punkt za punkt rozpoczął się trzeci set, chociaż na prowadzeniu utrzymywali się goście - 3:4, 5:6. W dalszej części seta nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na zatrzymanie ataków ze środka Duffa, a na skrzydle rozegrał się Malinowski - 5:8. Sprytne akcje w wykonaniu Gorchaniuka sprawiły, że nasza strata zmalała do punktu - 9:10. Słabsza dyspozycja w bloku nie ułatwiła Łuczniczce odrobienia strat i przy stanie 10:13 o czas poprosił trener Jakub Bednaruk. Po nim kolejnym już w tym secie atakiem ze środka popisał się Sacharewicz. Nie dawaliśmy za wygraną i po chwili doprowadziliśmy do remisu - 14:14. W decydującej fazie asem serwisowym zaskoczył Ruciak - 14:16. Końcówka partii należała do Espadonu Szczecin, który był znacznie skuteczniejszy w ataku - 16:21. Nie udało nam się odwrócić losów seta i ze zwycięstwa 25:18 cieszyli się goście.
Podrażnieni porażką w trzecim secie, z wysokiego C rozpoczęliśmy czwartą partię. Ofiarna gra w obronie i skuteczne ataki ze środka Sacharewicza pozwolił nam zbudować prowadzenie - 8:4. Sprytne akcje Ananieva powiększały naszą przewagę, a dodatkowo szczecinianie zaczęli popełniać proste błędy, co działało na korzyść Łuczniczki - 11:5. Pojedyncze skuteczne akcje Malinowskiego pozwoliły Espadonowi Szczecin na zmniejszenie strat - 14:9. Kiedy asem serwisowym popisał się Malinowski, o czas poprosił trener Łuczniczki Bydgoszcz - 14:11. Złą passę przerwał dopiero sprytny atak Gorchaniuka - 15:12. Szczecinianie wywierali na nas presję serwisem, a po ataku Duffa na tablicy wyników pojawił się remis - 17:17. Końcówka seta należała do gości, których nie potrafiliśmy zatrzymać blokiem - 18:20, 22:20. As serwisowy Wiki dał szczecinianom pierwszą piłkę setową, ale rzuciliśmy się do odrabiania strat, wyrównując wynik. Chociaż mieliśmy w górze piłki meczowe 42:40 wygrywali szczecinianie po czerwonej kartce dla trenera Bednaruka.
Wyrównany przebieg miał początek tie-breaka - 3:3. Skuteczne ataki ze środka w wykonaniu Gawryszewskiego wyprowadziły Espadon Szczecin na dwupunktowe prowadzenie 5:3, które utrzymywał prawie do końca seta. W naszą grę wkradły się błędy, szczególnie w polu serwisowym, co wykorzystali rywale. Ataki Ananieva i Filipiaka pozwoliły nam doprowadzić do remisu w kluczowym momencie tie-breaka. W końcówce dokonaliśmy wręcz niemożliwego, broniąc piłki meczowe i wygrywając 20:18!
MVP meczu: Bartosz Filipiak
Łuczniczka Bydgoszcz - Espadon Szczecin 3:2
(25:20, 25:21, 18:25, 40:42, 20:18)
Łuczniczka Bydgoszcz: Goas, Ananiev, Gorchaniuk, Filipiak, Sacharewicz, Szalacha, Kowalski A. (libero) oraz Gryc, Boborowski, Jurkiewicz
Espadon Szczecin: Duff, Malinowski, Ruciak, Wika, Tervaportti, Gawryszewski, Mihułka (libero), Jaskuła (libero) oraz Kowalski, Kluth, Kowalski
Dreszczowiec dla Łuczniczki! Espadon pokonany!
W meczu 19. kolejki PlusLigi naszym rywalem był Espadon Szczecin. Po pięciosetowym, pełnym zwrotów akcji spotkaniu cieszyliśmy się ze zwycięstwa. MVP wybrano Bartka Filiapiaka!
2018-02-02:1407