Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Dzień kończymy zwycięstami Rzeszowa i Gdańska

Sesja popołudniowa przyniosła ostateczne rozstrzygnięcia w grupie A. Zwycięstwo AKS Rzeszów nad Jastrzębskim Węglem dało tej drużynie pewny awans do półfinału - z pierwszego miejsca. Rzeszowianie zagrają w nim ze Skrą Bełchatów. Z kolei gospodarze zmierzą się z TS Volley Rybnik.

AT Jastrzębski Węgiel II - AKS Rzeszów I

Choć początek spotkania należał do jastrzębian, bowiem na środku dobrze spisywał się Wysocki (3:1), rzeszowianie szybko doprowadzili do remisu. Gdy bloku nie przebił Szmajduch, to oni byli na prowadzeniu – 6:5. Od tego momentu byliśmy świadkami wyrównanej walki obu drużyn. Raz jedni, a raz drudzy przejmowali prowadzenie w tej partii. Dopiero w końcowym fragmencie seta rzeszowianom udało się odskoczyć. Kontrę wykorzystał Gąsior – 19:17. Kilka akcji później o czas poprosił trener Jarosław Kubiak, bowiem jego zespół przegrywał 19:21, po skutecznym zbiciu na potrójnym bloku Gąsiora. Jego podopieczni starali się jeszcze walczyć. Dobrze z lewego zbijał Kwolek, jednak akcje toczące się punkt za punkt cieszyły tylko zespół AKSu. Przy stanie 24:22 dla rywali, przerwę zarządził trener Jastrzębskiego Węgla. Jego drużynie udało się doprowadzić do wyrównania, a nawet objąć prowadzenie – 25:24. O czas poprosił trener Jacek Podpora. Jastrzębianie swoją grę oparli na Kwolku, który nie mylił się w ataku. Gdy bloku nie przebił Szmajduch, rzeszowianie ponownie odwrócili wynik na swoją korzyść (28:27). Ostatecznie wojnę nerwów zwyciężyli podopieczni Jacka Podpory – 32:30, po ataku Śliwki. Tym samym ekipa z Jastrzębia Zdroju straciła szansę na czołową czwórkę.

Rzeszowianie bardzo dobrze rozpoczęli tę odsłonę, bo od prowadzenia 4:0. Zareagował trener Jarosław Kubiak, prosząc o czas. Jego zawodnicy stracili jednak ochotę do walki, wiedząc, iż nie mają już szans na wejście do półfinałów. Przewaga ekipy AKSu rosła z każdą minutą. Dobrze w polu serwisowym spisywał się Gąsior – 11:1. Tak wysokie prowadzenie pozwoliło im na spokojną grę i podejmowanie ryzyka, szczególnie w zagrywce. Bardzo dobrym serwisem popisał się Śliwka, a po autowym ataku Ernastowicza było już 21:9. Ostatecznie zespół z Rzeszowa zwyciężył w tej partii 25:12.

Zupełnie inaczej wyglądał początek trzeciej partii. Drużyny toczyły wyrównaną walkę. Dopiero przy zagrywkach Depowskiego rzeszowianie odskoczyli 9:5. O czas poprosił trener Jarosław Kubiak. Przerwa niewiele zmieniła, bowiem to rywale prezentowali się w tym fragmencie znacznie lepiej, dzięki czemu prowadzili 13:8. Jastrzębianie starali się jeszcze walczyć o korzystniejszy rezultat. Zniwelowali część strat (13:16), jednak kolejne akcje należy do przeciwników, którzy ponownie zbudowali wysoką przewagę. Przy stanie 17:21 o przerwę poprosił trener Kubiak. Rozmowa przyniosła oczekiwany rezultat. Po bloku na Jóźwiku było już tylko 21:20. Decydujące piłki należały jednak do rzeszowian, którzy zwyciężyli 25:21 i w całym meczu 3:0.

AT Jastrzębski Węgiel II - AKS Rzeszów I 0:3
(30:32, 12:25, 21:25)

MVP: Daniel Gąsior

Składy:
Jastrzębski Węgiel: Kwolek, Gil, Biegun, Szmajduch, Wysocki, Niemiec, Ziomek (libero) oraz Wojtaszkiewicz, Ernastowicz, Jakubek, Piotrowski, Stelmach,
AKS Rzeszów: Depowski, Komenda, Gąsior, Śliwka, Kania, Mordyl, Masłowski (libero) oraz Wiczkowski, Dudziński, Jóźwik, Matuła.

***

UKS Tempo-25 Olsztyn - Trefl Gdańsk SA

Spotkanie lepiej rozpoczęli gdańszczanie, którzy szybko objęli prowadzenie 4:0. O czas zmuszony był prosić trener Błażej Kolpy. Ten podziałał na jego podopiecznych, bowiem zaczęli sukcesywnie odrabiać straty. Po skutecznym ataku Szwaradzkiego przegrywali już tylko 6:7. Z kolei, gdy blok obił Patelczyc, przerwę zarządził szkoleniowiec Trefla (7:7). Rozmowa przyniosła oczekiwany rezultat, bowiem siatkarze z Gdańska ponownie zbudowali przewagę (11:8), którą starali się utrzymywać, a w drugiej części seta jeszcze powiększyli (19:13). Chwilę później o przerwę poprosił jeszcze szkoleniowiec Tempo-25, choć jego siatkarze niewiele już mogli zrobić. Przegrali premierową odsłonę 17:25.

Nieco inny przebieg miała początkowa faza drugiego seta. Byliśmy bowiem świadkami równej gry. Jako pierwsi odskoczyli olsztynianie, którzy po bloku na Wilkowskim prowadzili 7:4.  Nie cieszyli się nim jednak zbyt długo. Rywale za sprawą dobrych zagrywek Lewandowskiego doprowadzili do wyrównania (8:8). Przy stanie 10:9 dla Tempo-25 mieliśmy dłuższą przerwę w grze. Kontuzji doznał bowiem libero gdańszczan – Mateusz Czunkiewicz. Po chwili wrócił jednak na boisko, chcąc kontynuować grę! Choć utykał, starał się pomóc swojej drużynie. Gdy rywale odskoczyli na trzy „oczka”, o czas poprosił trener Adam Miotk (10:13). Jego podopieczni starali się walczyć, jednak na tym etapie lepsi byli olsztynianie (20:16). Po drugiej przerwie, którą zarządził szkoleniowiec Trefla, jego zespół zaczął niwelować straty. Świetnie zagrywał Linda i to głównie dzięki niemu na tablicy mieliśmy remis – 23:23. Akcję później blokiem popisał się Tomczak i to siatkarze Adama Miotka mieli piłkę setową (24:23). Grę przerwał trener Błażej Kolpy. Nerwową końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli gdańszczanie, wygrywając 28:26.

Trzecią partię lepiej otworzyli olsztynianie, którzy po punktowej zagrywce Wierciszewskiego prowadzili 5:2. O czas poprosił wówczas trener Adam Miotk. Gdy wydawało się, że jego podopieczni wracają na właściwie tory, rywale włączyli drugi bieg i odskoczyli – 9:5. Gdańszczanie nie zamierzali się jednak poddawać i zacięcie walczyli o odrobienie strat. Gdy Szwaradzki popełnił błąd w ataku, a w kolejnej akcji został zablokowany, mieliśmy remis – 13:13. O przerwę poprosił trener Błażej Kolpy. Po kilku wyrównanych akcjach na prowadzenie wrócił zespół UKS Tempo-25. Tym samym drugi czas wykorzystał trener Adam Miotk (16:18). Po nim skutecznie uderzał Dobiszewski, który dał także swojej drużynie remis – 18:18. Akcję później o czas poprosił szkoleniowiec olsztynian, bowiem Szwaradzki atakował w aut i to przeciwnicy prowadzili 19:18. W decydującym momencie zespół z Olsztyna miał dwa „oczka” przewagi – 23:21. Gdańszczanie zdołali jeszcze wyrównać i jako pierwsi mieli piłkę setową (24:23). Ostatecznie partię zwyciężyli siatkarze Trefla - 27:25 – i cały mecz 3:0.

UKS Tempo-25 Olsztyn - Trefl Gdańsk SA 0:3
(17:25, 26:28, 25:27)

MVP:

Składy:
Tempo-25 Olsztyn:
Wierciszewski, Patelczyc, Tomczak, Gawrewicz, Szwaradzki, Augustynowicz, Zabłocki (libero) oraz Czarnecki, Wierzbowski, Wiśniewski,
Trefl Gdańsk: Skotarek, Linda, Behrendt, Wilkowski, Tomczak, Dobiszewski, Czunkiewicz (libero) oraz Lewandowski J.

2014-04-04:3912 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 19
J23
dodano: 2014-04-06 01:16:19
Podstawianki Tempa - tylko te co dobrze pamiątam : - 2011/12 - słynny mecz z MDK-iem - wynik ustalony na piwie z Górą - 2012/13 - oddanie walkowera z AZS Salskiego - mecz ten Tempo samo organizowało !!! - 2013/14 - drugi mecz z Chemikiem w lidze wojewódzkiej - przyszło 6 zawodników , z tego 5 rezerwowych. - 2013/14 - z Chemikiem w finale wojewódzkim - majstersztyk przegrywania wg planu - każdy set co do punkcika. Podstawianki dziecinnie ławto rozpoznać , nawet już przed grą - nie przychodzą wtedy na trybuny rodzice graczy Tempa i od razu wiadomo, że będzie nie mecz a tylko kiepska parodia siatkówki. Napewno było ich więcej , ale przestałem to oglądać , bo takich dziadowskich meczy oglądać się nie da.
warmiak
dodano: 2014-04-05 10:22:59
Powinieneś zostać recenzentem kreskówek dla dzieci a nie znawcą siatkówki.
Jak Pytasz To Odpowiadam
dodano: 2014-04-05 00:30:47
Janos w Tempie grał , ale na wypożyczeniu z Chemika Olsztyn. Poszedł do Jastrzębia nierozważnie i paląc mosty . Chemik zapłacił jednak za transfer powrotny, gdyż sam montował na ten rok mocny zespół . Jastrzębie kasę wzięło i ... z premetytacją opóźniło proste formalności transferowe . Dlatego w tym roku Jasnos w MP nie pograł. Wielka szkoda , bo w województwie młócił świetnie - a Tempo to dosłownie rozkwasił : takie baty, że aż żal było patrzeć.
Pavel
dodano: 2014-04-04 20:09:22
Prosze pomoc. Kto z kim bede jutro grac
warmiak
dodano: 2014-04-04 19:18:17
Charakter trudny,rozdmuchane ego,próbował szczęścia w Jastrzębiu i nie powiodło się.Po powrocie niechciany w Tempo,przygarnięty przez konkurencyjny Chemik Olsztyn. Mimo wad kawał dobrego siatkarza.
pax
dodano: 2014-04-04 19:11:13
Panowie z Olsztyna,dlaczego w Tempo-25 nie gra Jasnos? Pamiętam go z Leżajska,naprawdę bardzo solidny gracz acz chyba trudnego charakteru ?
max
dodano: 2014-04-04 18:52:11
może organizator chociaż troche częściej zaktualizuje wynik nie mówiąc juzo transmisji online
max
dodano: 2014-04-04 18:50:20
Chemik wygrał w Olsztynie i na własną prośbę przegrał awans z Warszawą
max
dodano: 2014-04-04 18:48:32
bo nie jest to czas i miejsce na wywlekanie takich rzeczy. jestem kibicem z Olsztyna nie faworyzujacym ani Chemika ani Tempo ani AZS więc proszę nie insynuować cierpienia:)
jack
dodano: 2014-04-04 18:38:27
Widzę,że zaczyna się tzw."olsztyńskie piekiełko".W dalszym ciągu Chemik cierpi.
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem