Bydgoszczanie do jutrzejszego starcia podejdą w niezłych nastrojach. W minioną niedzielę pokonali na wyjeździe drużynę + MOS Wola AZS Politechnika Warszawska, choć faworytem tego starcia nie byli. To gospodarze znajdowali się wyżej w ligowej tabeli. Siatkarze Delecty do Nowego Dworu Mazowieckiego pojechali jednak z nastawieniem na walkę i odniesienie kolejnego zwycięstwa. Ta sztuka im się powiodła, choć łatwo nie było.
Mecz rozpoczęliśmy bardzo udanie. Dzięki skutecznej grze w ataku, a także na zagrywce, szybko wypracowaliśmy sobie przewagę. W drugiej części premierowej partii to jednak gospodarze zaczęli grać znacznie lepiej, odrobili straty i w kluczowym momencie przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wygrana dodała im skrzydeł. Od początku drugiej partii siatkarze Politechniki grali swoim rytmem. Wprawdzie w środkowym fragmencie seta naszej drużynie udało się doprowadzić do remisu i walka zaczęła toczyć się punkt za punkt, jednak w końcówce warszawianie ponownie odskoczyli. Gdy w polu serwisowym pojawił się Rafał Stasiński, udało nam się zniwelować część strat. Ostatecznie jednak to Politechnika tryumfowała 25:22 i objęła prowadzenie w meczu 2:0. Początek trzeciego seta nie wskazywał, by spotkanie to miało się przedłużyć. Gospodarze byli na fali i spokojnie punktowali nasz zespół. Dodatkowo po naszej stronie pojawiły się problemy ze skończeniem ataku. Przy stanie 20:15 dla akademików o czas poprosił szkoleniowiec naszej drużyny – Bartosz Zaparucha. Motywacyjna rozmowa z podopiecznymi, podczas której trener Delecty podkreślał, że jest to ostatni moment na odrobienie strat, przyniosła rezultaty. Po wznowieniu gry bydgoszczanie zawzięcie walczyli o doprowadzenie do remisu. Ta sztuka nam się powiodła i ostatecznie po walce na przewagi wygraliśmy trzecią partię 26:24, przedłużając swoje szanse na zwycięstwo w całym pojedynku. Mimo początkowych problemów w czwartej partii, dzięki bardzo dobrej postawie szczególnie Rafała Stasińskiego i Łukasza Wiese, udało nam się doprowadzić do tie-breaka. Tego rozpoczęliśmy z wysokiego c, od razu narzucając przeciwnikowi swój rytm gry. W końcówce świetnie spisał się Łukasz Wiese, dzięki czemu wygraliśmy piątą partię 15:12 i cały mecz 3:2. Nasz przyjmujący został również uznany najlepszym zawodnikiem tego pojedynku.
Wygrana z zespołem MOS Wola AZS Politechnika to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo naszej ekipy. Jest ono tym cenniejsze, iż udało się odwrócić niekorzystny wynik. Po raz kolejny zatem spełniło się stare siatkarskie powiedzenie, że kto nie wygrywa w trzech setach prowadząc 2:0, przegrywa 3:2. Dwa punkty pozwoliły nam utrzymać ósme miejsce w tabeli, jednak do piątej pozycji tracimy tylko jedno „oczko”. Kolejny mecz przed naszym zespołem już jutro. Rywalem podopiecznych Bartosza Zaparuchy będzie ekipa Effectora Kielce, która zajmuje aktualnie ostatnie miejsce w tabeli. Kielczanie mają na swoim koncie tylko dwa punkty, które zdobyli w drugiej kolejce, wygrywając tie-break z zespołem Centralnej Szkoły PSP AZS Częstochowa. To nasz zespół będzie zatem faworytem niedzielnego spotkania.
Delecta Bydgoszcz – Effector Kielce
11.11.2012, godzina 13:00
Hala BKS Chemik, Bydgoszcz