Bydgoszczanie swój ostatni mecz rozgrywali w hali Łuczniczka, jako przedmecz późniejszego pojedynku PlusLigi. Z pewnością można powiedzieć, iż było to jedno z lepszych, o ile nie najlepsze spotkanie, jakie zagraliśmy właśnie w tej hali. W trzech setach pokonaliśmy drużynę Indykpolu AZSu Olsztyn, choć to rywale byli faworytem tego pojedynku. Zagraliśmy jednak bardzo dobrze, wykorzystując atut własnego boiska. Potrafiliśmy odrobić straty i rozstrzygnąć na swoją korzyść, wydaje się, że kluczową końcówkę drugiej partii. Objęliśmy wówczas prowadzenie w całym spotkaniu 2:0. W trzecim secie już tylko dopełniliśmy formalności. Spisaliśmy się bardzo dobrze w bloku. Aż siedem punktów zdobył Aleksander Łyczak, a cztery dołożył Jan Lesiuk. Nasz przyjmujący był również bardzo skuteczny w ataku, bowiem zbijał na poziomie 73%. Cały zespół zagrał dobrze w tym elemencie, choć martwić może nieco słabsza postawa w zagrywce. Popełniliśmy sporo błędów, zyskując tylko kilka bezpośrednich punktów. Dobry mecz przeciwko Indykpolowi AZS Olsztyn, daje jednak nadzieję na udany wyjazd do Kielc, na co wszyscy liczymy.
Na terenie rywala łatwo na pewno nie będzie. Tym bardziej, iż kielczanie również mają za sobą zwycięstwo. W ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe ekipę Skry Bełchatów, czyniąc to w trzech setach. Nie pozwolili gospodarzom na wiele. Najbardziej wyrównaną była premierowa partia. Kolejne toczyły się już z bezpieczną przewagą Effectora. Gra tej drużyny opierała się na dwóch siatkarzach: Piotrze Orczyku i Mateuszu Plutce, którzy zdobyli odpowiednio: 16 i 18 punktów. Ten pierwszy atakował ze skutecznością 64%, jego kolega uzyskał 52%. W przyjęciu z kolei najbardziej obciążonym był libero – Bartosz Dzierżyński, który przyjmował 21 razy, ale poradził sobie bardzo dobrze, bowiem dogrywał piłki na poziomie 67%, przy czym 48% perfekcyjnego. Wydaje się zatem, iż nasi siatkarze powinni omijać go swoimi zagrywkami.
Wiemy, jak grać z zespołem z Kielc, by wygrać. Gdy mierzyliśmy się z tą drużyną na własnym parkiecie, zwyciężyliśmy w czterech setach. Było to bardzo wyrównane spotkanie, a wyniki poszczególnych partii decydowały się w samych końcówkach. Takiego pojedynku możemy zatem spodziewać się również jutro. Dla obu drużyn jest to bardzo ważne spotkanie, bowiem w tabeli robi się coraz ciaśniej. Bydgoszczanie zajmują aktualnie ósme miejsce z 19 punktami na koncie. Do siódmej Politechniki Warszawskiej tracą dwa „oczka”, do szóstego Effectora – cztery. Gdyby udało nam się wygrać za pełną pulę, możemy znacznie zbliżyć się do czołówki. Tym bardziej, iż wyprzedzający kielczan zespół z Olsztyna, ma nad nimi tylko jeden punkt przewagi. Rywalizacja zapowiada się zatem na niezwykle interesującą! Trzymajcie kciuki za nasz zespół!
Effector Kielce – Transfer Bydgoszcz
18.01.2014, godzina 9:00