Anna Falk: W miniony weekend wzięliście udział w turnieju we Wrocławiu. Jak zaprezentowała się nasza drużyna?
Krzysztof Kowalczyk: „Był to nasz pierwszy turniej w tym sezonie, dlatego dyspozycja meczowa stała pod znakiem zapytania. Nie bez wpływu na wątpliwości ma poziom treningu, inny niż w ubiegłym roku, z uwagi na brak Marcina Walińskiego, Łukasza Owczarza , Wojtka Kozłowskiego czy Tomka Bonisławskiego. Przeprowadzenie zajęć utrudnia nieobecność Piotra Sieńko trenującego przy pierwszym zespole, czy trójki naszych eksportowych SMS-owców.
Jednak już pierwszy mecz z Piłą pokazał, że możemy podjąć walkę z dobrymi zespołami. Przegraliśmy co prawda 2-3, ale dobra gra przede wszystkim w pierwszych dwóch setach napawała optymizmem. Dwa następne mecze wygraliśmy po 3-0. Gwardia wygrała z SMS Piła 3-1 i ostatni mecz, nasz z Wrocławiem decydował o tym kto zajmie pierwsze miejsce w turnieju. Mecz bardzo zacięty, wyrównany, wygraliśmy 3-1, ostatni set 35-33. Właśnie ten set pokazał, że przy odpowiednim podejściu motywacyjnym zawodników jest szansa osiągnąć zadowalający wynik w zbliżających się rozgrywkach młodzieżowych"
Ten skład, który zabrał Pan ze sobą do Wrocławia, to będzie nasz skład na rozgrywki Młodej Ligi?
„Wszystko na to wskazuje. W ubiegłym roku głównym celem było ogrywanie i promowanie zawodników, którzy skończyli wiek juniora , a nie ma ich w dwunastce Delecty. To się udało. Przy okazji sięgnęliśmy po niedoceniany przez niektórych brązowy medal Młodej Ligi czyli Młodzieżowych Mistrzostw Polski.
W tym roku nadrzędnym celem jest przygotowanie juniorów do rozgrywek centralnych. Potraktujemy Młodą Ligę jako poligon doświadczalny przed bardzo trudnymi ćwierćfinałami Mistrzostw Polski, w których od razu trafiamy na Olsztyn i zespół śląski. Nie będziemy faworytami w żadnym meczu. Jeśli jednak przełykanie goryczy porażki nas nie złamie, a zebrane doświadczenia zaprocentują w rozgrywkach centralnych juniorów to będziemy zadowoleni"
Na kim opierać będziemy w takim razie siłę naszej drużyny? Na kim zbudować jej fundamenty, bo jak już mówiliśmy, nie będzie zawodników, którzy tworzyli trzon zespołu w poprzednim sezonie.
„Łatwiej byłoby mi odpowiedzieć na to pytanie mając do dyspozycji na co dzień zawodników z SMS-u. Być może lider zespołu zostanie wyłoniony właśnie podczas rozgrywek Młodej Ligi"
Zmienił się nasz zespół, zmieniła się także Młoda Liga. Jak to ma wyglądać w najbliższym sezonie? Wiemy, że wprowadzono fazę play-off.
„O fazie play off na razie nie myślimy. Musimy koncentrować się na kolejnym meczu, poprawianiu swoich błędów, a jest nad czym pracować"
*rozmawiała Anna Falk (Delecta Bydgoszcz)