Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Lider wrócił na właściwe tory

Od spotkania z Jastrzębskim Węglem na terenie rywala rozpoczynaliśmy w tym sezonie rozgrywki Młodej Ligi. I to właśnie jastrzębianie byli naszym rywalem w ostatnim meczu w rozgrywkach Młodej Ligi w roku 2014. Spotkanie to zakończyliśmy pewną wygraną w trzech setach.

Spotkanie skutecznym atakiem otworzył Jędrzej Goss (1:0). Szybko zbudowaliśmy przewagę. Po kontrze Mateusza Siwickiego i asie serwisowym Gossa prowadziliśmy już 8:4. Wydawało się, że to pozwoli nam na spokojnieszą grę, jednak rywale naciskali. Gdy zablokowany został Aleksander Łyczak, a kontrę wykorzystał Ernastowicz, był remis - 11:11. Akcję później o czas poprosił trener Tomasz Zaczek, bowiem Łyczak atakował w aut. Przegrywaliśmy 11:12.  Po nim pewnie zbijał Jan Lesiuk, a gdy błąd popełnił Ernastowicz, wróciliśmy na prowadzenie (13:12). Nasz kapitan dobrze spisał się także w polu serwisowym (15:12) i szybko o czas poprosił trener gości. Przerwa niewiele zmieniła, bowiem po odbudowaniu przewagi gospodarze zaczęli pewniej, a świetne zagrywki Gossa sprawiły, iż w końcówce wygrywaliśmy 20:14. Nic złego w tym secie nie mogło już się nam przydarzyć. Zakończył go atakiem ze środka Łyczak - 25:18. 

Początek drugiego seta należał do wyrównanych. Akcje toczyły się punkt za punkt do momentu pojawienia się Gossa w polu zagrywki . Wówczas zdołaliśmy odskoczyć - 6:4. Powiększyliśmy je, gdy asem popisał się Kacper Bobrowski (8:5). Przy stanie 9:7 dla bydgoszczan o pierwszy czas poprosił trener Jarosław Kubiak. Przerwa jednak podziałała pozytywnie na nasz zespół. Szybko wypracowaliśmy sobie wysokie prowadzenie - 16:10. Jastrzębianie zupełnie nie radzili sobie z naszą grą. Świetnie zagrywał Łyczak, na którego nie wpłynęła nawet krótka przerwa, o którą poprosił trener Kubiak (19:10). W końcówce tylko potwierdziliśmy swoją przewagę nad gośćmi, wygrywając 25:16.

Już na początku trzeciej odsłony zdołaliśmy odskoczyć - 4:2, po asie serwisowym Łyczaka. Nie pomogły zmiany, które wprowadził trener Kubiak, zupełnie zmieniając szóstkę na tę partię. Gospodarze grali bardzo pewnie, również w kontrze - 7:3. Pojedyncze udane akcje gości nie mogły pozwolić im na odrobienie strat. My natomiast z każdą kolejną zbliżaliśmy się do wygranej (10:6). Przy stanie 13:8 dla Transferu o czas poprosił trener jastrzębian. Do dobrej gry w zagrywce dołożyliśmy jeszcze blok. Przyjmujący ekipy przyjezdnej zupełnie nie radzili sobie z serwisami Gossa, dodatkowo popełniając własne błędy. Ręce same składały się do oklasków po kolejnych udanych zagrywkach naszego atakującego - 22:9. Ostatecznie partię zakończył Bartłomiej Dorosz, serwując asa, wynikiem 25:11.

MVP: Mateusz Siwicki

 

Transfer Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 3:0
(25:18, 25:16, 25:11)

Składy:
Transfer Bydgoszcz: 
Walawender, Goss, Łyczak, Siwicki, Bobrowski, Lesiuk, Stysiał (libero) oraz Kleinchsmidt, Dorosz, Prejs, Wołowicz,
Jastrzębski Węgiel: Śliż, Ernastowicz, Szewczyk, Magnuszewski, Mańko, Żeliński, Musielak (libero) oraz Redyk, Kącki, Kuryło, Turski, Gibski.

 

2014-12-20:1233 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem