Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
MKS pokonany!

Po emocjonującym meczu w Rzeszowie nasza drużyna zmierzyła się na własnym parkiecie z MKS-em Będzin. Bydgoszczanie odnieśli dość pewne zwycięstwo, nie dając szans przeciwnikowi na wygranie choćby seta. MVP spotkania wybrano atakującego Chemika, Bartosza Filipiaka.

Chemik dobrze rozpoczął spotkanie, od prowadzenia 2:0. Od początku punktował Bartłomiej Lipiński. Bydgoszczanie skutecznie radzili sobie z pierwszą akcją, cały czas utrzymując dwa oczka przewagi. Raphael Margarido Vinhedo często grał do swoich środkowych. Gdy w polu zagrywki pojawił się Jakub Peszko, będzinianie uzyskali prowadzenie 10:9. Za chwilę Jake Langlois skończył akcję i przyjezdni odskoczyli na dwa punkty. Zremisowaliśmy po asie serwisowym Bartosza Filipiaka. MKS nie zamierzał odpuszczać i ponownie uzyskał dwa oczka przewagi, gdy zablokował Nikolę Kovacevica. Po raz kolejny do wyrównania doprowadził bydgoski atakujący. Para Kovacević-Szalacha zatrzymała Lincolna Williamsa i na tablicy widniał wynik 19:17. Końcówka zdecydowanie należała do Chemika. Cztery kolejne akcje również padły łupem gospodarzy - 23:19. Piłkę setową blok-aut zaatakowal serbski przyjmujący i bydgoszczanie zwyciężyli w premierowej odsłonie 25:18.

Lepiej w drugą odsłonę weszli będzinianie, sprawiając nam problemy w przyjęciu. Długą i ważną akcję skończył Jakub Peszko. Skuteczny blok gości pozwolił im na prowadzenie 4:0. Pierwszy punkt dla naszej drużyny zdobył Michał Szalacha. Najpierw blok, a potem atak Bartosza Filipiaka sprawiły, że gospodarze zmniejszyli stratę do dwóch oczek. Do wyrównania doprowadził udaną akcją ze środka Maksim Morozau. Błąd MKS-u spowodował, że to Chemik wyszedł na prowadzenie 10:8. Po czasie wziętym przez szkoleniowca gości, asem serwisowym popisał się bydgoski środkowy. Do wyrównania starał się doprowadzić australisjki atakujący. Po naszej stronie nie do zatrzymania był jednak Bartosz Filipiak. Świetnie spisywali się także nasi środkowi. Przewaga bydgoszczan cały czas się utrzymywała. Bartłomiej Lipiński posłał asa serwisowego i było 23:19. Partię zakończył efektownym atakiem Nikola Kovacević (25:21).

Tym razem to bydgoszczanie dobrze rozpoczęli trzeciego seta, prowadząc 2:0. MKS zdobył jednak cztery punkty z rzędu i tym samym to oni mieli dwa oczka przewagi. Bardzo szybko doprowadziliśmy do remisu. Oba zespoły miały problemy z kończeniem akcji, gra wyrównała się. Zarówno jeden jak i drugi atakujący starał się punktować dla swojego zespołu. Ważne piłki kończył Nikola Kovacević. Przez długi czas nie potrafiliśmy wykorzystać okazji na odskoczenie przeciwnikowi. Dopiero skuteczny blok Chemika sprawił, że objęliśmy prowadzenie 17:15. MKS popełniał błędy, przez co nie był w stanie doprowadzić do wyrównania. Efektownym blokiem popisał się Michał Szalacha i było już 20:17. Bardzo dobrze prezentowali się bydgoscy środkowi. Błąd gości zakończył mecz. Chemik wygrał w trzeciej odsłonie 25:20.

 

Chemik Bydgoszcz - MKS Będzin 3:0 (25:18, 25:21, 25:20)

 

Chemik Bydgoszcz: Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Szalacha, Filipiak, Marozau, Kowalski (libero) oraz Gryc

 

MKS Będzin: Ratajczak, M. Kowalski, Peszko, Langlois, Williams, Tichacek, Potera (libero) oraz T. Kowalski, Faryna, Grzechnik, Buchowski

 

MVP: Bartosz Filipiak

 

Joanna Sikora

 

 

2018-12-17:1096 Napisane przez: Chemik Bydgoszcz

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem