Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
ML: Trzy punkty zostają w Bydgoszczy

Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz wrócili na parkiet po przerwie w rozgrywkach. To dla nich bardzo ważny okres, ponieważ mają przed sobą kluczowe spotkania, które zadecydują o ich być albo nie być w fazie play-off. Za nimi pierwsze z nich, z Indykpolem AZS-em Olsztyn, które zakończyło się naszą wygraną za trzy punkty.

Premierową partię lepiej rozpoczęli goście, którzy po dwóch skutecznych blokach objęli prowadzenie 4:2. Akcję później o czas poprosił trener Krzysztof Kowalczyk, bowiem przegrywaliśmy 2:5. Szybko udało nam się wyrównać. Gdy Łukasz Wiese popisał się blokiem było 5:5. Gra wyrównała się. Przez dłuższy czas żadna z drużyn nie potrafiła wypracować sobie przewagi. W końcówce zrobili to olsztynianie, którzy po autowym ataku Macieja Kleinschmidta prowadzili 20:17. Nasi siatkarze nie zdołali już zniwelować strat. Ostatecznie partię wygrali akademicy 25:21, po ataku Wójcika.

Drugiego seta również lepiej rozpoczęli przyjezdni (3:1), jednak za sprawą świetnej postawy w polu zagrywki Kacpra Bobrowskiego udało nam się wyrównać, a następnie zbudować przewagę - 6:3. Chwilę później kolejne punkty zagrywką dołożył Kleinschmidt i o czas zmuszony był prosić szkoleniowiec AZSu (11:5). Choć rywalom udało się częściowo zniwelować straty, w końcówce ponownie odbudowaliśmy swoje wysokie prowadzenie (20:14). Ostatecznie piłkę setową dał nam Bobrowski, a odsłonę zakończył autowy atak Szostaka - 25:20.

Pierwsze akcje trzeciego seta to lepsza postawa naszych przeciwników. Przy stanie 6:4 dla AZSu przerwę zarządził szkoleniowiec Łuczniczki. Podziałało, bowiem sukcesywnie niwelowaliśmy straty (10:11). Co prawda olsztynianie raz jeszcze zdołali nam odskoczyć (13:10), jednak dobra gra, również w bloku, pozwoliła nam na remis - 15:15. Od tego momentu to nasi siatkarze przejęli inicjatywę i narzucili rywalom swój rytm gry. Goście zaczęli popełniać własne błędy, w efekcie czego trzeciego seta zwyciężyliśmy 25:20.

Po wyrównanym początku seta, głównie dzięki świetnej postawie Łukasza Wiese, udało nam się zbudować przewagę - 10:7. To podcięło skrzydła olsztynianom, którzy nie potrafili poradzić sobie z naszym zespołem. Po asie serwisowym Nikodema Wolańskiego prowadziliśmy 15:11. Rywale jeszcze walczyli, korzystając także z własnych błędów naszych zawodników (20:17). W kluczowym momencie przypomniał jednak o sobie Wiese, które najpierw obronił piłkę, a później zakończył akcję atakiem z szóstej strefy, pozwalając uciec nam z niewygodnego ustawienia - 21:18. Ta akcja przesądziła o dalszych wydarzeniach. Po bloku na Gulaku cieszyliśmy się z wygranej - 25:19.

Łuczniczka Bydgoszcz - Indykpol AZS Olsztyn 3:1
(21:25, 25:20, 25:20, 25:19)

Składy:
Łuczniczka Bydgoszcz:
Wolański, Kleinschmidt, Wiese, Lesiuk, Rajsner, Siwicki, Hermann (libero) oraz Pieper, Blige, Bobrowski,
Indykpol AZS Olsztyn: Koziatek, Szostek, Gulak, Ostaszyk Maciej, Jankuniec, Wójcik, Zabłocki (libero) oraz Czebatul (libero), Ostaszyk Michał, Sadowski, Kubacki, Rutecki.

2016-01-09:1573 Napisane przez: Anna Wawrzyniak
Dodaj komentarz
Imię:

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem