Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz rozegrali w Bełchatowie niezłe spotkanie. Zaczęli bardzo dobrze, szybko budując przewagę, czym podcięli skrzydła gospodarzom pojedynku. Przez całego seta utrzymywali ich na dystans, co zaowocowało wygraną 25:16. Początkowa faza drugiej partii wyglądała już jednak inaczej. Tym razem to miejscowi spisywali się lepiej. Prowadzaniem nie cieszyli się długo, bowiem bydgoszczanie odrobili straty, a nawet zdołali odskoczyć. W końcówce gra jednak mocno się wyrównała. Byliśmy świadkami nerwowej końcówki, którą 28:26 zwyciężyli siatkarze Łuczniczki.
Można byłoby powiedzieć: „co się odwlecze, to nie uciecze”. W myśl tego powiedzenia zagrali siatkarze Skry w trzecim secie. Od początku seta przejęli kontrolę nad jego przebiegiem, grając bardzo pewnie. Dzięki temu zwyciężyli go 25:18 i przedłużyli swoje szanse w tym spotkaniu. Przedłużyli je jednak tylko na chwilę, bowiem w czwartej odsłonie bydgoszczanie wrócili do swojej dobrej gry z dwóch pierwszych partii, pewnie krocząc po wygraną. Ostatecznie zwyciężyli 25:17, a cały mecz 3:1.
MVP: Kacper Bobrowski
PGE Skra Bełchatów - Łuczniczka Bydgoszcz 1:3
(16:25, 26:28, 25:18, 17:25 )
Składy:
PGE Skra Bełchatów: Pełka, Nowak, Surgut, Paszkiewicz, Kujawa, Olszewski, Ociepka (libero) oraz Sznycer, Patura,
Łuczniczka Bydgoszcz: Wołowicz, Kleinschmidt, Bobrowski, Lesiuk, Prejs, Aleksandrzak, Hermann (libero) oraz Pieper.