Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
"Najważniejsze jest to, że wygraliśmy"

Siatkarze Delecty Bydgoszcz zainaugurowali wczoraj rozgrywki Młodej Ligi. W swoim pierwszym starciu mierzyli się z ekipą PGE Skry Bełchatów - „Pokazaliśmy charakter i to, że możemy nawet z takim zespołem jak Skra Bełchatów walczyć na równi z równym” - komentował po tym spotkaniu libero naszej drużyny, Tomasz Bonisławski.

Nasz zespół spotkanie rozpoczął bardzo nerwowo, popełniając wiele błędów własnych. Wydaje się, że to właśnie pomyłki, szczególnie w polu serwisowym, kosztowały bydgoszczan porażkę w premierowej odsłonie, a przecież własna hala powinna być atutem gospodarzy - „Tak, własna hala, ale my na tej hali trenujemy bardzo rzadko. Ja w tym sezonie byłem tutaj pierwszy raz, ale mówię tylko za siebie, nie wiem jak to wygląda w przypadku reszty chłopaków. Były te błędy własne, szczególnie właśnie w zagrywce. Niepotrzebne, bo pewnie gdybyśmy chociaż połowę z nich wyeliminowali, to może byśmy tego seta ugrali. Ale na szczęście cieszymy się z tego, że wygraliśmy 3:2” - mówił po zakończonym starciu libero naszej drużyny.

Porażka w pierwszej partii nie podcięła jednak skrzydeł naszym zawodnikom, którzy dwa kolejne sety zagrali na wysokim poziomie, a w czwartej odsłonie byli bliscy zakończenia całego spotkania wygraną za trzy punkty - „Najbardziej szkoda pierwszego i czwartego seta. W pierwszym secie gdybyśmy nie zepsuli sześciu zagrywek, to mecz pewnie zakończyłby się wynikiem 3:0. Niestety parkiet wszystko weryfikuje, wykazuje błędy nasze i przeciwników, ale cieszy wynik. Mecz otwarcia, u siebie i wygrywamy 3:2” - mówił trener Bartosz Zaparucha, dla którego był to debiut w roli pierwszego trenera. Jak się czuł podczas tego spotkania? „Fantastycznie! Tym bardziej, że dopisali kibice. Mam nadzieję, że na następnych meczach będzie ich coraz więcej. Żałuję tylko, że media, prasa, praktycznie w ogóle nie wspominały o tym spotkaniu i o rozpoczęciu Młodej Ligi. Mieszkamy w cywilizowanym kraju, gdzie dostępność do mediów jest przeogromna i łatwa, więc szkoda, że nie można tego wykorzystać. Musimy popracować nad promocją i będziemy robić coś, żeby zachęcać kibiców do przyjścia, bo warto. Sama widziałaś, jaki poziom chłopaki prezentują i im więcej jest ludzi, którzy ich wspierają, tym więcej z siebie dają” - przyznał szkoleniowiec bydgoskiej drużyny.

Obawy przed premierowym spotkaniem Młodej Ligi jednak były. Tym bardziej, iż ostatni sprawdzian nie wypadł najlepiej. Kilka dni przed rozpoczęciem rozgrywek bydgoszczanie udali się bowiem na sparing do Torunia - „Jasne, były obawy. Sama widziałaś jak to wyglądało w Toruniu, niezbyt ciekawie. Wczoraj udało nam się zagrać trochę lepszy mecz, no i w konsekwencji zwycięski” - powiedział Tomasz Bonisławski, który rozegrał wczoraj bardzo dobry mecz. Był ostoją drużyny w przyjęciu, ale także świetnie radził sobie w obronie. Przyczyn słabszego występu w Toruniu szukał natomiast szkoleniowiec zespołu - „Pierwszy raz zagrał z nami m.in. Łukasz Wiese. Dodatkowo drużyna z Torunia ma specyficzną halę, bardzo niską, wąską. Chłopacy nie potrafili się zgrać, ale z treningu na trening, jeżeli trener Piotr Makowski i trener Marian Kardas będą chłopaków puszczać, żebyśmy chociaż raz w tygodniu mogli wspólnie potrenować, to rezultaty będą lepsze” - przekonywał trener Bartosz Zaparucha.

Wczorajszy rezultat bez wątpienia można uznać jednak za bardzo dobry, bowiem był to dla naszej drużyny pierwszy mecz w nowym sezonie. Zwycięstwo na pewno podbuduje naszych siatkarzy i doda im pewności siebie - „Jasne, bo przed tym spotkaniem byliśmy skazywani przez wszystkich na pożarcie. Nikt nie wierzył w nasze zwycięstwo, a jednak pokazaliśmy charakter i to, że możemy nawet z takim zespołem jak Skra Bełchatów walczyć na równi z równym, a nawet byliśmy od nich lepsi” - powiedział Tomek Bonisławski. Wczorajsze spotkanie było powtórką z ubiegłorocznego finału. Mistrz Polski okazał się lepszy, ale jak podkreśla nasz libero, to nie tylko Skra ma inną drużynę, również w naszej zaszły zmiany - „Skra jest inna, ale nie zapominajmy, że nas zespół też jest inny. Brakuje dwóch kluczowych zawodników. Gramy tym, kogo mamy. Ja bym nie brał tak do siebie tego, że przegraliśmy tego czwartego seta, bo najważniejsze jest to, że wygraliśmy. Zacznijmy od małych kroczków i budujmy coraz lepszą grę, starajmy się coraz lepiej wykonywać różne elementy, a będzie naprawdę dobrze” - zakończył libero bydgoskiej ekipy.

Zadowolony z występu swoich podopiecznych był szkoleniowiec drużyny - „Chciałbym podziękować chłopakom za walkę i zaangażowanie” - przyznał trener Bartosz Zaparucha.

2012-09-30:1660 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 1
:)
dodano: 2012-09-30 23:21:51
gratulacje dla calej drużyny a w szczególności dla trenera za bardzo udany debiut :)

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem