Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy już na początku partii odskoczyli na trzy oczka (1:4). Kłopoty w ofensywie miał Toncek Stern, przewaga podopiecznych Jakuba Bednaruka sukcesywnie rosła (4:8). Dzięki asowi serwisowemu Jakuba Peszko i punktowej akcji Jakuba Urbanowicza, gospodarze zdołali doprowadzić do remisu po 9. Nierówna gra po obu stronach siatki sprawiała, że na prowadzenie naprzemiennie wychodziły obie drużyny, jednak w wymianie na przewagi w końcówce seta górą byli podopieczni Przemysława Michalczyka, wygrywając 26:24.
Początek drugiej partii to od początku gra dyktowana przez przyjezdnych, którzy prowadzili już 6:1, jednak po czasie wziętym przez Przemysława Michalczyka, nasi siatkarze zdołali nadrobić straty i doprowadzić do remisu. Kilka błędów po stronie gospodarzy, punktowa zagrywka Sossenheimera i to będzinianie ponownie wiedli prym na boisku, nie dopuszczając już do wyrwania sobie przewagi, wygrywając seta do 19.
Trzecia odsłona ponownie rozpoczęła się prowadzeniem drużyny gości (0:2). Dzięki Sternowi bydgoszczanie zdołali doprowadzić do remisu po 4, ale ponownie na prowadzenie wyszli podopieczni Jakuba Bednaruka. Efektywna gra przyjezdnych skutecznie dekoncentrowała gospodarzy, którzy popełniali coraz więcej błędów i nie zdołali już dogonić punktowo rywali, przegrywając do 20.
Zdeterminowani bydgoszczanie dobrze rozpoczęli czwartą partię, a po bloku Jakuba Peszki prowadzili już 5:3. Goście jednak pokazali, że nie poddadzą się bez walki i to oni wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Po punktowym ataku Pawła Gryca i skutecznym bloku Tomasza Kalembki podopieczni Przemysława Michalczyka ponownie wiedli prym na parkiecie, co podziałało na przeciwnika, który zaczął się gubić w swojej grze i tym samym bydgoszczanie doprowadzili do siódmego tie-break’a w sezonie.
Decydującego seta od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęli siatkarze Bednaruka. Gospodarze jednak nie składali broni i doprowadzili do remisu, co szybko zniwelowali nasi przeciwnicy, a po asie serwisowym w wykonaniu Grzegorza Pająka przyjezdni prowadzili już trzema oczkami. W końcówce seta punktową zagrywkę na swoim koncie zapisał Paweł Gryc, jednak więcej zimnej krwi zachowali będzinianie, odnosząc zwycięstwo 15:13 i w całym meczu 3:2.
BKS Visła Bydgoszcz – MKS Będzin 2:3 (26:24, 19:25, 20:25, 25:21, 13:15)
BKS Visła Bydgoszcz: Gałązka, Stern, Lipiński, Kalembka, Urbanowicz, Peszko, Szymura (libero), oraz Woch, Gryc, Gil, Bonisławski (libero)
MKS Będzin: Gunia, Dryja, Pająk, Sobański, Faryna, Sossenheimer, Potera (libero) oraz Buczek, Ratajczak, Fornal
MVP : Rafał Faryna