Po raz ostatni na własnym parkiecie graliśmy jeszcze w grudniu, tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Wówczas ulegliśmy ekipie Asseco Resovii Rzeszów w trzech partiach. Spotkanie to od początku nie układało się po myśli naszych siatkarzy, a styl gry zupełnie nie przypominał tego, co wcześniej prezentował nasz zespół. Znacznie lepiej było tydzień temu. Na wyjeździe zmierzyliśmy się z ekipą Centralnej Szkoły PSP AZS Częstochowa. W pierwszym meczu z tą drużyną wygraliśmy 3:0, kontrolując przebieg wydarzeń na boisku przez cały pojedynek. Rewanż nie był już jednak tak udany. Przede wszystkim gospodarze wystąpili w tym starciu pierwszym składem, czyli z siatkarzami, którzy na co dzień grają w PlusLidze. To miało odzwierciedlenie w wyniku. Wystarczy przypomnieć, iż zespół z Częstochowy zajmuje aktualnie dziewiąte miejsce w tabeli, a zgromadzone punkty, to w głównej mierze zasługa właśnie siatkarzy, którzy nominalnie występują w pierwszym zespole. Gdy dołączają do swoich kolegów i pomagają ich w meczach Młodej Ligi, wtedy też na konto drużyny spod Jasnej Góry trafiają kolejne punkty.
W meczu przeciwko Centralnej Szkole PSP AZS bydgoszczanie również zyskali dodatkową siłę ognia. Do Częstochowy wspólnie z drużyną pojechał bowiem także Łukasz Owczarz. Nie zabrakło również Łukasza Wiese, Krzysztofa Rejno czy Tomasza Bonisławskiego. Podopieczni Bartosza Zaparuchy zacięcie walczyli o zwycięstwo. Choć źle rozpoczęli spotkanie, zdołali zniwelować wysokie straty w premierowej partii, jednak ostatecznie oddali ją przeciwnikom. Na swoją korzyść rozstrzygnęliśmy drugą odsłonę, natomiast w trzeciej i czwartej w naszej grze ponownie pojawiło się zbyt wiele błędów własnych. Ostatecznie polegliśmy 1:3. Z bardzo dobrej strony pokazał się w tym meczu jednak Krzysztof Rejno, który atakował aż 18 razy, a czynił to ze skutecznością 56%! Do swojego dorobku punktowego dołożył również cztery „oczka” blokiem. Najbardziej obciążonym w ataku był Łukasz Owczarz, który zbijał 41 razy, wykorzystując 19 akcji. Pochwalić należy również Tomasza Bonisławskiego. Nasz libero po raz kolejny udowodnił, że jest jednym z najsilniejszych punktów tej drużyny, a przede wszystkim jest jej ostoją w przyjęciu zagrywki.
By jutro wygrać, przede wszystkim musimy zagrać równo i bez zbędnych błędów własnych. Naszym atutem, podobnie jak w meczu w Częstochowie, powinna być gra środkiem. Wystarczy powiedzieć, iż obaj nasi środkowi w starciu przeciwko akademikom atakowali łącznie aż 32 razy! Na środku siatki w drużynie Politechniki Warszawskiej będziemy oglądać znajomą twarz. W ekipie ze stolicy występuje bowiem były siatkarz Delecty – Rafał Obermeler. Jak do tej pory warszawianie spisują się zupełnie nieźle. Zajmują aktualnie piąte miejsce w tabeli i mają na swoim koncie 23 punkty. Wydaje się, że to właśnie przyjezdni są faworytem tego spotkania, choć również i oni w poprzedniej kolejce musieli pogodzić się z porażką. Przegrali bowiem we własnej hali z ekipą SMSu PZPS Spała. Warto też dodać, iż w pierwszym meczu pomiędzy tymi drużynami, górą byli podopieczni Bartosza Zaparuchy, którzy tryumfowali na wyjeździe 3:2! Jak będzie tym razem, przekonamy się jutrzejszego popołudnia! Nasi siatkarze liczą na Wasze wsparcie, dlaczego zapraszamy do hali Chemika!
Delecta Bydgoszcz – MOS Wola AZS Politechnika Warszawska
20.01.2013, godzina 15:00
Hala BKS Chemik, Bydgoszcz