Spotkanie rozpoczęło się od zepsutych zagrywek po obu stronach, jednak gdy udanym zagraniem popisał się Mateusz Woźniak 2:1 prowadzili goście. Walka trwała punkt za punkt, aż do momentu, gdy Łukasz Wysocki wykorzystał kontrę. Wtedy to jastrzębianie odskoczyli – 6:4. Skuteczni byli skrzydłowi jastrzębskiej drużyny, za to ekipa Transferu nie radziła sobie w ataku. Gdy zablokowany został Jędrzej Goss różnica punktowa wynosiła 4 oczka. Nasz zespół zaczął odrabiać straty, lecz przyjezdni długo nie dawali za wygraną. Dopiero pojedynczy blok Jana Nowakowskiego zdołał doprowadzić do remisu (14:14). Chwilę później asem serwisowym popisał się Wysocki, co dało przyjezdnym trzypunktowe prowadzenie (19:16). Wówczas o czas zdecydował się prosić Tomasz Zaczek. Jastrzębianie prezentowali się bardzo dobrze w polu serwisowym, dzięki czemu ich przewaga rosła (22:17). Udało nam się obronić kilka piłek setowych, przy pomocy skutecznych zagrywek Łukasza Wiese. Błąd naszego zawodnika zakończył premierową odsłonę – 25:21.
Drugą partię lepiej otworzyli goście, dzięki dobrej zagrywce Mateusza Ciemielewskiego – 2:0. Ich przewaga wzrosła, gdy mieliśmy kolejne problemy w przyjęciu – 5:2. Skuteczne ataki Wiese oraz asy serwisowe Gossa pozwoliły nam wyjść na prowadzenie (6:5). Tym razem to nasi rywale mieli kłopoty w przyjęciu. Dodatkowo popełniali błędy, co dało nam trzy oczka przewagi (12:9). W bydgoskim zespole zaczął funkcjonować blok. Kiedy Kamil Krajewski zaczął nas straszyć zagrywką, wówczas z naszego prowadzenia nic nie zostało (14:14). Chwilę później tym samym odpłacił się Goss i ponownie więcej oczek było na naszym koncie (17:14). Skuteczny był Jan Lesiuk. Nasi rywale nie dawali za wygraną i starali się doprowadzić do remisu. Udało im się zniwelować straty do jednego punktu. Seta zakończył skutecznym atakiem nasz środkowy – 25:23.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od błędu przyjezdnych. Siatkarze z Górnego Śląska szybko uzyskali prowadzenie, po zatrzymaniu Lesiuka – 3:1. Bydgoszczanie mieli problemy ze skończeniem ataku, co od razu wykorzystywali rywale – 7:2. Jastrzębianie zaczęli się mylić, lecz cały czas kontrolowali sytuację na boisku, starając się powiększać przewagę. Skuteczne akcje Jana Nowakowskiego sprawiły, że prowadzenie gości zmalało – 11:9. Oba zespoły popełniały błędy w polu serwisowym. Skuteczny był Filip Biegun. Ciągle nie mogliśmy doprowadzić do wyrównania, różnica punktowa cały czas wynosiła dwa oczka. Kiedy kontrę wykorzystał Michał Szmajduch na tablicy wyników widniał wynik 23:19. Kolejne dwie akcje padły łupem jastrzębian, co dało im prowadzenie w meczu 2:1.
Siatkarze Transferu rozpoczęli czwartego seta od skutecznego bloku. Gra toczyła się punkt za punkt, dopiero kontra naszego środkowego dała nam prowadzenie (5:3). Błąd naszych rywali powiększył przewagę Transferu. Dobrze prezentował się kapitan ekipy gości. W ataku pomylił się Lesiuk. Dodatkowo skutecznym zagraniem popisał się Woźniak, co dało wynik remisowy (10:10). Szybko jednak odzyskaliśmy prowadzenie, po ataku Wiese (12:10). Za chwilę ten sam siatkarz został zablokowany, a na dodatek asa zagrał Woźniak 13:12. Podopiecznym Jarosława Kubiaka udało się odskoczyć nawet na trzy oczka – 15:12. Wówczas o czas zmuszony był prosić trener bydgoszczan. Nasi siatkarze popełniali błędy, dobrze funkcjonował środek jastrzębskiej ekipy 22:16. Transfer nie mógł znaleźć sposobu na odrobienie strat. Piłkę setową zapewnił swojej drużynie Szmajduch, którą od razu wykorzystał Biegun.
Transfer Bydgoszcz – Jastrzębski Węgiel 1:3
(21:25, 25:23, 19:25, 18:25)
MVP: Ciemielewski Mateusz
Składy:
Transfer Bydgoszcz: Goss, Wiese, Łyczak, Gorzeń, Zieliński, J. Nowakowki, Stysiał (libero) oraz Płomiński, R. Nowakowski, Lesiuk, Szczucki-Kreise, Siwicki
Jastrzębski Węgiel: Woźniak, Ciemielewski, Biegun, Szmajduch, Wysocki, Krajewski, Rygier (libero).