Mecz rozpoczął się od wyrównanej walki punkt za punkt. Skuteczni byli obaj atakujący. Na dwupunktowe prowadzenie wyprowadził swój zespół Łukasz Pietrzak - 6:4. Dwa błędy Skry doprowadziły do wyrównania. As serwisowy Bartosza Filipiaka oraz skuteczny atak Mateusza Siwickiego spowodowały, że to bydgoszczanie uzyskali przewagę. Jednak szybko zremisował Szymon Pawłowski - 10:10. Oba zespoły nie ustrzegały się prostych błędów. Bardzo dobrze radził sobie Mateusz Siwicki. Po przeciwnej stronie skuteczny był Adam Surgut. Żadna z ekip nie potrafiła wyjść na więcej niż jedno oczko przewagi. Dopiero autowy atak Rafała Nowakowskiego oraz skuteczna akcja w wykonaniu Szymona Puławskiego dały przyjezdnym trzypunktowe prowadzenie - 19:16. Punkty starał się zdobywać Filipiak. Skrze jednak udało się utrzymać przewagę. Partia zakończyła się blokiem na Siwickim.
Drugiego seta lepiej rozpoczęli bydgoszczanie - od prowadzenia 2:0. Pierwszy punkt dla Skry zdobył Puławski. Błąd Pietrzaka i chwilę później as serwisowy Jakuba Kluja powiększył przewagę Transferu. Straty w polu serwisowym starał się zniwelować Pietrzak. To jednak gospodarze cały czas mieli sześciopunktowe prowadzenie. Nie byli jednak w stanie zatrzymać bełchatowskiego atakującego. Przyjezdni skutecznie utrudniali rywalom przyjęcie. Z tego powodu przewaga bydgoszczan zmalała do trzech oczek - 16:13. Lecz kiedy goście zbliżyli się punktowo do gospodarzy wówczas zaczęli się mylić. Nie potrafili wykorzystać dobrej gry w obronie. Nasz zespół dobrze radził sobie na środku. As serwisowy Błażeja Płomińskiego sprawił, że Transfer prowadził 22:16. Końcówka wyraźnie należała do gospodarzy. Seta zakończył atakiem ze środka Kluj.
Kolejna odsłona lepiej zaczęła się dla Transferu - 2:0. Atak w aut Filipiaka doprowadził do wyrównania, dodatkowo gościom udało się wyjść na prowadzenie (4:2). Zatrzymanie w ataku Siwickiego powiększyło przewagę. Bydgoszczanie również skutecznie odpowiedzieli blokiem. Punktową zagrywką popisał się Sionkowski. Błędy Skry oraz skuteczna akcja po naszej stronie doprowadziła do remisu - 10:10. Na dodatek Nowakowski popisał się asem serwisowym. Nieporozumienie po stronie bełchatowskiej dało bydgoszczanom dwa oczka przewagi - 13:11. Do wyrównania doprowadził dzięki skutecznej zagrywce Puławski. Skra często się myliła, lecz nie potrafiliśmy tego wykorzystać. Dopiero as Siwickiego dał nam prowadzenie 19:17. Dodatkowo piłkę w aut posłał Sionkowski. Za chwilę to samo zrobił Mariusz Sobczyk. Piłkę setową zapewnił bydgoszczanom Łukasz Wiese (24:21). Błąd bełchatowian zakończył seta.
Gospodarze wyszli na prowadzenie po błędzie Adama Surguta (4:2). Skuteczna obrona bydgoszczan oraz atak Wiese powiększył przewagę. Kiedy było 7:3 o czas poprosił trener Skry. Po nim blok obił Wiese. Następnie zatrzymany został Sobczyk. Dobrą passę przerwał Siwicki, myląc się w polu serwisowym. Skuteczny był Filipiak. Przewaga bydgoszczan zmalała do dwóch oczek, gdyż mieli oni problem z przyjęciem i wówczas o czas poprosił Robert Kaźmierczak. Po przerwie skutecznie zaatakował Wiese (13:10). Straty starał się zniwelować Puławski, grając skutecznie na zagrywce. Długą akcję rozstrzygnęli na swoją korzyść przyjezdni, popisując się blokiem. Cały czas to jednak Transfer miał dwa oczka przewagi. Skra jednak za wszelką cenę starała się doprowadzić do remisu. Nie do zatrzymania był Siwicki. Bełchatowianie mylili się w polu serwisowym. Końcówka ponownie należała do Transferu. Spotkanie zakończył Wiese, obijając blok rywali.
Transfer Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 3:1
(22:25, 25:18, 25:21, 25:21)
MVP: Piotr Sieńko
Składy:
Transfer Bydgoszcz: Płomiński, Kluj, Wiese, Siwicki, R. Nowakowski, Filipiak, Sieńko (libero)
PGE Skra Bełchatów: Rośniak, Surgut, Sionkowski, Pietrzak, Adamczyk, Puławski, Waloch (libero) oraz Zieliński, Kazuła, Sobczyk