Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Siatkarski horror dla Resovii. Z Rzeszowa przywozimy punkt

Po serii dwóch zwycięstw z rzędu przyszło nam się zmierzyć na Podpromiu z Asseco Resovią Rzeszów. Walka była bardzo wyrównana. Cztery sety tego spotkania kończyły się grą na przewagi. Ostatecznie to gospodarze mogli cieszyć się ze zwycięstwa 3:2, a my wracamy do Bydgoszczy z jednym punktem.

Pierwszą piłkę do gry wprowadzał Mateusz Mika, który popełnił jednak błąd w polu serwisowym. Oba zespoły od początku nie ustrzegały się pomyłek, zarówno na zagrywce jak i w ataku. Przez dłuższy czas wynik oscylował wokół remisu. Dopiero udana akcja Jakuba Jarosza dała gospodarzom dwa oczka przewagi. Zatrzymanie blokiem Bartosza Filipiaka powiększyło prowadzenie Asseco Resovii. Chwilę później nasz atakujący naprawił swój błąd i  różnica między ekipami ponownie wynosiła dwa punkty. Rzeszowianie nie zamierzali rezygnować i po zablokowaniu Bartłomieja Lipińskiego prowadzili 17:14. Bydgoszczanie cały czas popełniali zbyt wiele błędów, aby móc myśleć o dogonieniu przeciwnika. Gdy jednak nasz atakujący popisał się w ofensywie, o czas poprosił Gheorghe Cretu. Różnica zmalała bowiem do dwóch oczek. Bardzo szybko szkoleniowiec musiał poprosić o drugą przerwę, bowiem Chemik zablokował francuskiego przyjmującego. As Bartłomieja Lipińskiego doprowadził do wyrównania (20:20). Tym samym odpowiedział Thibault Rossard i Resovia ponownie odskoczyła na dwa oczka. Szybko zremisowaliśmy po błędzie Mateusza Miki. Pierwszą piłkę setową mieliśmy po punktowej zagrywce Bartosza Filipiaka. Za chwilę to rzeszowianie mieli okazję na skończenie partii, zatrzymując Nikolę Kovacevica. Pomyłka Bartłomieja Lipińskiego sprawiła, że gospodarze zwyciężyli w premierowej odsłonie 27:25.
Chemik dobrze rozpoczął drugą odsłonę - od prowadzenia 3:1 po ataku Michała Szalachy. Błąd w ofensywie francuskiego przyjmującego sprawił, że nasza przewaga powiększyła się. As Thibault Rossarda oraz pomyłka Chemika spowodowały, że różnica wynosiła już tylko jeden punkt. Za chwilę był już remis, po błędzie w ataku bydgoskiego środkowego - 8:8. Resovia wyszła na prowadzenie, gdy Bartłomiej Lemański zablokował Maksima Marozau. Punkty po naszej stronie starał się zdobywać Bartłomiej Lipiński. Bardzo dobrze radził sobie Jakub Jarosz, dzięki czemu gospodarze mieli już przewagę czterech oczek - 18:14. Bydgoszczanie mieli problem ze skończeniem pierwszej akcji. Prowadzenie Resovii zmalało po tym, jak dwukrotnie w bloku popisali się przyjezdni (20:19). Zatrzymanie Thibault Rossarda dało nam wynik remisowy - 21:21. Po udanej akcji Nikoli Kovacevica uzyskaliśmy punkt przewagi. Gdy w bloku popisał się Maksim Marozuau, mieliśmy piłkę setową. Od razu ją wykorzystaliśmy, zatrzymując na siatce Mateusza Mikę. Chemik wygrał drugą partię 25:22. 
 
Trzeci set rozpoczął się od wyrównanej walki po obu stronach siatki. Po udanej akcji Nikoli Kovacevica wyszliśmy na prowadzenie 6:4. Bardzo szybko do remisu doprowadził Thibault Rossard. Błyskawicznie odzyskaliśmy przewagę, po kolejnym skutecznym ataku serbskiego przyjmującego. As Łukasza Kozuba sprawił, że ponownie stan gry wyrównał się - 8:8. Kiedy przechodzącą piłkę skończył Jakub Jarosz było 12:10 dla gospodarzy. Dodatkowo błąd popełnił Bartosz Filipiak, różnica wynosiła już trzy punkty. Kolejne oczko dołożył rzeszowski atakujący, popisując się asem serwisowym. Prowadzenie Resovii zmalało do jednego oczka, gdy dwukrotnie zablokowaliśmy Jakuba Jarosza. Do remisu doprowadził bydgoski atakujący, popisując się mądrym atakiem - 16:16. Kolejne dwie akcje to również popis gry Bartosza Filipiaka. Zatrzymanie Jakuba Jarosza sprawiło, że prowadziliśmy już 19:16. Przewaga zmalała, gdy zablokowany został nasz przyjmujący. Resovia w samej końcówce doprowadziła do wyrównania. Dwa błędy po naszej stronie sprawiły, że to gospodarze zwyciężyli w trzeciej odsłonie 26:24. 
 
Rzeszowianie rozpoczęli od prowadzenia 4:0, głównie za sprawą zagrywek Bartłomieja Lemańskiego, z którą mieliśmy problemy. Udaną serię dla gospodarzy przerwał dopiero Bartosz Filipiak. Bardzo skuteczny był Damian Schulz. Do wyrównania starał się doprowadzić nasz atakujący, przewaga nieco stopniala. Pomyłka po stronie Resovii i blok Chemika doprowadziły do remisu. Za chwilę jednak Damian Schulz zatrzymał Bartłomieja Lipińskiego, a dodatkowo popisał się asem serwisowym. Rzeszowianie prowadzili 14:11. Cały czas punktować starał się Bartosz Filipiak. Błąd po stronie gospodarzy sprawił, że przewaga zmalała do jednego oczka. W końcówce nie do zatrzymania był jednak Thibault Rossard i Damian Schulz. Bardzo długo nie mogliśmy doprowadzić do remisu. W końcu jednak kontrę wykorzystał nasz atakujący i na tablicy widniał  wynik 21:21. Po czasie, wziętym przez szkoleniowca Gheorghe Cretu, Michał Szalacha posłał asa serwisowego. Chwilę później to rzeszowianie wyszli na prowadzenie, gdyż Chemik popełnił błąd. Po raz kolejny zespoły grały na przewagi. Resovia miała trzy piłki meczowe, ale ich nie wykorzystała. Goście uzyskali setbola, zatrzymując Damiana Schulza. Partię zakończył udanym atakiem Bartosz Filipiak. Bydgoszczanie wygrali czwartą odsłonę 28:26. 
 
Tie-break rozpoczął się od walki punkt za punkt. Żaden z zespołów nie zamierzał odpuszczać. Dopiero błąd Chemika sprawił, że Resovia prowadziła 6:4. Gospodarze często mylili się w polu serwisowym. Skuteczny był Damian Schulz. Punktował również Bartosz Filipiak. Doprowadziliśmy do wyrównania po asie serwisowym Raphaela Margarido Vinhedo - 8:8.  Dodatkowo atakiem blok-aut popisał się Bartłomiej Lipiński. Para Smith-Schulz zatrzymała na siatce Bartosza Filipiaka i było 10:9 dla gospodarzy. Sytuacja zmieniała się błyskawicznie. Za chwilę to Chemik wyszedł na prowadzenie po błędzie Thibault Rossarda. Gra była bardzo wyrównana. Resovia wykorzystała drugą piłkę meczową w tym secie, Łukasz Kozub popisał się asem serwisowym. Gospodarze zwyciężyli 16:14 i w całym meczu 3:2.
 
Asseco Resovia Rzeszów - Chemik Bydgoszcz 3:2 (27:25, 22:25, 26:24, 26:28, 16:14)
 
Asseco Resovia Rzeszów: Shoji, Lemański, Jarosz, Rossard, Mika, Możdżonek, Perry (libero) oraz Kozub, Buszek, Smith, Schulz
 
Chemik Bydgoszcz: Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Szalacha, Filipiak, Marozau, Kowalski (libero) oraz Lesiuk, Gryc, Sieńko
 
 
MVP: Bartłomiej Lemański
 
 
2018-12-12:989 Napisane przez: Chemik Bydgoszcz

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem