Pojedynek lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy prowadzili po autowym ataku Kacpra Zielińskiego 3:1. Ich przewaga jeszcze wzrosła, gdy asem serwisowym popisał się Wdowiak (6:3). Po ataku ze środka Krzysztofa Rejno i błędzie dotknięcia siatki, zniwelowaliśmy straty do jednego punktu (6:5). Autowy atak Zugaja pozwolił nam na doprowadzenie do remisu – 9:9. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Po zbiciu z przechodzącej piłki Piotra Sieńko objęliśmy prowadzenie 13:12. W tym fragmencie byliśmy świadkami zaciętej gry. Dopiero as serwisowy Rafała Stasińskiego i udana kontra Łukasza Wiese pozwoliła nam odskoczyć na dwa „oczka” - 19:17. Po czasie dla szkoleniowca Skry, w ataku pomylił się Koźmiński, a passę naszej drużyny przerwał Wdowiak, popisując się udanym zbiciem ze skrzydła – 20:19. W końcówce bydgoszczanie zdołali utrzymać przewagę. Po błędzie dotknięcia górnej taśmy przez siatkarzy Skry, mieliśmy piłkę setową – 24:21. Partię zakończył potrójny blok: Sieńko-Rejno-Stasiński (25:21).
Drugą odsłonę od udanego ataku rozpoczął Markiewicz (1:0). Podobnie jak w pierwszej partii, także i na początku drugiej, to gospodarze spisywali się lepiej (5:3). Swoje prowadzenie zwiększyli do trzech punktów, blokując Stasińskiego – 9:6. Akcję później o czas poprosił trener Bartosz Zaparucha. Niewiele on jednak zmienił. Bełchatowianie wyraźnie złapali wiatr w żagle (13:7) i dopiero ich błąd w zagrywce, pozwolił nam na wyjście z niewygodnego ustawienia. Wysoka przewaga pozwalała jednak gospodarzom na spokojną i jednocześnie bardziej ryzykowną grę (16:9). Dopiero przy zagrywkach Wiese udało nam się częściowo zniwelować straty. Przy stanie 17:14 o czas poprosił szkoleniowiec miejscowej ekipy. Po nim para Stasiński-Rejno popisała się kapitalnym blokiem. Dodatkowo asem serwisowym popisał się Wiese i o drugą przerwę poprosił trener Sławomir Augustyniak – 17:16. Autowy atak Koniecznego dał nam remis, 17:17. Fantastyczną serię Delecty przerwał dopiero Wiese, zagrywając w aut. Po bloku na Stasińskim o czas poprosił trener Bartosz Zaparucha. Przegrywaliśmy już bowiem 17:19. Po wznowieniu gry nasi siatkarze zacięcie walczyli o doprowadzenie do wyrównania. Ta sztuka powiodła im się po świetnym ataku z drugiej linii Wiese (20:20). Dzięki kapitalnym zagrywkom Stasińskiego objęliśmy dwupunktowe prowadzenie – 23:21. Autowe zbicie Wdowiaka dało nam piłkę setową (24:22). Gospodarze zdołali jednak wyrównać, blokując Wiese (24:24). Nerwową końcówkę rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść, wygrywając 26:24.
Trzeciego seta rozpoczęliśmy od prowadzenia 2:1, po skutecznym ataku Zielińskiego. Do dwóch punktów podwyższył je Stasiński, popisując się asem serwisowym (3:1). Gospodarze zdołali jednak doprowadzić do wyrównania. Ponownie na prowadzenie wyprowadził nas Rejno, skutecznie atakując ze środka – 6:5. Podopieczni Sławomira Augustyniaka zdołali jednak wypracować sobie dwupunktową przewagę. Przy stanie 9:7 o czas poprosił trener naszej drużyny. Po nim bełchatowianie utrzymywali się jednak na prowadzeniu (13:10). Dzięki świetnej obronie Tomasza Bonisławskiego, po której kontrę wykorzystał Stasiński, udało nam się zniwelować straty do dwóch punktów – 14:12. Miejscowi zdołali jednak odbudować swoją przewagę, a po błędzie w przyjęciu Wiese, o czas poprosił trener Bartosz Zaparucha – 14:19. Niewiele on jednak zmienił. Bełchatowianie wyraźnie złapali swój rytm gry, prowadząc po autowej zagrywce Miłosza Lipskiego 23:18. Blok na Zielińskim dał Skrze piłkę setową (24:18), a partię zakończył punktowy serwis gospodarzy – 25:18.
Czwartą odsłonę od ataku blok-aut rozpoczął Koźmiński (1:0), jednak po skutecznym zbiciu Wiese, to nasz zespół prowadził 2:1. Nasza przewaga wzrosła do trzech punktów, gdy najpierw piłkę przechodzą wykorzystał Wiese, a akcję później świetnym blokiem popisała się para Rejno-Sieńko (7:4). Po czasie dla Sławomira Augustyniaka, jego podopieczni zdołali zniwelować część strat. Atakiem z drugiej piłki popisał się Zugaj (7:6), a chwilę później był już remis. Po bloku na Zielińskim o czas poprosił Bartosz Zaparucha. Skra prowadziła bowiem 11:10. Po nim bardzo szybko wyrównaliśmy, a po dwóch błędach w ataku Wdowiaka, mieliśmy już dwa „oczka” przewagi (13:11). Prowadzenie to jeszcze podwyższyliśmy, dzięki czemu mogliśmy grać znacznie spokojniej (17:14). Po asie serwisowym Rejno o czas poprosił trener Skry Bełchatów – 19:15. Niewiele on jednak zmienił. Świetnie w ataku spisywał się Stasiński, a dodatkowo bardzo dobrze graliśmy blokiem – 22:16. Spotkanie zakończył Wdowiak, popełniając błąd przekroczenia linii trzeciego metra - 25:16.
MVP: Kacper Zieliński
PGE Skra Bełchatów - Delecta Bydgoszcz 1:3
(12:25, 24:26, 25:18, 16:25)
Składy:
Delecta Bydgoszcz: Sieńko, Stasiński, Rejno, Lipski, Wiese, Zieliński, Bonisławski (libero) oraz Płomiński,
PGE Skra Bełchatów: Maćkowiak, Bogus, Koźmiński, Cedzyński, Wdowiak, Zugaj, Turoboś (libero) oraz Konieczny, Markiewicz.