
W ciągu pięciu dni, w nowej hali Zespołu Szkół nr 9 w Bydgoszczy, o tytuł Mistrza Polski walczyło osiem najlepszych drużyn juniorskich naszego kraju. Rozegrały łącznie 20 meczów, z czego aż 11 kończyło się w trzech setach, pięć w czterech, a czterokrotnie byliśmy świadkami tie-breaka. Łącznie zebrani kibice mieli okazję zobaczyć 73 sety. Emocji nie brakowało!
Czas jednak na przyjrzenie się bliżej występom gospodarzy turnieju. Podopieczni Tomasza Zaczka drużynowo zostali czwartą ekipą Mistrzostw Polski Juniorów. Z kolei po nagrodę indywidualną sięgnął Mateusz Siwicki, który wybrany został najlepszym blokującym finałów.
Drużynowo
W turnieju finałowym rozegraliśmy pięć meczów. Dwa z nich wygraliśmy, w trzech musieliśmy pogodzić się z porażką. Łącznie rywalizowaliśmy w osiemnastu setach, dokładnie połowę z nich wygrywając. Spędziliśmy na boisku 418 minut, a najdłuższe w naszym wykonaniu spotkanie – półfinał z TS Volley Rybnik – trwało niemal dwie godziny (117 minut). Zdobyliśmy 170 punktów atakiem (przy skuteczności 43%), 54 blokiem i 36 zagrywką. Popełniliśmy jednak również sporo błędów, bowiem w ataku myliliśmy się 48 razy, w zagrywce 44, a po pomyłkach w przyjęciu oddaliśmy przeciwnikom aż 58 punktów.
Indywidualnie
Liderem zespołu był Jędrzej Goss, który jak na atakującego przystało, zdobył dla naszej drużyny najwięcej punktów – 63, z czego dziesięć zagrywką i dwa blokiem. Zbijał ze średnią skutecznością 44%, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich naszych skrzydłowych.
Bardzo dobrze wypadli środkowi. Zarówno Aleksander Łyczak, jak i Mateusz Siwicki zdobyli po 16 punktów blokiem. Wyróżnić w tym elemencie należy także Michała Gorzenia, który 11 razy powstrzymywał rywali na siatce. Łyczak jest również drugim w kolejności najlepiej punktujących siatkarzy naszej drużyny. Zdobył łącznie 43 „oczka”. Trzy mnie zapisał na swoim koncie Siwicki, który był również pewnym punktem naszej ekipy w elemencie ataku. Atakował ze średnią skutecznością na poziomie 63%.
W polu zagrywki najlepiej spisał się Jędrzej Goss, który swoim trudnym serwisem dziesięciokrotnie złamał przeciwników w przyjęciu. Jeden punkt mniej tym elementem zanotował Kacper Bobrowski, a siedem „oczek” zdobył Aleksander Łyczak.
Tak grali nasi siatkarze:
- Jędrzej Goss – 63 punkty: 51 atakiem (44%), 2 blokiem, 10 zagrywką,
- Jan Lesiuk – 21 punktów: 14 atakiem (33%), 2 blokiem, 5 zagrywką,
- Aleksander Łyczak – 43 punkty: 20 atakiem (47%), 16 blokiem, 7 zagrywką,
- Mateusz Siwicki – 40 punktów: 24 atakiem (63%), 16 blokiem,
- Michał Gorzeń – 34 punkty: 21 atakiem (40%), 11 blokiem, 2 zagrywką,
- Błażej Płomiński – 5 punktów: 2 atakiem (67%), 2 blokiem, 1 zagrywką,
- Kacper Bobrowski – 27 punktów: 18 atakiem (37%), 9 zagrywką,
- Jakub Kluj – 1 punkt: 1 blokiem,
- Kamil Droszyński – 8 punktów: 5 atakiem (45%), 3 blokiem,
- Rafał Nowakowski – 4 punkty: 2 atakiem (50%), 1 blokiem, 1 zagrywka,
- Remigiusz Szczucki-Kriese: 14 punktów: 13 atakiem (46%), 1 zagrywką.