Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Trefl wygrywa w trzech setach

Siatkarze Delecty Bydgoszcz rozpoczęli zmagania w ćwierćfinale Młodej Ligi od porażki we własnej hali. Gdańszczanie zwyciężyli 3:0 i to oni są bliżsi awansu do półfinału. Rewanż za tydzień w Gdańsku. Jeśli zdołamy wyrównać stan rywalizacji, to rozegrany zostanie trzeci mecz.

Spotkanie otworzył udany atak Urbanowicza ze skrzydła (1:0), a po błędzie Marcina Walińskiego w tym elemencie, goście prowadzili już 3:0. Dwie akcje później o czas poprosił trener Bartosz Zaparucha. Po bloku na Walińskim gdańszczanie wygrywali 5:0. Początek wyraźnie należał do rywali, natomiast nasi siatkarze popełniali błędy własne, głównie w ataku – 9:3. Zupełnie nie mogliśmy złapać swojego rytmu (11:5), a pojedyncze udane akcje nie mogły pozwolić na odrobienie strat. Częściowo zniwelowaliśmy je przy zagrywkach Krzysztofa Rejno (12:9), a gdy długą wymianę świetnym atakiem zakończył Waliński, było już tylko 13:11. Dodatkowo żółtą kartką ukarany został zespół z Gdańska, a Urbanowicz pomylił się w ataku i na tablicy widniał remis (13:13). Tym samym o czas poprosił szkoleniowiec gości. Po nim walka rozgorzała na dobre, jednak w sytuacyjnych piłkach lepiej radzili sobie gracze Trefla. Blok na Łukaszu Wiese dał im już czteropunktowe prowadzenie (18:14). O czas poprosił szkoleniowiec naszej drużyny. Bydgoszczanie starali się niwelować straty. Po asie serwisowym Łukasza Owczarza traciliśmy już tylko dwa „oczka” (19:17). Nie mogliśmy doprowadzić do wyrównania, a każda kolejna akcja zbliżała gdańszczan do zwycięstwa w premierowej partii. Dwa bloki na Owczarzu dały im wygraną 25:21.

Od początku drugiego seta trwała zacięta walka. Bydgoszczanie zwyciężyli bardzo długą wymianę, w której świetnymi obronami popisywał się Tomasz Bonisławski (2:1). Po bloku na Wiese i kontrze Urbanowicza, to jednak goście objęli prowadzenie 4:2. Nasi siatkarze wciąż nie mogli złapać swojego rytmu, czego efekt odzwierciedlał wynik. Wciąż na prowadzeniu byli rywale. Dopiero, gdy w aut zaatakował Stolc na tablicy widniał remis – 11:11. Do kolejnego wyrównania doprowadził Kacper Zieliński, który popisał się asem serwisowym (14:14). Chwilę później o czas zmuszony był jednak prosić trener Bartosz Zaparucha, bowiem błąd w ataku popełnił Waliński. Przegrywaliśmy 14:16. Niewiele on jednak zmienił, wciąż to gdańszczanie utrzymywali się na prowadzeniu (18:15). O drugą przerwę nasz szkoleniowiec poprosił, gdy bloku nie zdołał przebić Wiese. Na tablicy widniał wynik 20:16 dla Trefla. W końcówce zdołaliśmy zbliżyć się do rywali na dwa „oczka”, jednak w ważnym momencie asem popisał się Urbanowicz – 23:19. Piłkę setową dał gdańszczanom Wiese, zagrywając w siatkę. Partię zakończył Stolc, popisując się atakiem z drugiej linii – 25:21.

Seta rozpoczęliśmy od asa serwisowego Rejno, a po błędzie Urbanowicza prowadziliśmy 2:0. Przewagę tę goście odrobili po bloku na Wiese (5:5). Chwilę później bydgoszczanie zdołali jednak ponownie odskoczyć. Tym samym o czas poprosił trener zespołu z Gdańska (9:6). Nic on nie zmienił, bowiem świetnie w zagrywce spisywał się Owczarz (11:6). Drugą przerwę zarządził trener gości, po której błąd w polu serwisowym popełnił nasz atakujący. Wreszcie zaczęliśmy jednak prezentować swój styl gry. Piekielnie mocnymi serwisami popisywał się Wiese, dzięki czemu osiągnęliśmy wysoką przewagę – 15:8. Gdańszczanie zdołali jednak odrobić część strat, bo zmusiło trenera naszej drużyny do wzięcia czasu (15:11). Po nim walka rozgorzała na dobre. Goście zacięcie walczyli o doprowadzenie do remisu, przede wszystkim świetnie spisując się w obronie, co pozwalało im na wyprowadzania skutecznych kontrataków (17:15). Akcję później w aut atakował Waliński, co zmusiło trenera Bartosza Zaparuchę do wzięcia czasu (17:16). Gdańszczanom udało się doprowadzić do wyrównania po bloku na Owczarzu – 18:18. W bardzo ważnym momencie świetnym blokiem popisał się Miłosz Szwaba, który rozpoczął tego seta w wyjściowym składzie – 21:19. Goście zdołali doprowadzić do remisu, a po skutecznej kontrze Pietruczuka objęli prowadzenie 22:21. Walka punkt za punkt dała przyjezdnym piłkę meczową, a spotkanie zakończył blok na Walińskim – 25:23.

MVP: Bartosz Pietruczuk

Delecta Bydgoszcz – LOTOS Trefl Gdańsk 0:3
(21:25, 21:25, 23:35)

Składy:
Delecta Bydgoszcz: Sieńko, Rejno, Kędziora, Wiese, Waliński, Owczarz, Bonisławski (libero) oraz Stasiński, Zieliński,
Lotos Trefl Gdańsk: Stępień, M'Baye, Zemlik, Behrendt, Urbanowicz, Stolc, Zaborowski (libero), Czunkiewicz (libero) oraz Pietruczuk.

2013-03-09:1515 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 4
Sebastian Raczkowski
dodano: 2013-03-18 15:32:27
wyjebane jaki zarzad taka gra
kibic
dodano: 2013-03-14 17:00:41
mam pytanie jak starsi zawodnicy nie traktują młodej ligi poważnie to trener niech wstawi młodszych zawodników , którzy chcą grać ? byłam na meczu w sobote i widziałam zaangażowanie zawodniów! / /
kibic
dodano: 2013-03-10 16:03:52
Gdańsk nie był lepszy tylko Bydgoszcz miała gorszy dzień zobacz statystyki blrak bloku dużo własnych błędów w Gdańsku chłopacy wygrają i bedą sie bili o medal PS co się dziej ze środkowym Miłoszem dlaczego siedział na trybunach, kiedy weaca do gry
ki
dodano: 2013-03-10 11:50:55
Gdansk byl lepszy...

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem