Awans do finału sprawił, iż bydgoszczanie zapewnili sobie co najmniej srebrne medale, a co za tym idzie, poprawę wyniku sprzed roku. W premierowym sezonie Młodej Ligi siatkarze Delecty zajęli, bowiem trzecie miejsce, ustępując ekipom z Bełchatowa i Rzeszowa. Tym razem jednak w półfinale wyeliminowali ubiegłorocznych złotych medalistów, a o zwycięstwo w całych rozgrywkach walczą ze Skrą Bełchatów czyli zdobywcami srebrnych medali w poprzednim sezonie Młodej Ligi.
Pierwszy mecz finałowy rozgrywany był w Bydgoszczy. Podopieczni Mariana Kardasa pokazali się w tym spotkaniu z bardzo dobrej strony, wygrywając i czyniąc tym samym pierwszy krok w stronę ogromnego sukcesu, jakim byłoby zwycięstwo w całych rozgrywkach. W pojedynku tym bydgoszczanie zwyciężyli 3:1, co stawia ich w komfortowej sytuacji przed rewanżem w Bełchatowie. Przede wszystkim, na zdobycie tytułu Mistrza Młodej Ligi siatkarze Delecty mają dwie szanse. Gdyby nie udało się wygrać całego spotkania, mamy jeszcze szansę w złotym secie, który rozstrzygnie rywalizację.
Na pewno jednak siatkarze bydgoskiej ekipy mają przewagę psychologiczną nad przeciwnikiem. W pierwszym starciu zagrali świetnie, szczególnie w polu zagrywki. Swoimi serwisami bełchatowian nękał przede wszystkim Marcin Waliński, który zapisał na swoim koncie pięć bezpośrednich punktów. Dodatkowo nasz zespół świetnie radził sobie w przyjęciu, szczególnie Łukasz Wiese, który wypadł w tym elemencie najlepiej. Naszym atutem była także kombinacyjna gra. Obaj środkowi zanotowali wysoki procent skuteczności, a Krzysztof Rejno bardzo dobrze spisał się także w bloku - „Przed tym pierwszym meczem finałowym widząc warunki, jakie posiada zespół z Bełchatowa, był mały niepokój, ale nie mówiłem o tym zawodnikom. Naprawdę zagraliśmy ten mecz finałowy bardzo dobrze. Dobra zagrywka ułożyła nam to spotkanie. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie to wygrać, ale żeby wygrać w Bełchatowie, musimy zagrać przynajmniej tak samo dobrze jak u nas" - powiedział trener Delecty, Marian Kardas.
Bydgoszczanie mają jeszcze jeden atut. Łukasz Owczarz, Marcin Waliński i Rafał Obermeler rozegrali w środę mecz w PlusLidze przeciwko ekipie Tytana AZS Częstochowa. Na zmiany wchodził także Piotr Sieńko. Jak uważa szkoleniowiec naszego zespołu, może to być pomocne w sobotnim starciu - „Był to dla nich taki dodatkowy mecz na bardzo wysokim poziomie, patrząc z perspektywy zawodnika. Jeśli dali sobie radę w PlusLidze, to tym bardziej staną się pewniejsi przed sobotnim meczem" - powiedział trener Marian Kardas. Siatkarze Skry natomiast będą chcieli za wszelką cenę doprowadzić do złotego seta, co jednocześnie sprawia, iż będą pod dodatkową presją. Czy przeszkodzi im to w odniesieniu wygranej? A może nie pozwolą im na to siatkarze Delecty? Przekonamy się o tym sobotniego poranka!
Skra Bełchatów – Delecta Bydgoszcz
10.03.2012, godzina 10:30
Transmisja: plusligatv