W pierwszym meczu półfinałowym, który rozgrywany był w Rzeszowie, bydgoszczanie pokazali się z bardzo dobrej strony. Wprawdzie przegrali premierową odsłonę, jednak trzy kolejne rozstrzygnęli już na swoją korzyść. Zwycięstwo 3:1 znacznie zbliżyło ich do finału - „W Rzeszowie zagraliśmy bardzo dobre spotkanie. Do wygranej na pewno przyczyniła się silna zagrywka, która odrzuciła rywali od siatki. W późniejszym etapie meczu znacznie poprawiliśmy przyjęcie, co umożliwiło nam grę środkiem" - opowiadał o tym spotkaniu przyjmujący Delecty, Łukasz Wiese. Mimo wygranej w pierwszym spotkaniu, nasz zespół, na pewno nie zlekceważy rzeszowian. Wszyscy zawodnicy zdają sobie sprawę, iż jest to wymagający przeciwnik - „Rzeszów to bardzo silny zespół. W rundzie zasadniczej my wygraliśmy w Rzeszowie, a oni odnieśli zwycięstwo w Bydgoszczy, więc musimy dać z siebie wszystko na boisku. Można być pewnym, że Resovia nie przejedzie prawie 600km, żeby łatwo oddać mecz. To będzie trudne spotkanie, ale wierzę, że sobie poradzimy i zagramy w finale" - powiedział przyjmujący naszej drużyny.
Bydgoszczanie są w zdecydowanie lepszej sytuacji niż siatkarze Asseco Resovii. Przede wszystkim przemawia za nimi wygrana w pierwszym spotkaniu, dzięki której w niedzielę będą mieli dwie szanse na wywalczenie awansu. Gdyby nie udało się wygrać meczu, pozostanie jeszcze tzw. złoty set - „Mam nadzieje, że ten złoty set nie będzie potrzebny. Ale rzeczywiście, jeśli nie uda nam się wygrać meczu za pierwszym razem to przysługuje nam jeszcze złoty set, w którym wszystko się rozstrzygnie" - przyznaje Łukasz Wiese. Cała drużyna wierzy jednak, że awans do wielkiego finału zapewni sobie bez konieczności rozgrywania złotego seta.
Wiele naszemu zespołowi daje obecność takich zawodników, jak Łukasz Owczarz czy Marcin Waliński. Obaj w poprzednim sezonie byli liderami Delecty w Młodej Lidze. W tegorocznych rozgrywkach, jeśli tylko jest taka możliwość, starają się pomóc swoim kolegom - „Bez Łukasza i Marcina na pewno nie zaszlibyśmy tak daleko. Są to już doświadczeni zawodnicy, którzy na co dzień trenują z pierwszym zespołem. To na nich w dużej mierze opiera się nasza gra, ale by odnieść w niedzielę zwycięstwo, musimy wszyscy - jako zespół - zagrać na wysokim poziomie" - uważa przyjmujący bydgoskiej drużyny.
Bardzo dobra gra w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła będzie zatem kluczem do wygranej w niedzielnym meczu. Będzie to drugie spotkanie w Młodej Lidze, które bydgoszczanie zagrają pod wodzą trenera Mariana Kardasa. Jak układa się współpraca między nowym szkoleniowcem a drużyną? „Bardzo dobrze! Ogromnie się cieszę, że mam możliwość współpracować z tak doświadczonym trenerem. Jest to dodatkowa motywacja, żeby pokazać się z jak najlepszej strony" - przyznaje Łukasz Wiese.
Jak będzie i czy bydgoszczanie zdołają awansować do finału rozgrywek Młodej Ligi, okaże się w najbliższą niedzielę. Gospodarze zapowiadają walkę do ostatniej piłki i zrobią wszystko, by zagrać w wielkim finale. Zachęcamy do przybycia na halę i gorącego dopingowania! Nasi siatkarze liczą na pomoc kibiców!
Delecta Bydgoszcz – Asseco Resovia Rzeszów
26.02.2012, godzina 14:00
Hala BKS Chemik, Bydgoszcz