Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Wygrane zespołów z Rybnika i Olsztyna

Druga sesja meczów w finale Mistrzostw Polski Juniorów rozpoczęła się o godzinie 16:00. Z pierwszych wygranych cieszyły się drużyny: TS Volley Rybnik oraz UKS Tempo-25 Olsztyn. Ostatnie spotkanie tego dnia zakończyło się w tie-breaku.

TS Volley Rybnik - AT Jastrzębski Węgiel II

Od początku spotkania byliśmy świadkami wyrównanej walki obu zespołów. Jako pierwszy na dwa "oczka" odskoczył zespół z Jastrzębia, kiedy punktową zagrywką popisał się Biegun - 8:6. Przewagę tę jastrzębianie starali się utrzymywać, a gdy świetny blok ustawiła para Biegun/Wysocki podwyższyli ją do trzech punktów (12:9). Siatkarze z Rybnika nie mogli poradzić sobie z dobrze grającym przeciwnikiem. Choć starali się walczyć, nie mogli doprowadzić do wyrównania. Ta sztuka powiodła im się dopiero przy zagrywkach Niestrója. Gdy bloku nie przebił Szmajduch na tablicy mieliśmy wynik – 18:18. O czas zdecydował się prosić trener Jarosław Kubiak. Siatkarze z Rybnika wyraźnie złapali rytm, dlatego ponownie oglądaliśmy wyrównany bój. Blok na Biegunie dał podopiecznym Lecha Kowalskiego prowadzenie 21:20. W kluczowym momencie kapitalnie na zagrywce spisał się Szymura, dzięki któremu jego zespół wygrywał 24:21. Ostatnia piłka należała do Niestrója – 25:22. 

Drugiego seta otworzył Konsek, skutecznie atakując ze środka, jednak chwilę później to jastrzębianie prowadzili 4:1 i o czas poprosił trener Lech Kowalski. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat, bowiem Ci szybko doprowadzili do remisu. Po bloku na Biegunie na tablicy mieliśmy wynik - 4:4. Zespół z Jastrzębia ponownie zdołał zbudować przewagę, przy zagrywce Szmajducha (7:5). Prowadzeniem nie cieszył się jednak zbyt długo. Siatkarze Lecha Kowalskiego wyrównali (9:9), a gdy świetnym serwisem popisał się Podleśny prowadzili 12:10. Akcję później o czas poprosił trener Jarosław Kubiak, bowiem Kwolek odbił się od bloku (10:13). Po powrocie na parkiet jastrzębianie starali się walczyć, jednak to rywale wyraźnie kontrolowali przebieg gry w tym fragmencie seta. Świetnie spisywał się Szymura. W końcówce zrobiło się nerwowo. Czerwoną kartkę otrzymał jeden z zawodników Jastrzębskiego Węgla (21:16), tym samym przewaga ekipy z Rybnika była na tyle wysoka, iż pozwoliła im na spokojne zwycięstwo w tej partii. A zakończył ją Nastrój, udanym atakiem na podwójnym bloku – 25:19.

Bardzo dobrze trzeciego seta otworzył zespół z Rybika. Po punktowej zagrywce Podleśnego prowadził 4:0. Tym samym o czas poprosił trener Jarosław Kubiak. Pierwsze „oczko” dał swojej drużynie Wysocki, popisując się kiwką ze środka. Wyraźnie podopieczni Lecha Kowalskiego grali swobodniej (9:5). Nie zamierzali pozwolić przeciwnikom na odrobienie strat. Dobra dyspozycja w polu serwisowym i w ataku, pozwalały im kontrolować wynik – 14:10. Z kolei jastrzębianie zaczęli się mylić, co miało odzwierciedlenie w wyniku. Wszystko wskazywało na to, że również i to spotkanie zakończy się w trzech setach. Przy stanie 17:11 dla rywali przerwę zarządził trener Jarosław Kubiak. Po powrocie na boisko jego podopieczni zaczęli odrabiać straty (17:14), jednak w ważnym momencie skutecznie atakował Szymura – 18:14. Zespół TS Volley nie zamierzał już oddawać wygranej. Trzecia odsłona zakończyła się wynikiem 25:20, po kiwce Szumury.

TS Volley Rybnik - AT Jastrzębski Węgiel II 3:0
(25:22, 25:18, 25:20)

MVP: Błażej Podleśny

Składy:
TS Volley Rybnik: Harazim, Konsek, Niestrój, Podleśny, Szymura, Siemiątkowski, Wowra (libero) oraz Czajkowski,
AT Jastrzębski Węgiel: Kwolek, Gil, Biegun, Niemiec, Wysocki, Szmajduch, Ziomek (libero) oraz Wojtaszkiewicz, Ernastowicz, Stelmach.

***

EKS Skra Bełchatów - UKS Tempo-25 Olsztyn

Spotkanie otworzył atakiem ze środka Lewoc, a po bloku na Janie Fornalu, olsztynianie prowadzili 2:0. Chwilę później było już 4:1, jednak zespół Skry zaczął odrabiać straty. Po błędzie ustawienie po stronie Tempo-25 było już tylko 5:4. Bełchatowianie nie mogli odnaleźć swojego rytmu gry. Błędy popełniał Pietrzak (10:7). Gdy bloku nie zdołał obić Augustynowicz na tablicy wyników mieliśmy jednak remis (11:11). Kilka akcji później to Skra objęła prowadzenie, bowiem w aut atakował Lewoc. O czas poprosił wówczas trener Błażej Kolpy – 15:13. W tym fragmencie to bełchatowianie narzucali swój rytm. Ekipie z Olsztyna udało się jednak doprowadzić do wyrównania, gdy w polu zagrywki pojawił się Szwaradzki. Świetna kontra w wykonaniu tego zawodnika dała jego drużynie remis – 17:17. Akcję później punktował serwisem i o przerwę poprosił trener Marcin Kubat. Po przerwie w aut atakował Tomasz Fornal, co zwiększyło przewagę Tempo-25 do dwóch „oczek” (19:17).Ten sam siatkarz pozwolił uciec swojej drużynie z niewygodnego ustawienia, wykorzystując piłkę przechodzącą (18:20), a następnie dzięki świetnym zagrywkom Skra wyrównała – 20:20. W końcówce olsztynianie zdołali odskoczyć (23:21), ale atak w taśmę Lewoca dał rywalom remis – 23:23. Ostatecznie Tempo-25 zwyciężyło 25:23, bowiem piłkę przechodzącą wykorzystał Szwaradzki.

Początek tej partii należał do olsztynian, którzy objęli prowadzenie 3:1. Chwilę później ich przewaga wzrosła do trzech „oczek” (5:2). Siatkarzom Skry brakowało przede wszystkim skuteczności. Grali zrywami. Potrafili niwelować przewagę rywala (7:7), by kilka akcji później ponownie przegrywać różnicą dwóch/trzech punktów. Przy prowadzeniu 12:8 ekipy Tempo-25, o przerwę poprosił trener Marcin Kubat. Po powrocie na boisko jego podopieczni zaczęli niwelować straty, a miało to miejsce przy zagrywkach Bieńkowskiego (11:12). Świetny blok na Pietarzaku i as serwisowy Lewoca ponownie pozwoliły olsztynianom odskoczyć (16:12). Gracze Skry zaczęli się gubić, popełniając własne błędy (12:18). Gdy wydawało się, że najprawdopodobniej wszystko jest w tym secie rozstrzygnięte, bełchatowianie zerwali się jeszcze do walki. Zdołali doprowadzić do stanu 18:19. Wówczas o przerwę poprosił trener Błażej Kolpy. Do remisu doprowadził jednak Jan Fornal, atakując z drugiej linii – 19:19. Dobrze w tym fragmencie spisywał się Bieńkowski. Gdy wyprowadził swój zespół na prowadzenie 21:19, drugą przerwę zarządził trener UKS Tempo-25. Po niej jego podopieczni doprowadzili do wyrównania – 22:22, bowiem błąd piłki niesionej popełnił Adamczyk. Piłkę setową dał swojej drużynie Tomasz Fornal, punktując zagrywką (24:22), jednak olsztynianie odrobili straty! Wówczas o przerwę poprosił trener Skry Bełchatów – 24:24. Nerwową końcówkę rozstrzygnęli na swoją korzyść olsztynianie – 27:25, bowiem błąd podwójnego odbicia popełnił Badura.

Trzeciego seta lepiej rozpoczęli bełchatowianie, którzy szybko wypracowali sobie przewagę (5:2). Chwilę później mieliśmy już jednak remis (6:6). Podopieczni Marcina Kubata zdołali wrócił do dwupunktowej przewagi, a gdy świetnie po skosie plasował Pietrzak wygrywali 11:8. Akcję później o czas poprosił trener Błażej Kolpy, bowiem jego zespół przegrywał 8:12. Czas niewiele zmienił. Siatkarze Skry wyraźnie złapali odpowiedni rytm i przejęli kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na boisku. Przy stanie 9:15 o drugą przerwę poprosił trener Tempo-25. To jednak nie miało większego wpływu na dalszą rywalizację. Bełchatowianie zdominowali tę odsłonę, zwyciężając ostatecznie 25:16.

Będąc na fali wznoszącej, siatkarze Skry rozpoczęli czwartego seta od prowadzenia 4:0. Wyraźnie złamali przeciwników, narzucając im swój styl gry. Przy stanie 2:8 o pierwszą przerwę poprosił trener Błażej Kolpy. Rozmowa z podopiecznymi nie przyniosła wielkich zmian w ich grze, na co liczył szkoleniowiec. Choć Ci starali się walczyć, pojawiały się błędy własne, a niemoc w ataku wykorzystywali przeciwnicy (12:5, 16:8). Niespodziewanie olsztynianie zaczęli powoli wracać do gry, odrabiając straty, więc czas zarządził trener Marcin Kubat (17:12). Gdy blok siatkarzy Skry obił Augustynowicz, z perspektywy Tempo-25, wynik wyglądał już całkiem nieźle (15:18). W ważnym momencie skutecznie uderzał jednak Jan Fornal, a asa dołożył jego brat Tomasz – 20:16. O czas poprosił trener zespołu z Olsztyna. Końcówka należała już do bełchatowian, którzy zwyciężyli 25:17.

Tie-breaka otworzyła bardzo długa wymiana, którą ostatecznie skutecznym atakiem ze skrzydła zakończył Augustynowicz. Natomiast po autowym ataku Pietrzaka, olsztynianie prowadzili 2:0. Siatkarze Skry starali się ryzykować, jednak nie przynosiło im to korzyści. Przy stanie 4:1 dla Tempo-25 o czas poprosił trener Marcin Kubat. Przerwa niewiele zmieniła. Tym razem to bełchatowianie popełniali własne błędy, co działało na korzyść rywali (6:2). Przy zmianie stron olsztynianie prowadzili 8:4 i wówczas o przerwę poprosił trener Skry. Po niej skutecznie atakował Pietrzak, jednak to zespół Błażeja Kolpy spisywał się w tym fragmencie lepiej – 9:6. Wprawdzie gracze Skry jeszcze walczyli, jednak dobrze na skrzydle atakował Szwaradzki. To ten siatkarz dał także swojej drużynie piłkę meczową (14:11), a spotkanie zakończył atakiem blok-aut Augustynowicz - 15:12.

EKS Skra Bełchatów - UKS Tempo-25 Olsztyn 2:3
(23:25, 25:27, 25:16, 25:17, 12:15)

MVP: Michał Tomczak

Składy:
EKS Skra Bełchatów: Bieńkowski, Pietrzak, Badura, Fornal J., Fornal T., Sionkowski, Piechocki (libero)​ oraz Adamczyk, Waloch, Hes, Rośniak,
UKS Tempo-25 Olsztyn: Tomczak, Gawrewicz, Petelczyc, Augustynowicz, Szwaradzki, Lewoc, Zabłocki (libero) oraz Czarnecki, Wodzyński, Wierciszewski.

2014-04-02:6316 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 25
jacek
dodano: 2014-04-02 21:16:01
niech wezmą przykład z Ketrzyna gdzie trwa finał Juniorek z transmisjami na tv lokalnej, no ale widocznie w Bydgoszczu działacze zaspali albo nie odrobili lekcji jak autor słynnej odmiany miasta nad Brdą....
na miejscu
dodano: 2014-04-02 21:05:46
organizatorów po tych wszystkich wpisach dotyczących ich nieudolności organizacyjnych związanych z brakiem transmisji on line spaliłbym się ze wstydu ........
i
dodano: 2014-04-02 20:53:28
pierwsza niespodzianka
jacek
dodano: 2014-04-02 20:51:06
brawo Tempo, chłopaki pokazali charakter i przy stanie 2-2 wygrali tieabreka z faworytem do medalu !!
bebe
dodano: 2014-04-02 20:45:57
Brawo Olsztyn!
Jerzy
dodano: 2014-04-02 19:11:39
to jest jakiś skandal, żeby z turnieju MPJ nie było transmisji, polecam sprawdzić jak to wygląda w Kętrzynie, super organizacja
i
dodano: 2014-04-02 19:02:15
nigdzie :) tak traktuje się kibiców w Bydgoszczy
Jerzy
dodano: 2014-04-02 18:58:16
GDZIE ZNAJDĘ TRANSMISJE? ;)
s
dodano: 2014-04-02 18:56:49
jak tam olsztyn?
jack
dodano: 2014-04-02 18:49:40
Ślepy sędzia to V Kolumna drużyny z Olsztyna.Nie pisz bzdur MIERNOTO !!!
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem