Piątkowy mecz rozpoczął się od wyrównanej gry, chociaż obie ekipy nie ustrzegły się błędów własnych, szczególnie w polu serwisowym. Rywalizacja punkt za punkt (6:6, 10:10) trwała do połowy partii, kiedy zaczęliśmy sukcesywnie budować swoje prowadzenie. Po dobrym ataku Marcela Gromadowskiego na tablicy wyników było już 19:15. Gospodarze nie chcieli jednak dać za wygraną i szybko doprowadzili do wyrównania, wykorzystując przewagę w ataku. W końcówce seta toczyliśmy bardzo wyrównany bój, ale wykorzystaliśmy swoją szansę, wygrywając po autowym ataku Bartosza Janeczka 31:29.
Początek drugiej partii nie układał się po naszej myśli. Bielszczanie od początku dyktowali warunki gry, szybko budując prowadzenie (9:4). Nie potrafiliśmy przebić się przez blok Bartłomieja Grzechnika, dodatkowo popełniając błędy własne. Trener Piotr Makowski na boisko wpuścił Piotra Sieńko i Jakuba Rohnkę, jednak zmiana nie odmieniła losów seta. Na boisku brylował Lipiński, a nasze pojedyncze skuteczne akcje nie zatrzymały rozpędzonych bielszczan. Autowy atak Filipiaka zakończył partię.
W trzecim secie ponownie siatkarze BBTS-u Bielsko Biała szybciej wypracowali przewagę (8:6). Przy stanie 10:6 o czas poprosił trener Łuczniczki Bydgoszcz, a po nim dobrym atakiem popisał się Igor Yudin. Wciąż jednak na prowadzeniu utrzymywali się gospodarze, a cieniem na naszej grze kładły się szczególnie błędy i problemy w przyjęciu. Dwa punktowe bloki zniwelowały stratę do jednego punktu (15:16), jednak BBTS nie chciał dać za wygraną. W decydującej fazie seta bielszczanie wrócili na dobre tory, wygrywając 25:22.
Od mocnego uderzenia rozpoczęliśmy czwartą partię, prowadząc po ataku Igora Yudina już 6:1. Świetnie w polu serwisowym spisywał się Katić, a rywale byli wyraźnie rozbici, seriami popełniając błędy (1:9, 5:14). Bardzo dobrze w tym secie spisywał się Serb, wspierany przez Yudina i Filipiaka, których nie potrafili zablokować rywale. W końcówce bielszczanie odrobili kilka punktów, jednak nie pozwoliliśmy im na przejęcie inicjatywy. Udany atak Gromadowskiego, który w końcówce pojawił się na boisku, zakończył partię.
W tie-breaku toczyła się wyrównana gra. Żadna z drużyn nie potrafiła wypracować chociaż dwupunktowej przewagi. Najpierw świetny blok Yudina na Janeczku, a potem atak Igora ze skrzydła dał nam cenne prowadzenie (12:10). Kiedy z przechodzącej piłki zaatakował Jan Nowakowski mieliśmy w górze piłkę meczową, a spotkanie zakończył blok Filipiaka.
MVP meczu: Bartek Filipiak
BBTS Bielsko-Biała - Łuczniczka Bydgoszcz 2:3
(29:31, 25:16, 25:22, 17:25, 11:15)
BBTS: Starożyłow, Vemić, Grzechnik, Janeczek, Lipiński, Siek, Koziura (libero) oraz Czauderna (libero), Kwasowski, Gryc, Gaca, Bartos, Bieńkowski.
Łuczniczka: Szczurek, Yudin, Sacharewicz, Gromadowski, Katić, Nowakowski, Czunkiewicz (libero) oraz Filipiak, Jurkiewicz, Sieńko, Rohnka, Bobrowski.