Wszystkie mecze pierwszego dnia turnieju rozstrzygnęły się w trzech setach. W dwóch przedpołudniowych pojedynkach zmierzyły się ze sobą zespoły z grupy B. Z parkietu zwycięsko schodziły ekipy z Piły i Częstochowy. W sesji popołudniowej mierzyły się natomiast drużyny grupy A. Najpierw swój mecz wygrał MKS MDK Warszawa, a na „deser" gospodarze rozstrzygnęli na swoją korzyść pojedynek z ekipą AKS-u I Rzeszów.

Wyniki spotkań: 

Grupa A:

Gwardia Wrocław - MKS MDK Warszawa 0:3 (26:28, 19:25, 22:25)
Chemik Bydgoszcz – AKS I Rzeszów 3:0 (27:25, 25:21, 25:14)

Grupa B:

EKS Skra Bełchatów – MUKS Joker Rodło Piła 0:3 (21:25, 22:25, 22:25)
UMKS MOS Wola Warszawa - Delic-Pol Norwid Częstochowa 0:3 (17:25, 27:29, 19:25)

***

Chemik Bydgoszcz – AKS I Rzeszów

Mecz lepiej rozpoczęli goście, którzy po błędzie podwójnego odbicia Zielińskiego prowadzili 0:3. Kilka akcji później, po kapitalnej zagrywce Pałki o czas poprosił Tomasz Zaczek (2:6). Niewiele on jednak pomógł. Bydgoszczanie wciąż nie mogli odnaleźć swojego rytmu gry, popełniając dodatkowo zbyt wiele błędów własnych (6:11). Dopiero bardzo dobre zagrywki Lipskiego i skuteczna kontra Stasińskiego poderwały nasz zespół do walki (10:11). Po ataku Nowakowskiego z przechodzącej piłki mieliśmy już remis (13:13). Gra zdecydowanie bardziej się wyrównała, a po świetnym ataku Filipiaka po raz pierwszy w tym pojedynku objęliśmy prowadzenie – 20:19. Autowe zbicie Stasińskiego wymusiło jednak na trenerze naszej drużyny wzięcie czasu (21:22). Kapitalna zagrywka Filipiaka, po której nasz kapitan wykorzystał piłkę przechodzącą, dała nam akcję na wagę seta (24:23). O czas poprosił jednak Jerzy Wietecha. Więcej zimnej krwi zachowali bydgoszczanie, którzy rozstrzygnęli nerwową końcówkę na swoją korzyść – 27:25.

Początek drugiego seta to po raz kolejny lepsza gra przyjezdnych, którzy po asie serwisowym Pałki prowadzili 1:3. Po kontrze Stasińskiego był już jednak remis (3:3), a świetna zagrywka Nowakowskiego pozwoliła nam objąć prowadzenie 8:5. Po czasie, o który poprosił Jerzy Wietecha, jego podopieczni odrobili część strat (8:7). Walka rozgorzała na dobre. Wygrany set uskrzydlił gospodarzy, którzy grali znacznie lepiej. Blok pary Nowakowski-Filipiak podwyższył naszą przewagę do czterech punktów (16:12) i o czas zdecydował się prosić trener AKS-u Rzeszów. Po nim przyjezdni rzucili się do odrabiania strat. W polu zagrywki bardzo dobrze spisywał się Gajdek, co tym razem zmusiło trenera Zaczka do wzięcia czasu – 18:16. Po błędzie Filipiaka w ataku, na tablicy wyników był już remis (19:19). W kluczowym momencie seta para Nowakowski-Zieliński zatrzymała blokiem Pałkę (23:20). Chwilę później mieliśmy piłkę na wagę zwycięstwa w całej partii, a odsłonę tę zakończył Kacper Zieliński, kiwając z drugiej piłki – 25:21.

Bardzo dobrze dla naszej drużyny rozpoczął się trzeci set. Po dwóch punktowych zagrywkach Szwemina prowadziliśmy 3:1. Nie pomógł czas, o który poprosił Jerzy Wietecha. Po raz kolejny punktowaliśmy blokiem, tym razem para Nowakowski-Stasiński (5:1). Po kolejnym asie Szwemina o drugi czas poprosił szkoleniowiec gości (7:1). Bydgoszczanie grali jednak pewnie, popełniając znacznie mniej błędów własnych, czego nie wystrzegali się zawodnicy z Rzeszowa (11:2). Po kapitalnym pojedynczym bloku Lipskiego prowadziliśmy 15:4, a chwilę później w podobny sposób punktował Nowakowski (17:6). Gospodarze spokojnie kroczyli po zwycięstwo w trzeciej partii, jak i w całym spotkaniu. Rzeszowianie nie potrafili nawiązać walki (22:10). Piłkę meczową dał nam atak z drugiej piłki Zielińskiego (24:14). Spotkanie zakończył atak z przechodzącej piłki Lipskiego – 25:14.

Składy:
Chemik Bydgoszcz: Zieliński, Filipiak, Nowakowski, Lipski, Stasiński, Szwemin, Stysiał (libero)
AKS I Rzeszów: Kędzierski, Pałka, Szalacha, Gajdek, Filip, Kozdroń, Pępek (libero) oraz Krajniewski (libero), Twaróg, Zięba, Jakubek,

Chemik Bydgoszcz – AKS I Rzeszów 3:0
(27:25, 25:21, 25:14)