Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry obu drużyn (4:4). Szybciej na dwupunktowe prowadzenie wyszli jednak radomianie, którzy po autowej zagrywce Mateusza Siwickiego prowadzili 7:5. Nasi siatkarze błyskawicznie odrobili straty, a po asie serwisowym Łukasza Walawendera mieli „oczko” przewagi 8:7. Transfer kontynuował dobrą passę i przy stanie 10:7 trener rywali poprosił o czas. Przerwa nie wybiła jednak z rytmu Walawendera, który swoimi mocnymi zagrywkami sprawiał wiele problemów Czarnym. Kontynuowaliśmy dobrą passę, prowadząc po skutecznym zbiciu ze skrzydła Jędrzeja Gossa (15:11). Czarni swoją niemoc przełamali dopiero po ataku Igora Grobelnego, jednak kolejne akcje ponownie należały do bydgoszczan (19:13). Transfer pewnie zmierzał po zwycięstwo w tej partii, a punkty zdobywał nawet z sytuacyjnych piłek (21:13). W końcówce radomianie zaczęli niwelować straty, ale nie pozwoliliśmy im odwrócić losów premierowej odsłony meczu (22:15). Mocne zbicie Gossa zakończyło pierwszą partię.
Również drugi set rozpoczął się od gry punkt za punkt, jednak oba zespoły popełniały wiele pomyłek w polu serwisowym (3:3). Po punktowym bloku na Jędrzeju Gossie rywale zdołali „odskoczyć” na dwa „oczka”. Przy stanie 4:7 trener Zaczek poprosił o czas, a w kolejnej akcji błąd podwójnego odbicia popełnili radomianie. Cały czas prym na boisku wiedli jednak goście, brylując w bloku oraz zagrywce (7:11). Nasi siatkarze mieli natomiast problemy z przyjęciem i wyprowadzaniem ataku (8:13). Najpierw skuteczna krótka w wykonaniu Siwickiego, a potem zbicie Remigiusza Szczuckiego-Kriese pozwoliło nam zniwelować straty do dwóch punktów (13:15). Kolejne akcje należały do naszych siatkarzy, którzy najpierw doprowadzili do remisu po 16, a chwilę później wyszli na prowadzenie. W decydującym fragmencie seta toczyła się wyrównana walka, z której zwycięsko wyszli siatkarze Transferu. Błąd w polu serwisowym Hamigi zakończył partię.
Od gry punkt za punkt rozpoczęła się trzecia partia. Przy stanie 7:5 zdołaliśmy wyjść na dwupunktowe prowadzenie, a dodatkowo rywale seriami popełniali błędy w polu serwisowym. Po ataku Jana Lesiuka zdobyliśmy 10 punkt, przy 7 „oczkach” radomian. Czarni zaczęli jednak odrabiać straty, ale nie byli w stanie doprowadzić do remisu. As serwisowy Gossa sprawił, że ponownie „odskoczyliśmy” na trzy punkty, a trener drużyny z Radomia poprosił o czas (14:11). Nasi rywale nie tracili jednak wiary w zwycięstwo, zbliżając się do nas na „oczko”. W decydującej fazie seta ponownie wyszliśmy na prowadzenie, głównie dzięki lepszej grze w ataku. Po asie serwisowym Gossa prowadziliśmy już 22:18, ale w samej końcówce roztrwoniliśmy przewagę. Więcej zimnej krwi zachowali jednak nasi siatkarze, triumfując 25:23.
Transfer Bydgoszcz - Czarni Radom 3:0
(25:18, 25:23, 25:23)
Składy:
Transfer Bydgoszcz: Goss, Łyczak, Walawender, Lesiuk, Szczucki-Kriese, Siwicki, Stysiał (libero) oraz Prejs, Dorosz, Bobrowski,
Czarni Radom: Grobelny, Czarnecki, Firlej, Gęborys, Jarzyna, Surmacz, Flipowicz (libero) oraz Kaźmierczak, Strzelecki (libero), Hamiga, Zdrojewski.