Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Zmarnowana szansa Chemika
W ramach 15. kolejki zmierzyliśmy się z ekipą Cuprum Lubin. Prowadziliśmy już 2:0, lecz goście zdołali odwrócić losy meczu, rozstrzygając na swoją korzyść trzy kolejne partie. MVP spotkania wybrano Macieja Gorzkiewicza. 
 
Bardzo dobrze rozpoczęliśmy spotkanie, od prowadzenia 3:1. Od początku skuteczni byli obaj przyjmujący Chemika. Goście doprowadzili do remisu, gdy w siatkę zaatakował Nikola Kovacević. Po akcji Michała Szalachy odzyskaliśmy przewagę - 10:8. Bydgoszczanie powiększyli prowadzenie, stawiając szczelny blok. Po czasie, o który poprosił trener Miedziowych nadal świetnie zatrzymywaliśmy rywali. Oba zespoły nie ustrzegały się błędów w polu serwisowym. Po drugiej stronie siatki punktować starał się Masahiro Yanagida. W bydgoskim zespole bardzo dobrze prezentował się Bartłomiej Lipiński. Po błędzie przyjezdnych oraz skutecznym bloku pary Szalacha-Lipiński prowadziliśmy 19:14. Chemik pewnie zmierzał po wygraną w premierowej odsłonie. Setową piłkę uzyskaliśmy po ataku Maksima Marozau. Ostatni punkt w partii zdobył Nikola Kovacević (25:19). 
 
Drugi set zaczął się od wyrównanej walki punkt za punkt. Objęliśmy prowadzenie 6:4, blokując Jakuba Wachnika. Sytuacja się powtórzyła i nasza przewaga wzrosła. Raphael Margarido często rozgrywał piłki do swoich środkowych. Gdy Przemysław Smoliński zatrzymał w ataku siatkarza Chemika i w aut zaatakował Bartosz Filipiak było już tylko 8:9. Przechodzącą piłkę skończył środkowy Cuprum, tym samym na tablicy wyników pojawił się remis. Dobrą passę Miedziowych przerwał dopiero atak Bartłomieja Lipińskiego. Dwa błędy gości spowodowały, że odzyskaliśmy prowadzenie- 12:9. Bardzo szybko je straciliśmy. Najpierw skutecznym blokiem popisał się Przemysław Smoliński, a następnie kontrę wykorzystał Luke Smith. Lubinianie wyraźnie się rozkręcili i odskoczyli gospodarzom na trzy oczka. Skuteczny na środku był Mariusz Marcyniak. W naszej drużynie do remisu starał się doprowadzić Nikola Kovacević. Blok Bartłomieja Lipińskiego dał wynik 20:20. Uzyskaliśmy przewagę 23:21, zatrzymując atak przyjmującego Miedziowych. Setową piłkę zapewnił naszemu zespołowi Bartosz Filipiak. Błąd Przemysława Smolińskiego na zagrywce zakończył drugą odsłonę (25:22).
 
Trzeciego seta rozpoczęliśmy od udanego bloku. Przez długi czas żadna z ekip nie mogła uzyskać więcej niż jednego oczka przewagi. Dopiero, gdy piłkę przechodzącą wykorzystał Bartłomiej Lipiński wyszliśmy na dwupunktowe prowadzenie. Kontrę wykorzystał Luke Smith i dzięki temu lubinianie doprowadzili do wyrównania - 8:8.  Asem serwisowym popisał się Igor Grobelny, tym samym Miedziowi uzyskali dwa oczka przewagi. Szybko zremisowaliśmy, zatrzymując Adriana Patuchę. Goście nie zamierzali odpuszczać, dwukrotnie w bloku popisał się Przemysław Smoliński. Nasz zespół zacząl popełniać błędy, przewaga Cuprum rosła. Udaną serię dla przyjezdnych przerwał dopiero Maksim Marozau. Lubinianie pewnie zmierzali po wygraną. Blok Adriana Patuchy zakończył trzeciego seta (17:25).  
 
Czwartą partię dobrze rozpoczął nasz zespół. Po udanym bloku Michała Szalachy było 3:1. Goście szybko się zrewanżowali, zatrzymując Bartosza Filipiaka (3:3). Od tego momentu drużyny bardzo pilnowały, aby wygrywać swoje akcje. Dopiero gdy przechodzącą piłkę skończył Maksim Marozau było 9:7. Ten sam zawodnik zatrzymał w ataku siatkarza Miedziowych, powiększając prowadzenie Chemika. Cały czas świetnie graliśmy blokiem. Nie do zatrzymania byli nasi środkowi. Cuprum starało się doprowadzić do wyrównania, lecz sami popełniali błędy. Dodatkowo dobrze w polu serwisowym spisywał się Maksim Marozau. Lecz po ataku Masahiro Yanagidy było już tylko 21:20. Błąd Bartosza Filipiaka doprowadził do remisu (21:21). Bardzo dobrze grał japoński przyjmujący, który zapewnił swojej drużynie piłkę setową. Miedziowi od razu ją wykorzystali, zwyciężając 25:23. 
 
Tie-break rozpoczął się od walki punkt za punkt. Po ataku Luke'a Smitha było 5:3 dla Miedziowych. błędy w naszym zespole nie pozwalały nam doprowadzić do wyrównania. Filip Biegun powiększył prowadzenie przyjezdnych. Punktować starał się Bartosz Filipiak, po drugiej stronie świetnie radził sobie Masahiro Yanagida. Zablokowanie Nikoli Kovacevica sprawiło, że przewaga gości wzrosła do czterech oczek. Zepsuta zagrywka serbskiego przyjmującego dała piłkę meczową lubinianom. Zatrzymanie Bartłomieja Lipińskiego zakończyło spotkanie. 
 
 
Chemik Bydgoszcz - Cuprum Lubin 2:3 (25:19, 25:22, 17:25, 23:25, 10:15)
 
Chemik Bydgoszcz: Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Szalacha, Filipiak, Marozau, Kowalski (libero) oraz Sieńko, Gryc, Lesiuk
 
Cuprum Lubin: Marcyniak, Toobal, Grobelny, Patucha, Smoliński, Yanagida, Gruszczyński (libero) oraz Smith, Wachniki, Boruch, Biegun, Gorzkiewicz
 
 
MVP: Maciej Gorzkiewicz
 
Joanna Sikora
2019-01-14:967 Napisane przez: Zuzanna Zacniewska

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem