Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Bolesna lekcja siatkówki w Bełchatowie

W środowym meczu PlusLigi w Bełchatowie siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz przegrali z PGE Skrą 0:3. Już w sobotę nasza drużyna zmierzy się z Lotosem Treflem Gdańsk.

Bełchatowianie uznawani byli za faworytów spotkania, dlatego już od pierwszych akcji w hali Energia starali się pokazać swoją siłę. Jednak Łuczniczka Bydgoszcz tak ławo się nie poddawała i przez dłuższy okres czasu udawało się nam dotrzymać kroku rywalom (11:8). W pewnym momencie ciężar gry na swoje barki wziął Mariusz Wlazły, co poskutkowało bardzo szybkim osiągnięciem wysokiej przewagi (16:10). Ekipa prowadzona przez Philippe’a Blaina bez skrupułów wykorzystywała mankamenty po naszej stronie, a to wyraźnie podcinało nam skrzydła. Ostatecznie gospodarze po uderzeniu Nikołaja Penczewa wygrali premierową odsłonę do 14.

Podobnie gra wyglądała w drugim secie. Na początku bydgoszczanie walczyli z rywalami jak równy z równym, by w kolejnych akcjach zupełnie dać się zdominować PGE Skrze Bełchatów. Po raz drugi katem podopiecznych Dragana Mihailovicia okazał się Wlazły, którego serwisy siały spustoszenie w szeregach naszej drużyny (15:7). Sztab szkoleniowy starał się odmienić obraz gry, wprowadzając zmiany. Na nic się to jednak zdało. Rozpędzeni bełchatowianie ani przez chwilę nie mieli zamiaru odpuszczać, a zespołowi z Bydgoszczy nie pomogło nawet wejście rezerwowych. Gospodarze ponownie wygrali 25:14.

Po dziesięciominutowej przerwie wszyscy liczyli na większe emocje niż dotychczas. Tak się niestety nie stało. Wielokrotni mistrzowie Polski pokazali, kto uznawany jest za jednego z faworytów do sięgnięcia po medal w sezonie 2016/17. Podopieczni trenera Blaina z akcji na akcję pokazywali swoją siłę, odsłaniając tym samym mankamenty przeciwników. Trzecia partia zupełnie nie poszła po myśli naszych zawodników, którzy najchętniej jak najszybciej by o niej zapomnieli. Bełchatowianie bez żadnych problemów wykorzystali błędy, pieczętując swoje zwycięstwo atakiem Bartosza Bednorza (25:9).

W sobotę Łuczniczka Bydgoszcz we własnej hali zagra z Lotosem Treflem Gdańsk. Początek meczu o godz. 17:00.

PGE Skra Bełchatów - Łuczniczka Bydgoszcz 3:0
(25:14, 25:14, 25:9)

PGE Skra Bełchatów: Janusz, Wlazły, Kłos, Gladyr, Szalpuk, Penczew, Piechocki (libero) oraz Marcyniak, Bednorz, Winiarski.
Łuczniczka Bydgoszcz: Szczurek, Filipiak, Nowakowski, Sacharewicz, Yudin, Katić, Czunkiewicz (libero) oraz Sieńko, Gromadowski, Bobrowski, Rohnka, Jurkiewicz.

 

2017-03-08:1868 Napisane przez: redakcja
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 16
Pat
dodano: 2017-03-11 20:18:37
XXXX ty na prawdę wierzysz w to co piszesz ?? :)
xxxx do królowej bony
dodano: 2017-03-10 22:29:10
ja może jestem małym człowieczkiem ale nie tak prostym jak ty, Makoś nie jest wirtuozem ale w tym przypadku to mniejsze zło a tak dla uświadomienia, klubem rządzi prezes, podpisuje kontrakty z zawodnikami, spina budżet (nie wiem czy to dla ciebie nie za skomplikowane) itp. Trener, jak sama nazwa wskazuje ma szkolić zawodników ale do tego potrzebni są zawodnicy na odpowiednim poziomie a mając taki potencjał co możesz zrobić? I w takim wypadku trzeba kogoś poświęcić żeby zamknąć buźki takim gapciom jak ty. pozdrawiam
Bubb
dodano: 2017-03-09 12:05:36
Dobrze że tam nie dojechałem hehehe żenada.
joe
dodano: 2017-03-09 11:52:35
Po prostu żenada... brak słów... ręce opadają... Do poprzedniego sezonu chodziłem z synem na wszystkie mecze Łuczniczki w Bydgoszczy... w tym sezonie poszliśmy na dwa i obydwoje stwierdziliśmy, że nie ma co oglądać... Niestety... Ta drużyna nie ma ani przyjęcia, ani rozegrania.. w ataku pojedyncze przypadki... Żal, naprawdę wielki żal. Mam kilku znajomych którzy tak samo - wiernie na każdy mecz przychodzili, ale również i oni mają już dosyć tych kompromitacji. Następny mecz z Lotosem - i co? Przegrana jak nic. Tu już nawet nie ma co zgadywać, liczyć na jakąś niespodziankę - takiej po prostu tym zespołem, w tym sezonie, nie będzie... Chociaż - WIELKĄ niespodzianką będzie, jak zespół nie spadnie do I ligi....
kris
dodano: 2017-03-08 22:51:02
Po każdej porażce słyszę, trzeba być z zespołem na dobre i na złe, ble, ble, ble...to ja teraz powiem tak, ludzie przestańcie pieprzyć farmazony i spójrzcie realnie, co się u nas wyprawia. Zjazd w dół w tempie błyskawicznym. Z zespołem można być na dobre i na złe (oddzielmy zespół od klubu), jak widać zaangażowanie poszczególnych zawodników. Część składu to ludzie spokojnie gwarantujący, może nie sukcesy, ale przyzwoity poziom gry. Ale w większości są to zawodnicy już zgrani, bez wielkich ambicji, przyszli tutaj dograć do końca kariery, albo nieograni, młodzi, którym trzeba dać jeszcze czas. od kilku sezonów prezio bazuje na zawodnikach - i tutaj ujmę to tak, tanich, nieważne umiejętności i charakter, byle zawodnik nic nie kosztował i był tani w utrzymaniu. druga sprawa. Nie ma kasy? Chemik dostaje dotację od miasta na poziomie zbliżonym do Zawiszy, a utrzymanie zespołu z piłce nożnej jest chyba o wiele droższe. I, niestety, kolejna analogia z Zawiszą mi się nasuwa. Tam też, po sprzedaży zespołu i chwilowych sukcesach, nastąpiła jazda w dół. Nieliczenie się z nikim i niczym, fatalne transfery, zawodnik powinien być tani, tylko taki nadawał się do Zawiszy. No i nieliczenie się z kibicami. Jak to się skończyło? 8 liga!!!! Nie chcę być złym prorokiem, ale, oby!!!! Chemik też nie podzielił losu Zawiszy. Ew. spadek może przynieść podobną zasadę domina-wszystko zacznie się sypać. I, uprzedrzając głosy o wierności, odpuszczam sobie ten sezon, do czasu, gdy nie zapanuje w klubie porządek. Zbyt dużo spotkań, zarówno Zawiszy, jak i Chemika za mną ( domowe i wyjazdowe), by siedzieć na hali i wstydzić się za to, co się w klubie dzieje.
ksiegowybdg
dodano: 2017-03-08 22:29:34
Po tym ostatnim secie do 9 powinni k.... wracać na pieszo z tego Bełchatowa może wtedy nauczyliby się czegoś Tragedia !!!
kompletnie zdegustowany
dodano: 2017-03-08 22:06:37
Przestańcie w końcu pieprzyć o Makowskim jako dobrym trenerze.Poprzedni sezon kompletnie zmarnowany ,a ten to bez komentarza.Skład drużyny może nie powala ,ale jest parę nazwisk z ograniem w Plus Lidze i ligach zagranicznych/. Czym może pochwalić się taki Efektor ,Będzin , GKS Katowice ,Politechnika i ,Czarni .To są drużyny z porównywalnymi potencjałami składu .I jak to wychodzi pokazuje tabela i punkty.Przecież w tym zespole nie ma żadnej współpracy.Nie ma waleczności .NIe ma kompletnie zgrania.Ktoś to musi im to wpoić .Od tego jest TRENER.Niestety Makowski okazał się CIENIASEM I TYLE. Podobnie Kardas siedzi w Bydgoszczy już ładnych kilka lat i czym się temu klubowi przysłużył? Do tego poziomu dostroił się również Prezes ,który myślał,że wystarczy mieć dwunastu zawodników(połowę nieogranych młodych) i przyjaciół trenerów,a wynik przyjdzie sam.Niestety taka bezjajowa polityka się zemściła i moim zdaniem są realne szanse aby cały ten grajdoł wylądował w I lidze.Podobna bezjajowa mizeria panuje w Pałacu. Prezes podobny .Efekty-podobne.
Bezimienny
dodano: 2017-03-08 22:04:06
Jest jak jest. Nie ma kasy, nie ma klasy.
Królowa Bona
dodano: 2017-03-08 22:03:17
No tak. Zapomnialam. Makosia spotkala banicja bo za dobrze sobie radził. W końcu wygral 4 mecze z 23 rozegranych - dziki kojot !!!! Do XXXX jesteś bardzo małym czlowieczkiem...
xxx
dodano: 2017-03-08 21:41:09
Prawda Makoś wróć, od początku sezonu piszę, że mamy "2 Osucha "niestety w łuczniczce
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem