Mecz zaczął od asa serwisowego Nikoli Mijailovica. Do stanu 5:5 była regularna wymiana ciosów. Silnymi atakami popisywali się nasi zawodnicy: Kovcevic, Gryc i Filipiak. Następne skuteczne akcje Chemika dają trzypunktową przewagę 8:5. Mijailović obijając nasz blok przerywa złą passę Gdańska (8:6). Jednak przy zagrywce Marozau gdańszczanie popełniają kolejne błędy, a Filipiak wyprowadzając silne uderzenie z prawego skrzydła daje już dużą przewagę 11:6. Błąd zagrywki daje gdańszczanom siódmy punkt. Jednak już za chwilę przy serwisie Vinhedo koncertowo grają Gryc i Siwicki, którzy zdobywają kolejne punkty atakiem i blokiem, doprowadzając do dużej przewagi 16:7. Po skutecznym ataku gdańszczanie zdobywają ósmy punkt uciekając z feralnego ustawienia. Bydgoscy siatkarze nie odpuszczają i zdobywają kolejne 3 punkty, przy zagrywce Gryca na tablicy widnieje wynik 19:8. Takiej przewagi nie można było stracić. Przy stanie 24:14 nastąpił jeszcze zryw Trefla, gdy w polu zagrywki stanął Muzaj i gdańszczanie odrobili 4 punkty, ale ostatecznie autowy serwis zakończył tego seta przy wyniku 25:18.
Drugiego seta Chemik rozpoczyna bardzo dobrze. Blok Gryca, as Vinhedo, ataki Filipiaka oraz błędy siatkarzy z Gdańska i mieliśmy pięciopunktową przewagę przy stanie 7:2. W szeregach ekipy z Gdańska nastąpiła mobilizacja i poprzez dobrą dyspozycję w atakach Mijailovica i asa serwisowego Hebdy zmniejszyli dystans do 9:7. Systematyczna gra po obu stronach siatki utrzymywała dwupunktową przewagę Chemika do stanu 12:10. W drużynie z Gdańska coraz lepiej funkcjonuje gra środkiem i koncertowo zaczyna grać w ataku Muzaj. Kiedy ten siatkarz wszedł w pole serwisowe wyprowadza Trefla na dwupunktową przewagę 14:16. Trener Bednaruk próbował wybić przeciwników z natarcia biorąc czas. Daje to dobry efekt, gramy skutecznie w obronie i ataku, dzięki czemu po kilku minutach mamy remis 17:17. Doświadczony środkowy Grzyb i jego bardzo trudna zagrywka ponownie daje prowadzenie dla Gdańska 17:20. Wymiana ciosów trwa i dzięki skuteczności Siwickiego na środku i kiedy Filipiak blokuje Hebdę tracimy już tylko punkt przy stanie 22:23. Jednak tu ogromne szczęście ma Trefl, gdyż przy dobrym odbiorze silnej zagrywki piłka ląduje w siatce pod sufitem, która jest bardzo nisko zawieszona nad fragmentem boiska. Ostatecznie brakujący 25 punkt gdańszczanie zyskują przy błędnej zagrywce Kovacevica.
Trzecia partia do stanu 4:4 jest wyrównana. Ataki Filipiaka i Kovacevica dają dwa punkty przewagi, którą utrzymujemy do stanu 10:8. Przy zagrywce Vinhedo i bardzo skutecznej grze Gryca udaje się odskoczyć Chemikowi na 4 punkty (12:8). Gdańsk wzmacnia zagrywkę, ale niestety ryzyko przynosi więcej błędów. Przy naszym prowadzeniu 15:10, mamy w polu serwisowym Siwickiego. Po jego zagrywce piłka zatańczyła na siatce i spada w pole Trefla. Potem świetnie gramy potrójnym blokiem i Kovacević także zdobywa punkt blokując atak z prawego skrzydła. Mamy już ogromną przewagę 18:10. Przy podwójnej zmianie swoje szanse gry dostają Sieńko i Witek. Przewagę dowozimy do końca seta, który zakończył się wynikiem 25:17.
Na czwartego seta drużyny wychodzą niezwykle skoncentrowane i przez długi czas grają punkt za punkt. Przy stanie 4:4 kontuzji doznał Hebda. Trener Trefla Piotr Graban, pod nieobecność Andrea Anastasiego, wykorzystuje ten turniej do sprawdzenia dyspozycji swoich zawodników i mocno rotuje składem. W drużynie Trefla skutecznie grają Kewin Sasak i Schott. W Chemiku Marozau atakuje ze środka, Gryc popisuje się świetnymi atakami, przeplatając silne uderzenia technicznymi zagraniami. Kovacevic prezentuje dobre przyjęcie, blokuje i atakuje z szóstej strefy. Do stanu 14:14 drużyny nie zyskują przewagi. Dopiero dobry atak Schotta i as serwisowy Kozłowskiego dają Treflowi dwa ważne punkty i prowadzenie 14:16. Grając punkt za punkt przy stanie 19:21 tracimy kolejne oczka po zagrywce Filipiaka w siatkę i autowym ataku Kovacevica. Blok Morozau zmniejsza dystans do 20:23, ale ryzykowna silna zagrywka Kovacevica trafia w siatkę i na dodatek gdański blok zatrzymuje atak Witka. Set kończy się wygraną Gdańska do 22.
Pierwsze dwa punkty tie-breaka zdobywa Gdańsk, ale mocny atak Filipiaka i potrójny blok dają remis. Chemik rozpędza się błyskawicznie: Filipiak blokuje Schotta, a Gryc atakuje po bloku i mamy przewagę 5:2. Skuteczna gra Schotta w ataku i jego as oraz atak Kozłowskiego z przechodzącej piłki daje remis 7:7. Na parkiet wchodzi Lesiuk, który odbiera zagrywkę, skutecznie atakuje i daje punkt przewagi. Po zmianie stron Filipiak długo koncentruje się w polu zagrywki i bardzo silnym uderzeniem zdobywa asa serwisowego. Przy dwupunktowej przewadze gramy do wyniku 11:9. Do gry Trefla wraca Muzaj i skutecznie atakuje. Dodatkowo precyzyjną zagrywką Mijailovic wykorzystuje nasze złe ustawienie na parkiecie i jest remis 11:11. Skuteczne ataki i błędy zagrywki po obu stronach dają równowagę 14:14. Następnie Schott ustrzelił Boborowskiego i Gdańsk ma piłkę meczową. W tej sytuacji trener Bednaruk bierze czas i dzięki temu wybija z rytmu Schotta, który serwuje daleko w aut. W tym momencie na zagrywkę idzie Filipiak, a Patryk Akala wchodzi na podwyższenie bloku i… zdobywa punkt. Teraz Chemik ma piłkę meczową. Niestety drugi serwis Filipiaka ląduje poza linią i mamy remis 16:16. Trwa emocjonujący tie-break, który jest prawdziwą siatkarską ucztą dla kibiców w hali. Chemik świetnie gra środkiem, ale po drugiej stronie Muzaj, skutecznymi atakami równoważy naszą dobrą grę. Po błędach w ataku Muzaja i Schotta Chemik ma piłkę meczową. W polu zagrywki ponownie jest Filipiak, który efektownym asem daje nam zwycięstwo przy wyniku 24:22.
Chemik Bydgoszcz - Trefl Gdańsk 3:2 (25:18, 22:25, 25:18, 20:25, 24:22).
Chemik Bydgoszcz: Lipiński, Vinhedo (1), Kovacevic (10), Gryc (21), Szalacha, Siwicki (12), Filipiak (21), Kowalski (L), Akala (1), Lesiuk (1), Sieńko, Bobrowski, Marozau (12), Witek
Trefl Gdańsk: Grzyb (3), Janusz, Jakubiszak , Hebda (3), Niemiec (4), Mijailovic (21), Muzaj (15), Schott (11), Olenderek (L), Majcherski (L), Mordyl (4), Kozłowski (3), Sasak (9)