Pamapol stoi przed wielką szansą wyeliminowania podopiecznych Waldemara Wspaniałego z finałowego turnieju Pucharu Polski. Wielunianie przygotowywali się do poniedziałkowego meczu, trenując m.in. w Bełchatowie, wspólnie z mistrzami Polski. Po triumfie ekipy Damiana Dacewicza nad Brdą, naszym rywalom do awansu wystarczy "ugranie" dwóch setów na własnym parkiecie. Aby Enea Cup Finał PP, odbył się z udziałem gospodarzy imprezy, Delecta powinna zwyciężyć w trzech partiach, lub 3:1, legitymując się jednocześnie korzystniejszym bilansem tzw. małych punktów. W pierwszym meczu 1/4 finału PP, wielunianie zagrali z wielką determinacją i zaangażowaniem, czego zabrakło w szeregach naszej drużyny. Pamapol prezentował się lepiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, zwłaszcza na przyjęciu oraz w bloku. Do wyróżniających się w ofensywie zawodników, należeli Mikołaj Sarnecki, czy Marcin Lubiejewski. Beniaminek Plus Ligi stanowi mieszankę rutyny z młodością, co bywa bardzo efektywne w praktyce. Mamy jednak wielką nadzieję na spektakularny rewanż w wykonaniu bydgoszczan. Wszak siatkarze Delecty niejednokrotnie udowadniali, że świetnie potrafią się odnaleźć na boiskach rywali.
Do Wielunia po awans
Rewanżowe spotkanie ćwierćfinałowe Pucharu Polski już w najbliższy poniedziałek, 4 stycznia (początek meczu o godz. 18). Bezpośrednią transmisję z pojedynku przeprowadzi Polsat Sport. Aby za trzy tygodnie powalczyć w Łuczniczce o Enea Cup, bydgoszczanie muszą odrobić straty z przedświątecznego starcia.
2010-01-02:1687