Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Dreszczowiec dla Łuczniczki! Espadon pokonany!

W meczu 19. kolejki PlusLigi naszym rywalem był Espadon Szczecin. Po pięciosetowym, pełnym zwrotów akcji spotkaniu cieszyliśmy się ze zwycięstwa. MVP wybrano Bartka Filiapiaka! 

Początek meczu należał do szczecinian, którzy szybko wypracowali pięciopunktową przewagę. Złą passę przerwał dopiero atak nad blokiem Gorchaniuka - 2:6.Kolejne skuteczne akcje Mateusza Malinowskiego pozwalały Espadonowi utrzymywać się na prowadzeniu, a po bydgoskiej stronie siła ataku opierała się przede wszystkim na Bartoszu Filipiaku - 7:9, 8:11. Nie dawaliśmy jednak za wygraną i sprytny atak Gorchaniuka w końcową linię doprowadził do remisu po 12. Od tego momentu zaczęliśmy grać znacznie skuteczniej na środku siatki, wychodząc na prowadzenie. Przerwy wzięte przez trenera Michała Gogola nie wybiły z rytmu bydgoszczan, którzy po ataku Sacharewicza prowadzili już 15:12. Szczecinianie zaczęli popełniać błędy, co skrzętnie wykorzystywaliśmy. As serwisowy Filipiaka dał nam 21 punkt, przy  17 Espadonu. Dobra gra blokiem i skuteczne ataki Ananieva oraz Gorchaniuka pozwolił nam zwyciężyć w pierwszym secie. Błąd Wiki zakończył partię - 25:20. 

Lepiej rozpoczęliśmy drugą partię, prowadząc po punktowym bloku Szalachy - 4:2. Szczecinianie szybko doprowadzili do remisu po 4 i od tego momentu toczyła się wyrównana gra - 6:5, 8:7. Espadon nie dawał za wygraną, wyrównując wynik po bloku na Filipiaku, a w szeregi Łuczniczki wkradła się nerwowość - 8:9. W dalszej części seta kibice byli świadkami efektownych akcji - 11:11. Seria punktowych bloków Szalachy i Goasa  oraz mocne ataki ze środka pozwoliły nam "odskoczyć" przeciwnikom na 4 punkty- 15:11. Wówczas o czas poprosił trener Espadonu Szczecin. Nie wybił on z rytmu bydgoszczan, którzy nękali przeciwników mocnym serwisem. W decydującym fragmencie seta punktową zagrywką popisał się Michał Szalacha - 18:12. W końcówce seta Espadon zaczął niwelować straty po udanych akcjach Klutha i Duffa. Kiedy asem serwisowym popisał się Ruciak o czas poprosił trener Jakub Bednaruk - 22:20. Po nim złą passę przerwał sprytny atak Ananieva. Partię zakończył sprytnym zbiciem Gorchaniuk. 

Od gry punkt za punkt rozpoczął się trzeci set, chociaż na prowadzeniu utrzymywali się goście - 3:4, 5:6. W dalszej części seta nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na zatrzymanie ataków ze środka Duffa, a na skrzydle rozegrał się Malinowski - 5:8. Sprytne akcje w wykonaniu Gorchaniuka sprawiły, że nasza strata zmalała do punktu - 9:10. Słabsza dyspozycja w bloku nie ułatwiła Łuczniczce odrobienia strat i przy stanie 10:13 o czas poprosił trener Jakub Bednaruk. Po nim kolejnym już w tym secie atakiem ze środka popisał się Sacharewicz. Nie dawaliśmy za wygraną i po chwili doprowadziliśmy do remisu - 14:14. W decydującej fazie asem serwisowym zaskoczył Ruciak - 14:16. Końcówka partii należała do Espadonu Szczecin, który był znacznie skuteczniejszy w ataku - 16:21. Nie udało nam się odwrócić losów seta i ze zwycięstwa 25:18 cieszyli się goście.

Podrażnieni porażką w trzecim secie, z wysokiego C rozpoczęliśmy czwartą partię. Ofiarna gra w obronie i skuteczne ataki ze środka Sacharewicza pozwolił nam zbudować prowadzenie - 8:4. Sprytne akcje Ananieva powiększały naszą przewagę, a dodatkowo szczecinianie zaczęli popełniać proste błędy, co działało na korzyść Łuczniczki - 11:5. Pojedyncze skuteczne akcje Malinowskiego pozwoliły Espadonowi Szczecin na zmniejszenie strat - 14:9. Kiedy asem serwisowym popisał się Malinowski, o czas poprosił trener Łuczniczki Bydgoszcz -  14:11. Złą passę przerwał dopiero sprytny atak Gorchaniuka - 15:12. Szczecinianie wywierali na nas presję serwisem, a po ataku Duffa na tablicy wyników pojawił się remis - 17:17. Końcówka seta należała do gości, których nie potrafiliśmy zatrzymać blokiem - 18:20, 22:20. As serwisowy Wiki dał szczecinianom pierwszą piłkę setową, ale rzuciliśmy się do odrabiania strat, wyrównując wynik. Chociaż mieliśmy w górze piłki meczowe 42:40 wygrywali szczecinianie po czerwonej kartce dla trenera Bednaruka. 

Wyrównany przebieg miał początek tie-breaka - 3:3. Skuteczne ataki ze środka w wykonaniu Gawryszewskiego wyprowadziły Espadon Szczecin na dwupunktowe prowadzenie 5:3, które utrzymywał prawie do końca seta. W naszą grę wkradły się błędy, szczególnie w polu serwisowym, co wykorzystali rywale. Ataki Ananieva i Filipiaka pozwoliły nam doprowadzić do remisu w kluczowym momencie tie-breaka. W końcówce dokonaliśmy wręcz niemożliwego, broniąc piłki meczowe i wygrywając 20:18! 

MVP meczu: Bartosz Filipiak

Łuczniczka Bydgoszcz - Espadon Szczecin 3:2
(25:20, 25:21, 18:25, 40:42, 20:18)

Łuczniczka Bydgoszcz: Goas, Ananiev, Gorchaniuk, Filipiak, Sacharewicz, Szalacha, Kowalski A. (libero) oraz Gryc, Boborowski, Jurkiewicz
Espadon Szczecin: Duff, Malinowski, Ruciak, Wika, Tervaportti, Gawryszewski, Mihułka (libero), Jaskuła (libero) oraz Kowalski, Kluth, Kowalski 

2018-02-02:1406 Napisane przez: redakcja

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem