Wypoczęci, uśmiechnięci i gotowi do ciężkiej pracy zjawili się wczoraj w komplecie w Sport Factory, by odbyć pierwsze zajęcia z nowym Trenerem i w odmienionym składzie. Okres między sezonami choć dość długi, minął wszystkim bardzo szybko - „Zawsze jest tak, że co miłe, szybko się kończy. Ale i tak mieliśmy sporo wolnego, bo liga skończyła się już w połowie kwietnia, więc mieliśmy trzy i pół miesiąca, także bardzo długo. Zaczynamy wcześniej, tak jak powiedział Trener, by wprowadzić się i spokojnie wejść w ten sezon. Na początek mamy po jednym treningu dziennie przez dwa tygodnie” - powiedział Marcin Wika, który jest jednym z bardziej doświadczonych siatkarzy w naszej drużynie. „Trzeba zamknąć poprzedni rozdział, zaczynamy nowy. Jest nowa drużyna, dużo utalentowanej młodzieży, połączona z rutyną, więc myślę, że możemy być optymistycznie nastawieni do tego sezonu. Powinno być dobrze” - przyznał nasz przyjmujący, który podobnie jak wcześniej występować będzie z numerem trzy na koszulce.
Po trudnym poprzednim sezonie, wszyscy udali się na zasłużone wakacje. Naładowali akumulatory i teraz wracają do ciężkiej pracy - „Wypocząłem, ale staram się wypoczywać aktywnie, uprawiając różne dyscypliny sportu, jak tenis czy piłka nożna. Robiłem też siłownię. Starałem się natomiast unikać siatkówki, a to z racji tego, że po sezonie miałem zastrzyk w kolano i musiałem pauzować przez sześć tygodni, dlatego starałem się nie obciążać kolana, żeby być dobrze przygotowanym do sezonu” - opowiadał nam podopieczny Mariana Kardasa. Mały epizod z siatkówką w czasie wakacji jednak się pojawił. Marcin wspólnie z Danielem Plińskim wystąpił w zawodach w swojej rodzinnej miejscowości - „Zagraliśmy w mistrzostwach Pucka, ale to był tylko jednorazowy wypad na plażę. Tak jak mówiłem, starłem się unikać siatkówki, bowiem miałem zalecenia od lekarza, żeby raczej starać się nie grać i nie obciążać tego kolana, bo jednak na mój problem, plażówka była najbardziej niebezpieczna i obciążała to miejsce” - wyjaśnił nam Marcin Wika.
Zajęcia wznowiliśmy jako jedni z pierwszych, jednak będziemy mieć szansę na to, by poznać się i co najważniejsze – zgrać – do startu rozgrywek. W zespole mamy wiele nowych twarzy, ale również, co ważne, trenujemy w komplecie. „Na pewno możemy się zgrać, ale powiem tak: w Bełchatowie też zaszło sporo zmian, też mają nową drużynę, ale zaczynają trzy tygodnie później, ale to nie o to chodzi. Na pewno ten okres pomoże nam w tym, żeby się lepiej poznać, zaaklimatyzować i zobaczyć, kto na ile jest przygotowany do sezonu i już będziemy się powoli zgrywać” - zakończył przyjmujący bydgoskiej ekipy.
W najbliższym czasie zespół trenować będzie na własnych obiektach, raz dziennie. Jak informowaliśmy wcześniej, dopiero pod koniec sierpnia uda się na zgrupowanie do Cetniewa.
***
Zachęcamy do kliknięcia w link: http://delecta_bydgoszcz_1.wspieramyklub.pl/aktualnosci/14752,.html - pamiętajcie, że odwiedzając nasz profil wspieracie klub!