Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Porażka na zakończenie turnieju

Bydgoszczanie w wielkim finale turnieju towarzyskiego w Luboniu mieli mierzyć się z zespołem Indykpolu AZS-u Olsztyn. Trenerzy jednak zadecydowali inaczej i w swoim trzecim meczu nasz zespół rywalizował z akademikami z Częstochowy.

Mecz z podopiecznymi Marka Kardosa nie do końca potoczył się po myśli naszych siatkarzy. Choć prowadziliśmy już 2:0 nie potrafiliśmy postawić kropki nad i. Jak mówi stare siatkarskie porzekadło: kto nie wygrywa 3:0, przegrywa 2:3...

Pierwsze cztery akcje tego spotkania, to wyrównana walka obu zespołów. Dopiero dzięki świetnej zagrywce Andrzeja Wrony i bloku na Gierczyńskim udało nam się objąć prowadzenie 5:2. Serię przerwał Janeczek, jednak w kolejnej akcji nie poradził sobie Murek i o pierwszy czas poprosił Marek Kardos (7:3). Nasz zespół prezentował się jednak bardzo dobrze. Skutecznie kiwał Antiga, a po udanym ataku z przechodzącej piłki Wrony, o kolejną przerwę poprosił szkoleniowiec Tytana AZS – 11:5. Jego podopieczni nie spisywali się jednak najlepiej, popełniając własne błędy. Po zagrywce w siatkę Fabiana Drzyzgi prowadziliśmy 16:11. Chwilę później nasza przewaga jeszcze wzrosła. Kapitalnie atakował Dawid Konarski, a blok zatrzymał Janeczka (19:12). To właśnie atakujący zespołu z Częstochowy przerwał świetną passę Delecty, a blokiem popisali się Drzyzga i Hunek – 22:14. Piłkę setową mieliśmy jednak po kapitalnym uderzeniu Stephana Antigi, a akcję później zakończyliśmy tę odsłonę wynikiem 25:16.

Drugą partię błędem w ataku otworzył Łukasz Owczarz, ale szybko naprawił to Antiga (1:1). Po kilku wyrównanych akcjach, nasz zespół ponownie zdołał objąć dwupunktowe prowadzenie. Przyczynił się do tego Marcin Waliński, który popisał się skutecznym atakiem - 7:5. Z taką też przewagą zbiegliśmy na przerwę techniczną, po bloku Michała Cervena na Gierczyńskim (8:6). Po wznowieniu gry naszą przewagę udało się jeszcze zwiększyć. Świetnym atakiem popisał się bowiem Wrona – 10:7. Trzypunktowe prowadzenie spokojnie utrzymywaliśmy do drugiej przerwy technicznej, na którą obie drużyny zbiegły po zagrywce w siatkę Janeczka – 16:13. Po powrocie na parkiet rywale zaczęli sukcesywnie niwelować straty. Atak Sobali ze środka sprawił, iż tracili już tylko jeden punkt – 18:17. Wprawdzie udało nam się odbudować prowadzenie, po ataku Walińskiego (20:17), jednak chwilę później nasz przyjmujący popełnił błąd i o czas poprosił trener Piotr Makowski – 20:19. Po raz kolejny odskoczyliśmy rywalom, ale nie potrafiliśmy utrzymać przewagi. Blok na Konarskim pozwolił częstochowianom osiągnąć remis (23:23), co sprawiło, iż o drugi czas poprosił nasz szkoleniowiec. Od tego momentu walka zaczęła toczyć się punkt za punkt. Nie brakowało nerwów. Obie ekipy miały swoje szanse na odniesienie zwycięstwa. Ostatecznie piłkę setową dał nam atak Antigi, a po kapitalnym uderzeniu z sytuacyjnej piłki Walińskiego zwyciężyliśmy 28:26.

Od prowadzenia 1:2 rozpoczęli tego seta częstochowianie. Nasz zespół jednak bardzo szybko doprowadził do wyrównania, a po ataku Owczarza objęliśmy prowadzenie 4:3. Przewagę tę podwyższył Waliński, świetnie zbijając z szóstej strefy – 6:4. Tuż przed przerwą techniczną skutecznie zbijał jednak Hunek, a nieporozumienie po naszej stronie dało akademikom remis – 7:7. Od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Dopiero kapitalny blok Sobali na Cervenie pozwolił rywalom odskoczyć na dwa „oczka" - 11:13. Bardzo szybko udało nam się jednak wyrównać. Pomógł nam w tym Hunek, myląc się w ataku (14:14). Ponownie walka toczyła się punkt za punkt. Po raz kolejny to właśnie blok na naszym środkowym, pozwolił drużynie Tytana AZS objąć dwupunktowe prowadzenie – 20:22. O czas poprosił Piotr Makowski, ale ten nie przyniósł oczekiwanego rezultatu, bowiem w kolejnej akcji bloku nie przebił Owczarz (20:23). Atak z przechodzącej piłki Janeczka dał jego drużynie piłkę setową – 21:24. Wprawdzie skutecznie zbijał jeszcze Wrona, jednak partię zakończył Murek – 22:25.

Czwartą odsłonę udanym atakiem otworzył Owczarz, jednak chwilę później, po błędzie Walińskiego był już remis – 2:2. Do kolejnego wyrównania doprowadził Cerven, który równie skutecznie atakował w następnej akcji – 6:4. Na pierwszej przerwie technicznej prowadziliśmy natomiast po skutecznym zbiciu Walińskiego – 8:7. Po wznowieniu gry, w ataku pomylił się Gierczyński, dzięki czemu ponownie mieliśmy dwupunktową przewagę. Nie cieszyliśmy się nią jednak zbyt długo. Dwukrotnie rywale odrabiali straty (10:10, 12:12), a skuteczny blok dał im prowadzenie, po czym o czas poprosił Piotr Makowski – 12:13. Rywale zaczęli grać znacznie lepiej, natomiast my nie wystrzegaliśmy się błędów własnych – 13:17. Wprawdzie udało nam się jeszcze odrobić straty. Po bloku Cervena na Janeczku był remis – 18:18. Podopieczni Marka Kardosa nie zamierzali jednak łatwo oddawać tej partii. Po bloku na Konarskim wygrywali 18:21. Końcówka należała już do naszych rywali. Obie drużyny nie ustrzegły się w niej błędów, na co potwierdzeniem niech będzie fakt, iż ostatni punkt w tym secie padł po zagrywce w siatkę Antigi – 22:25.

Nie najlepiej rozpoczęliśmy także tie-breaka. Po ataku Janeczka nasi rywale prowadzili 3:1. Bardzo szybko udało nam się jednak zniwelować straty. Najpierw Wika popisał się kapitalnym atakiem, a chwilę później wspólnie z Cervenem zablokował atak rywala – 3:3. Prowadzenie dał nam kolejny blok, tym razem już pojedynczy Cervena (4:3). Częstochowianie nie zamierzali się jednak poddawać. Szybko osiągnęli remis, a po plasie Gierczyńskiego mieli już dwupunktowe prowadzenie – 4:6. Przy zmianie stron wygrywali 5:8, po autowym zbiciu Wiki. Nasz przyjmujący poprawił się wprawdzie w kolejnej akcji (6:8), jednak wyraźnie to AZS był na fali. Po świetnym ataku Janeczka podopieczni Marka Kardosa prowadzili już 7:12. Sytuację starali się jeszcze ratować Konarski i Antiga, jednak na niewiele się to zdało. Spotkanie, zwycięstwem swojej drużyny 9:15 w tie-breaku i 2:3 w całym pojedynku, zakończył Dawid Murek.

Składy:
Delecta Bydgoszcz: Antiga, Masny, Waliński, Cerven, Wrona, Owczarz, Dębiec (libero) oraz Lipiński, Wika, Konarski, Gradowski
Tytan AZS Częstochowa
: Gierczyński, Hunek, Sobala, Murek, Drzyzga, Janeczek, Stańczak (libero) oraz Kamiński,

Delecta Bydgoszcz – Tytan AZS Częstochowa 2:3
(25:16, 28:26, 22:25, 22:25, 9:15)

2011-11-25:1382 Napisane przez: Anna Falk

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem