Początek sezonu zupełnie nie ułożył się po myśli podopiecznych Mariana Kardasa. Wbrew przedsezonowym prognozom i grze, jaką nasi siatkarze prezentowali w turniejach towarzyskich, pierwsze mecze nie pokazały tego, na co stać zespół. Siatkarze Transferu grali słabo, mało konsekwentnie i nieskutecznie, choć warto podkreślić, iż we wszystkich spotkaniach prezentowali się zupełnie nieźle w elemencie przyjęcia zagrywki. Brakowało kombinacyjnej i szybkiej gry, co mamy nadzieję już wkrótce zmienić. Jak podkreślał w wywiadzie dla naszej strony internetowej Prezes Piotr Sieńko zmianie ma ulec przede wszystkim styl gry drużyny. Głównie dlatego w zespole pojawił się nowy rozgrywający – Paweł Woicki. Po ubiegłotygodniowej porażce z Cerrad Czarnymi Radom, odbyło się zebranie zarządu i trenerów. Wówczas zapadła decyzja o wzmocnieniu - „Siatkówka jest grą zespołową, w związku z tym nigdy nie jest tak, że przegranymi obarcza się jednego zawodnika. Natomiast prawdą jest to, że rozegranie jest kluczowe, bo w każdej akcji, praktycznie każda piłka trafia do rozegrania. W związku z tym skoro postanowiliśmy coś na szybko zmienić, a musimy zmienić styl gry drużyny, to zmiana nominalnie pierwszego rozgrywającego wydawała się najłatwiejszą i najbardziej oczywistą decyzją” - przyznał Prezes Klubu, Piotr Sieńko. Paweł Woicki w Bydgoszczy pojawił się we wtorek. Kilka godzin wcześniej rozwiązał kontrakt z AZS Politechniką Warszawską. We wtorek wziął już także udział w pierwszym treningu, a w czwartkowy późny wieczór wyjechał wraz z zespołem do Rzeszowa, gdzie rozegramy mecz czwartej kolejki PlusLigi. Paweł miał już okazję występować w bydgoskim zespole w sezonie 2009/2010 i z Rzeszowa może mieć miłe wspomnienia. W rundzie zasadniczej poprowadził wówczas nasz zespół do pewnej wygranej. Być może ta sztuka powiedzie się i tym razem, choć o punkty będzie bardzo ciężko. Tym bardziej, iż Mistrzowie Polski mają na swoim koncie dwie porażki z rzędu, zatem zrobią wszystko, by wygrać.
Podopieczni Andrzeja Kowala przegrali w ciągu ostatnich kilku dni dwukrotnie. Najpierw w PlusLidze w Jastrzębiu, gdzie musieli pogodzić się ze zwycięstwem tylko w jednym secie, a później we własnej hali w ramach pojedynku w Lidze Mistrzów. W środę przegrali 2:3 z ekipą z Czarnogóry – Budvanska Rivijera Budva. W sobotę będą zatem chcieli wygrać, by obudować morale i poprawić nastroje kibiców.
Ten sam cel mają jednak siatkarze Transferu Bydgoszcz, którzy nie mieli jeszcze okazji cieszyć się ze zwycięstwa w lidze. Choć zdają sobie sprawę, iż o punkty będzie ciężko, mają nadzieję, że uda im się zaskoczyć Mistrzów Polski. W ostatnim meczu z Czarnymi Radom z bardzo dobrej strony pokazał się Yasser Portuondo, który obok Miłosza Zniszczoła był jednym z wyróżniających się siatkarzy na boisku. Jeżeli powtórzy grę z tego spotkania również w starciu z Asseco Resovią Rzeszów, a skuteczniejsi będą jego koledzy na skrzydłach, w Rzeszowie możemy być świadkami bardzo ciekawego spotkania. Bydgoszczanie lubią grać w hali na Podpromiu, co pokazują wyniki, jakie padały w ostatnich latach w pojedynkach między tymi zespołami. W ekipie sobotnich gospodarzy jest także człowiek, którego nazwisko do czerwca tego roku kojarzone było wyłącznie z klubem znad Brdy. Mowa oczywiście o Dawidzie Konarskim. Czy Andrzej Kowal zdecyduje się postawić w wyjściowym składzie na byłego atakującego zespołu wówczas jeszcze Delecty? Czy może jednak pozostawi go w kwadracie dla rezerwowych wiedząc, jak dobrze znają go nasi siatkarze? Jak spisze się zespół Transferu pod wodzą Pawła Woickiego? Czy uda nam się zdobyć pierwsze punkty do ligowej tabeli? Tego dowiemy się sobotniego wieczoru!
Asseco Resovia Rzeszów – Transfer Bydgoszcz
2.11.2013, godzina 17:00