Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Puchar Prezydenta Miasta Bydgoszczy dla PGE Skry Bełchatów

Mecz o Puchar Prezydenta Miasta Bydgoszczy był dla siatkarzy Łuczniczki Bydgoszcz ostatnim sprawdzianem tuż przed startem PlusLigi. W trzysetowym spotkaniu lepsi okazali się bełchatowianie i to na ich ręce powędrował puchar.

Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry obu ekip, po mocnym ataku Jakuba Rohnki na tablicy wyników był remis po 5. Przy zagrywce Srecko Lisinaca bełchatowianie zdołali nam "odskoczyć' na dwa punkty (11:13), ale szybko odrobiliśmy straty. Zbicie po bloku Igora Yudina dało nam znowu remis (14:14). Dobra gra w obronie pozwalała Skrze Bełchatów budować prowadzenie, na co Piotr Makowski zareagował wzięciem czasu (15:18). Po nim kibice byli świadkami autowych zagrywek siatkarzy obu ekip, a złą serię bydgoszczan przerwał sprytny blok Mateusza Sacharewicza. Na prowadzeniu utrzymywali się siatkarze z Bełchatowa. W decydującej fazie seta na boisku pojawił się Kacper Bobrowski, który swoim serwisem sprawił wiele problemów Skrze Bełchatów. Po precyzyjnym ataku Gromadowskiego na tablicy wyników był remis, a chwilę później nasz atakujący popisał się asem serwisowym (24:23). W nerwowej końcówce lepsi okazali się bełchatowianie, wygrywając 27:25.

Drugą partię rozpoczął serwis w siatkę Nicolasa Uriarte. Kolejne akcje należały do bełchatowian, których nie potrafiliśmy zatrzymać blokiem (1:4). Złą serię Łuczniczki Bydgoszcz przerwał atak ze skrzydła Jakuba Rohnki. Przy serwisie Mariusza Wlazłego Skra Bełchatów powiększała swoje prowadzenie, które wzrosło do 5 punktów (4:9). W dalszej części seta na boisku brylowali nasi rywale, a przy stanie 5:11 trener Makowski poprosił o czas. W naszą grę dodatkowo wkradły się błędy własne, co znacząco utrudniało nam odrobienie strat (8:13). Po asie serwisowym Lisinaca było już 16:9, a w kolejnej akcji po bloku zaatakował Gromadowski. Pojedyncze skuteczne akcji Rohnki i Filipiaka nie wystarczyły, aby "dogonić" rywali (13:20). Końcówka seta zdecydowania należała do Skry, której przewaga zaznaczyła się w polu serwisowym. Punktowa zagrywka Karola Kłosa zakończyła drugą partię (13:25).

Znacznie lepiej rozpoczęliśmy trzeciego seta, prowadząc po ataku Milana Katicia 4:2. Bełchatowianie szybko odrobili straty (4:4) i od tego momentu toczyła się wyrównana gra punkt za punkt. Dopiero przy serwisie Wojciecha Jurkiewicza zaczęliśmy budować swoje prowadzenie, które wzrosło do 3 "oczek". Po przerwie na życzenie trenera Skry Bełchatów, nasi rywale przełamali złą serię (10:8). W dalszej części seta kibice byli świadkami długich wymian (13:12). Sprytny atak Igora Yudina dał nam 14 punkt, przy 12 rywali, a chwilę później atakujący Skry popełnił błąd (15:12). Rywale nie dawali za wygraną, a dodatkowo w naszą grę wkradły się błędy własne. Bełchatowianie skrzętnie to wykorzystali, doprowadzając do remisu po 17. Siatkarze z Bełchatowa wyraźnie złapali swój rytm gry, wychodząc na prowadzenie 18:20. W decydującym fragmencie partii trener Makowski zdecydował się wprowadzić na boisko Piotra Sieńko. Pojedyncze skuteczne akcje Gromadowskiego poderwały bydgoszczan do walki, ale wciąż nie potrafiliśmy zniwelować błędów. Autowy atak Gromadowskiego zakończył spotkanie.

Łuczniczka Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 0:3 (25:27, 13:25, 22:25)

Łuczniczka Bydgoszcz: Szczurek, Yudin, Rohnka, Sacharewicz, Nowakowski, Gromadowski, Czunkiewicz (libero) oraz Sieńko, Filipiak, Bobrowski, Katić, Jurkiewicz,
PGE Skra Bełchatów: Lisinac, Wlazły, Kłos, Uriarte, Szalpuk, Winiarski, Milczarek (libero) oraz Gladyr, Marcyniak, Luburić.

2016-09-29:2334 Napisane przez: Aleksandra Kabat
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 11
vend
dodano: 2016-09-30 22:26:17
Szczurek sam nie da rady udźwignąć cały sezon.
roman
dodano: 2016-09-30 21:30:40
W końcu mamy sezon w którym od początku sytacja jest jasną. Nie mamy druży z pseudo gwiazdami które miały zrobić wynik, nikt nie mówi że walczymy o medale, mamy młodą drużynę i nikt niczego od nich nie oczekuje. Może to i lepiej, będziemy się cieszyć z udanych zagrywek, ataków czy bloków a nie koniecznie miejsca w tabeli, choć kto wie. Na pewno nikt z nas nie będzie niemile rozczarowany możemy być tylko mile zaskoczeni. To będzie bardzo komfortowy sezon dla kibiców.
grafik reklamożerca
dodano: 2016-09-30 15:45:24
Nie można być alfą i omegą... Mógł na to spojrzeć grafik i podpowiedziałby, że zestawienie takich odcieni czerwonego koloru po prostu nie pasuje. Jankowi życzę sportowych sukcesów w tym sezonie, bo dzisiaj to bardzo ważny zawodnik dla naszej drużyny. PS zmieńcie kolor spodenek na taki jak na koszulkach i będzie przyzwoicie
_____________________
dodano: 2016-09-30 13:36:39
Tak się składa że stroje zaprojektował Janek Nowakowski
grafik reklamożerca
dodano: 2016-09-29 22:54:42
kto zaprojektował ceglaste koszulki i czerwone spodenki?!!! Wygląda tak jakby ktoś pomylił komplety strojów ... dziwię się tylko, że sponsor techniczny zgodził się na taki obciach
matjol
dodano: 2016-09-29 22:05:40
Szkoda adminie ze dziś nikt nie pomyślał o pracujących którzy relacje mogli zerknąć.... takie myślenie o kibicach...
admin
dodano: 2016-09-29 21:53:06
W sezonie ligowym będą przeprowadzane relacje LIVE.
a
dodano: 2016-09-29 20:36:52
nie oceniajmy książki po okładce ! ruszy się :-) ale fakt jest taki, że było źle :-/
matjol
dodano: 2016-09-29 20:22:12
Aż tak źle?
viper
dodano: 2016-09-29 20:14:11
matjol - nie masz czego żałować, bo nie byłoby czego komentować, nie widać drużyny.
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem