Poszczególni siatkarze mieli pod opieką drużyny, które później brały udział w małym turnieju, gdzie „każdy zagrał z każdym". Zostało skompletowanych 6 ekip, wśród nich byli min. młodzicy z „Chemika" z Wojciechem Jurkiewiczem, klub kibica ze Stanisławem Pieczonką, zespół dziewczyn z Dawidem Konarskim i innych miłośników podzielonych na zespoły pod okiem: Marcina Walińskiego i Wojciecha Kozłowskiego, Łukasza Owczarza i Tomasza Bonisławskiego oraz Piotra Lipińskiego.
Drużyny grały po jednym secie do 15 punktów. Z wynikami bywało różnie, ale nie to było dziś najważniejsze. Każdy kolejny set był tak samo zaskakujący, ale najważniejsze, że gra przynosiła dużo zabawy i uśmiechu. Niecodziennie można zobaczyć blokującego Tomasza Bonisławskiego, rozgrywającego Dawida Konarskiego, czy przyjmującego Piotra Lipińskiego.
Na koniec drużyna Delecty zagrała z zespołem podopiecznych „Chemika". Chłopaki dawali z siebie wszystko, ale przecież nie grali dla wyniku. Celem była dobra zabawa, a to bez wątpienia udało się zrealizować. Najlepszym potwierdzeniem był uśmiech na ustach wszystkich amatorów, którzy bez wyjątku powtarzali, że takie spotkania powinny odbywać się zdecydowanie częściej.
Było to bardzo miłe podsumowanie poprzedniego sezonu i zapowiedź kolejnego, w którym siatkarze mogą być pewni, że kibice nie zawiodą!
*przygotowała Anna Jusiel