Michał Kozłowski (kapitan Effectora Kielce): „Gratulacje dla drużyny z Bydgoszczy. Ten mecz nam kompletnie nie wyszedł. Pierwsze dwa sety były tragiczne. Trochę lepiej to wyglądało w trzecim secie. Jest zawsze jeden mecz w sezonie, którym cała drużyna gra bardzo słabo. Ten mecz był akurat dzisiaj”
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): „Myślę, że zagraliśmy w tym meczu naprawdę dobrą siatkówkę. Od samego początku narzuciliśmy swój agresywny styl gry. W pierwszym secie zespół przeciwny nie mógł nawiązać walki. W drugim już troszkę zaczęli lepiej zagrywać i mieliśmy problemy, ale końcówka zakończyła się po naszej myśli. Trzy punkty zostają w Bydgoszczy i to jest najważniejsze”
Dariusz Daszkiewicz (trener Effectoru Kielce): „Gratuluję zespołowi z Bydgoszczy, bo zagrali bardzo dobre spotkanie, praktycznie kontrolując od samego początku ten mecz. Nam w dniu dzisiejszym grało się bardzo źle. Graliśmy bardzo słabo w ataku. Podsumowanie tych trzech setów to jest 36 % w ataku. Mam nadzieję, że taki mecz nam się nie powtórzy. Usprawiedliwieniem mojego zespołu jest to, że mamy troszkę kłopotów kadrowych. W tym tygodniu wypadł nam Robert Milczarek i trenowaliśmy na dwóch przyjmujących. Mam nadzieje, że teraz, kiedy mamy przed sobą najważniejsze mecze z Częstochową i Olsztynem we własnej hali zagramy zdecydowanie lepiej”
Piotr Makowski (trener Delecty Bydgoszcz): „Dziękuję za gratulacje. Wygraliśmy zasłużenie. Przed nami ciężki okres i myślę, że ten krótki mecz pozwoli nam jeszcze lepiej przygotować się do czekających spotkań. Mamy to szczęście, że mamy takiego zawodnika jak Tomasz Wieczorek, który może zagrać na każdej pozycji. Dzisiaj wszyscy byli gotowi do grania i pokazaliśmy kawał dobrej siatkówki. Mimo że to było 3:0, to naprawdę gra mogła się podobać, była widowiskowa. Nie odpuszczaliśmy w żadnym momencie mimo że wysoko prowadziliśmy, to biliśmy się o każda piłkę. Myślami jesteśmy już przy następnym spotkaniu w najbliższą środę i czwartek. Spodziewaliśmy się naprawdę dużo cięższego pojedynku, ale wiedzieliśmy, że wszystko tak naprawdę jest w naszych rękach. Cieszy na pewno fakt, że Marcin Wika jest gotowy do trenowania na 100 %. Myślę, że zobaczymy go niedługo w meczowej dwunastce. Wszystko zmierza ku szczęśliwemu zakończeniu”