Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
ZAKSA pokonana! Tie-break dla Transferu!

Intensywny tydzień siatkarzy Transferu dobiegł końca. Po środowym meczu w Bielsku-Białej, w czwartkowy poranek bydgoszczanie udali się do Kędzierzyna-Koźla, gdzie dzień później zmierzyli się z miejscową ZAKSĄ. W Bydgoszczy 3:2 wygrali kędzierzynianie. W piątkowy wieczór w hali Azoty z wygranej w tie-breaku cieszyli się siatkarze Transferu!

Spotkanie atakiem ze środka otworzył Jan Nowakowski (1:0), jednak chwilę później to gospodarze objęli prowadzenie, bowiem popełniliśmy błąd dotknięcia górnej taśmy (1:2). Gdy zagrywką punktował Bociek rywale mieli dwa „oczka” przewagi. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili już 8:5. Lepszy powrót na boisko zaliczyli jednak nasi siatkarze, którzy szybko odrobili straty. Po błędzie w zagrywce Pilarza i dwóch skutecznych atakach Carsona Clarka był remis – 8:8. Nie udało się jednak objąć prowadzenia, a z kolei przewagę zdołali odbudować rywale. Po pewnym kontrataku Boćka i asie serwisowym Możdżonka o czas poprosił trener Vital Heynen. Przegrywaliśmy 9:12. Choć po nim zdołaliśmy częściowo zniwelować straty, gospodarze ponownie odskoczyli. Jeszcze przed przerwą techniczną, o drugi czas poprosił nasz szkoleniowiec, bowiem traciliśmy już cztery „oczka” - 11:15. Niewiele on pomógł. Dwie akcje później drużyny ponownie zameldowały się u trenerów. ZAKSA wygrywała 16:12. Po wznowieniu gry, głównie za sprawą Clarka, udało się szybko doprowadzić do remisu – 16:16. O czas zmuszony był prosić trener Sebastian Świderski. Wyrównaną walką nie cieszyliśmy się zbyt długo. Miejscowi szybko odzyskali przewagę, wykorzystując również błędy własne po naszej stronie. Po ataku Kooya w kontrze było już 21:17. Nasi siatkarze starali się jeszcze walczyć. Na boisku pojawili się: Maikel Salas Moreno i Bartosz Janeczek, jednak niewiele byliśmy w stanie zmienić. Wprawdzie gdy blok rywali obił Garrett Muagututia, trener gospodarzy poprosił jeszcze o czas (23:21), a ten podziałał na jego podopiecznych. Dwie ostatnie akcje należały do Kooya, który dał swojej drużynie zwycięstwo 25:21.

Seta lepiej rozpoczęli miejscowi, którzy za sprawą bardzo dobrej postawy Boćka szybko zbudowali swoją przewagę – 4:1. Nasi siatkarze nie zamierzali jednak odpuszczać i zaczęli sukcesywnie niwelować straty. Do remisu doprowadził Marcin Wika, który chwilę wcześniej zmienił Marcina Walińskiego (6:6). Na przerwie technicznej prowadziliśmy z kolei 8:7, bowiem błąd w przyjęciu popełnił Kooy. Po powrocie na parkiet bydgoszczanie odskoczyli, korzystając z dwóch pomyłek w ataku gospodarzy (10:7). Przewagę tę udawało im się utrzymywać. Na środku skuteczny był Nowakowski, a gdy kontrę wykorzystał Muagututia, o przerwę poprosił trener ZAKSY – 13:9. Po nim pewnie atakował Wojciech Jurkiewicz i dopiero błąd w zagrywce Nowakowskiego przerwał serię naszej drużyny (14:10). Nie wybiło to nas jednak z rytmu. Z bezpieczną przewagę zbiegliśmy na drugi czas techniczny, po skutecznym ataku ze środka Jurkiewicza (16:12). Po wznowieniu gry jeszcze podwyższyliśmy swoją przewagę. Świetnie kiwał Paweł Woicki, a udanie zbijał Clark (19:13). Nie zamierzaliśmy oddać już tego seta. Graliśmy pewnie i co najważniejsze skutecznie. Dopiero po błędzie w zagrywce Nowakowskiego o przerwę poprosił trener Vital Heynen, choć wciąż mieliśmy wysokie prowadzenie – 22:17. Do końca partii rywale nie zdołali już zdobyć ani jednego punktu. Piłkę setową dał nam blok Jurkiewicza na Wiśniewskim, a odsłonę wynikiem 25:17 zakończył Muagututia.

Źle rozpoczęliśmy trzeciego seta. Po błędzie podwójnego odbicia Woickiego gospodarze prowadzili 2:0. Akcję później o czas poprosił trener Transferu, bowiem Clark nie przebił się przez blok. Po powrocie na parkiet na ręce rywali „nadziali się” jeszcze Nowakowski i Muagututia. Dopiero błąd Ferensa w zagrywce pozwolił nam wyjść z niewygodnego ustawienia – 1:5. Do przerwy technicznej niewiele zdołaliśmy zdziałać. Po udanej kiwce Wiśniewskiego obie drużyny zameldowały się u trenerów przy prowadzeniu ZAKSY – 8:3. Po wznowieniu gry nie było lepiej. Gospodarze wyraźnie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, natomiast nasz zespół zupełnie nie przypominał tego, który oglądaliśmy w drugim secie. Trener Vital Heynen sytuację starał ratować się zmianami, jednak wciąż mieliśmy ogromne problemy z wyprowadzeniem skutecznego ataku. Pojedyncze udane akcje Wiki nie mogły wiele zmienić. Na drugiej przerwie technicznej przegrywaliśmy 8:16. Po powrocie na parkiet bydgoszczanie zaczęli powoli łapać rytm. Blokiem na Boćku popisała się para Wika/Wieczorek, a asa serwisowego dołożył Bartosz Janeczek. Gdy akcję później ponownie bloku nie przebił atakujący rywali, o przerwę poprosił trener Sebastian Świderski – 17:12. Po niej gospodarze ponownie podwyższyli swoje prowadzenie, sprawiając tym samym, iż ich wygrana w tej partii była niemal przesądzona (20:13). Piłkę setową dał kędzierzynianom blok na Janeczku, a odsłonę zakończył skutecznym atakiem Witczak – 25:16.

Od prowadzenia 2:0 po ataku Boćka rozpoczęli tego seta gospodarze. Chwilę później mieliśmy już jednak remis. Pewnie uderzał Wika, a asa dołożył Clark – 3:3. Od tego momentu byliśmy świadkami walki punkt za punkt. Z minimalną zaliczką na przerwę techniczną zbiegli kędzierzynianie, po skutecznym ataku Kooya – 8:7. Po powrocie na parkiet udało nam się wyjść na prowadzenie. Ciężar gry w ataku wziął na siebie Clark, a to przyniosło rezultat. Odskoczyliśmy przeciwnikom (12:10). Akcję później błąd popełnił Kooy, zatem o czas poprosił trener Sebastian Świderski. Jego zespół przegrywał 10:13. Przerwa niewiele zmieniła. Nasi siatkarze wyraźnie złapali swój rytm. Po asie serwisowym Maikela Salasa zbiegli na drugi czas techniczny z prowadzeniem 16:11. Choć po wznowieniu gry jeszcze zdołaliśmy podwyższyć przewagę, gospodarze zaczęli naciskać. W krótkim czasie odrobili straty, wykorzystując nasze błędy i problemy w ataku. Przy stanie 18:18 o przerwę poprosił Vital Heynen. Ponownie gra zaczęła toczyć się punkt za punkt. Jako pierwsi na dwa „oczka” odskoczyli bydgoszczanie i zrobili to w decydującym momencie. Po ataku z przechodzącej piłki Woickiego, przerwę w grze zarządził trener Sebastian Świderski – 23:21. Piłkę na wagę seta dał nam Clark, popisując się asem serwisowym (24:21). Partię wynikiem 25:22 dla Transferu zakończył Kooy, zagrywając w siatkę.

Świetnie otworzyliśmy tie-breaka. Po bloku Wiki na Ruciaku i ataku Clarka prowadziliśmy 2:0. Chwilę później nasza przewaga wzrosła do trzech „oczek”, a gdy w antenkę uderzał Witczak o czas poprosił trener Sebastian Świderski. Gospodarze przegrywali 2:6. Przerwa niewiele zmieniła. Nasi siatkarze wyraźnie złapali swój rytm. Skuteczny był Wika, po którego ataku drużyny zamieniły się stronami przy stanie 8:3. Kędzierzynianie zupełnie nie mogli znaleźć sposobu, by przełamać nasz zespół. Z bezpieczną przewagą spokojnie kroczyliśmy po wygraną (11:5). Piłkę na wagę wygranej w meczu dał nam Clark, obijając blok rywali – 14:7, a spotkanie zakończył świetnym zbiciem ze środka Jurkiewicz – 15:7!

MVP: Carson Clark

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Transfer Bydgoszcz 2:3
(25:21, 17:25, 25:16, 22:25, 7:15)

Składy:
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Pilarz, Bociek, Gladyr, Możdżonek, Kooy, Ruciak, Gacek (libero) oraz Witczak, Schneider, Ferens,
Transfer Bydgoszcz: Woicki, Clark, Jurkiewicz, Nowakowski, Waliński, Muagututia, Bonisławski (libero) oraz Salas, Janeczek, Wika, Wieczorek.

2014-01-17:3071 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 60
norce
dodano: 2014-01-20 16:18:30
@pepsi, N'gapeth może i bez klubu, ale czy obędzie się to bez konsekwenkcji w stosunku do niego? nie sądzę, może zostać ukarany.
pepsi
dodano: 2014-01-20 13:00:55
Miranda -> żeby nie było wątpliwości, do mnie też Twoje argumenty docierają i nie zamierzam ich kwestionować, po prostu w niektórych sprawach się różnimy, ale to nie powód, by się kłócić czy obrażać :) szanujemy się nawzajem i to jest najważniejsze. PS N'gapeth bez klubu, jest tu jakiś bogacz, który wyłożyłby na niego pół bańki? :)
Miranda
dodano: 2014-01-20 11:12:21
pepsi -> wydaje mi się, że piszę zrozumiale, ale żeby była jasność zgadzam się ze wszystkim, co piszesz :) Zresztą zawyczaj mądrze piszesz i przyklaskuję, czytając Twoje komentarze. Dość już gdybania o przyszłości, skupmy się na obecnym sezonie i trzymajmy kciuki za naszych! Do zobaczenia na Jastrzębiu! :)
pepsi
dodano: 2014-01-20 09:47:57
co do obecnego sezonu i szans na ugranie czegoś sensownego, to też miałem na to nadzieje, ale potem przeprowadziłem sobie symulację wszystkich meczów do końca sezonu i nawet przy założeniu, że wygrywamy wszystko poza Jastrzębiem i wyjazdem do Bełchatowa za 3 punkty to i tak kończymy rozgrywki na ósmym miejscu. trzeba liczyć, że Olsztyn i Warszawa pogubią punkty z Kielcami, Częstochową i BBTS-em, no i nie będą już sprawiać niespodzianek w meczach z mocniejszymi rywalami, wtedy jeszcze byłaby szansa na ich dogonienie. ale wiadomo jak to jest jak trzeba liczyć na innych, a nie tylko na siebie. Miranda -> scenariusz z zespołem z krótką ławką mamy już przerobiony i nic namacalnego nam taki układ nie dał, więc trochę siły na ławce trzeba mieć. co najmniej jeden przyjmujący, który może spokojnie grać w wyjściowym + solidni rozgrywający i atakujący choćby na podwójną zmianę. o środek jestem spokojny.
norce
dodano: 2014-01-19 22:28:41
No i oczywiście warto by było zatrzymać większość obecnego składu. Wtedy byłoby można ugrać wiele, co nie zmienia faktu, że jestem zdania, że i w tym sezonie chłopaki jeszcze swoje pokażą, bo teraz mamy naprawdę niezły zespół. I chłopaki z meczu na mecz grają coraz lepiej. Tak sobie pomyślałam, że już poruszane są kwestie transferów, przyszłego sezonu, ale przecież ten sezon jeszcze trwa i na dobrą sprawę też jest jeszcze dużo do ugrania. Co niektórzy mogliby uznać to za niestosowne, jednak myśli o przyszłorocznych rozgrywkach już się pojawiają i to raczej nieuniknione, bo chyba w podświadomości obawiamy się tego, że powtórzy się sytuacja sprzed sezonu... A ja osobiście kolejnego rozpadu drużyny bym raczej nie zniosła, tym bardziej, że widzę, że w Bydgoszczy znowu buduje się coś wielkiego. I jeżeli znowu podbiorą nam chłopaków to........!!!
norce
dodano: 2014-01-19 22:10:09
Zgadzam się z tym, że Heynen może być kartą przetargową w przyszłym okienku transferowym. Takie nazwisko powinno przyciągnąć w szczególności młodych, chcących rozwijać się siatkarzy, ale pamiętajmy, że w kwestii transferów to jednak finanse odgrywają nadrzędną rolę. Vital może być co jedynie sporą zachętą. Myślę, że w przyszłym sezonie warto by było poszukać nieco oszczędności na ławce, bo jeśli spojrzeć teraz na naszych rezerwowych to z ich kontraktów uzbierałaby się pokaźna suma. W każdym bądź razie dla mnie priorytetami na przyszły sezon są Clark, Muagututia i Heynen (bo jednak nie było jeszcze żadnej oficjalnej informacji, że pozostanie). Bardzo bym sobie życzyła, żeby wokół Amerykanów budowany był skład na kolejne rozgrywki.
Miranda
dodano: 2014-01-19 20:00:12
pepsi -> a ja mimo wszystko najpierw chciałabym, żeby Kubańczyk w końcu wyzdrowiał i chciałabym zobaczyć jak pracuje razem duet Heynen-Portuodno. Może nas jeszcze pozytywnie zaskoczą ;) Co do trenera, to uważam, że jego nazwisko podczas przyszłosezonowych negocjacji kontraktów będzie miało ogromne znaczenie i sądzę, że także spory wpływ na decyzje ewentualnych przyszłych nabytków. Co do obecnego składu, to zgadzam się, że potrzebny solidny drugi rozgrywający. Uważam też, że z Janeczkiem trzeba się pożegnać. Całkowicie stracił moje zaufanie i nic tu nie zmieni jego emwipi z jednego meczu. Ja chcę widzieć na boisku wolę walki i ambicję, a nie minę "nie chcem, ale muszem/ gram za karę".
matjol
dodano: 2014-01-19 19:43:18
A ja myślę, ze taki trener jak Vital będzie dyktował jakich zawodników chce i toon będzie dyktował warunki odnośnie następnego sezonu. Wydaje mi się, ze to też był m.in. warunek przyjścia Vitala, ze będzie miał wolną rękę pewnie w granicach możliwości, ale pewnie sporych możliwości, inaczej by nie przyszedł. To tylko moje przemyślenia.
pepsi
dodano: 2014-01-19 19:01:50
Miranda -> ja bym mimo wszystko Yasserowi podziękował, zwłaszcza, że kontrakt pewnie ma niemały (w końcu przychodził jako następca Antigi, jakkolwiek by to nie brzmiało, no miał być liderem w każdym razie) i ściągnął jakiegoś konkreta, który nie miewa meczów 0/7 do połowy pierwszego seta i przede wszystkim zdecydowanie lepiej przyjmuje. a Wikę zastąpił kimś młodszym, marzy mi się Buszek. liczę też na to, że zawodnicy jego pokroju (a nawet lepsi) będą mieć ciśnienie, żeby grać pod tak wybitnym szkoleniowcem, jak Heynen. warto rozejrzeć się też za jakimś drugim sensownym rozgrywającym, niestety w Polsce takiego nie widać (chyba, żeby wyciągnąć jakiś ukryty talent z zaplecza PlusLigi). no i jestem bardzo ciekawy, jakie plany Vital ma względem libero.
Miranda
dodano: 2014-01-19 18:45:32
@norce @pepsi ja się obawiam, że Clark traktuje Transfer jako trampolinę do lepszego (czyt. bogatszego) klubu, ewentualnie pokazania się w Europie. Tknęła mnie taka myśl, już przy jego pierwszej wypowiedzi, kiedy cytował własną rozmowę z Lotmanem (który jasno powiedział, że jeśli chce się wypromować w Polsce, to jest to dobry klub do tego). Cytat wywiadu, przytoczony przez pepsiego nie brzmi najlepiej, ale nie czytałam całości, a wiadomo, że zdania wyciągnięte z kontekstu mogą znaczyć wiele i być przeróżnie odbierane. Niemniej chciałabym, żeby Amerykanie zostali na przyszły sezon i Yassera też bym chciała. Jeśli o resztę chodzi, to z tego, co wiem, Wika ma kontrakt na dwa lata.
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem