Początkowe akcje premierowej partii przyniosły wyrównaną walkę. Jako pierwsi odskoczyli gospodarze, którzy po bloku Zniszczoła na Jakubie Jaroszu prowadzili 7:4. Na przerwę techniczną obie ekipy sprowadził właśnie atak środkowego AZSu (8:5). Po powrocie na boisko bydgoszczanie starali się odrobić straty. Gdy kontrę wykorzystał Kevin Klinkenberg zbliżyliśmy się do rywali już tylko na jeden punkt (11:12). Niestety miejscowi szybko zareagowali na grę naszej drużyny i ponownie zbudowali przewagę. Na drugiej przerwie technicznej wygrywali 16:11, po ataku Walińskiego. Po wznowieniu walki nadal nie potrafiliśmy odnaleźć się na boisku. Graliśmy słabo, co odbijało się na wyniku – 20:14. Ostatecznie olsztynianie zwyciężyli w tej partii 25:15, po asie serwisowym Walińskiego.
Bardzo podobnie jak pierwsza, zaczęła się także druga partia. Również to gospodarze jako pierwsi zbudowali przewagę. Po ataku Walińskiego było 5:3. Na pierwszej przerwie technicznej ich prowadzenie było jeszcze wyższe, bowiem kontrę wykorzystał Bednorz – 8:5. Po powrocie na boisko nie potrafiliśmy odrobić strat. Dodatkowo błąd w ataku popełnił Jarosz, co sprawiło, iż miejscowi wygrywali już 11:7. Nie zamierzaliśmy się jednak poddawać. Gdy w kontrze świetnie atakował Łukasz Wiese zmniejszyliśmy straty do dwóch „oczek” – 11:13. Mimo to na drugim czasie technicznym wciąż wyraźnie prowadzili akademicy – 16:13, po udanym zbiciu Zniszczoła. Akcje toczące się punkt za punkt nie mogły zadowolić bydgoszczan, którzy musieli gonić wynik. Wciąż jednak nie mogliśmy złamać przeciwników. Udało się to dopiero w samej końcówce. Po asie serwisowym Michała Ruciaka przegrywaliśmy już tylko 18:19. Niestety w ważnym momencie błąd w ataku popełnił Jarosz i to AZS prowadził 23:20. Sprawy w swoje ręce postanowił wziąć Wiese, który najpierw skutecznie atakował, a później posłał na stronę rywali asa serwisowego – 22:23. Ostatecznie przegraliśmy drugą partię 23:25, po bloku Bednorza.
Bardzo wyrównanie rozpoczął się trzeci set. Do stanu 5:5 byliśmy świadkami walki punkt za punkt. Trzy kolejne akcje to jednak bydgoszczanie rozstrzygnęli na swoją korzyść, dzięki czemu na przerwie technicznej prowadzili 8:5. Po wznowieniu gry staraliśmy się utrzymywać rywali na dystans, choć Ci mocno napierali. Po udanej kontrze Oivanena olsztynianie doprowadzili do remisu (11:11), by chwilę później już prowadzić – 12:11. Od tego momentu walka zaczęła się toczyć punkt za punkt. Na czasie technicznym minimalnie lepsi byli siatkarze Indykpolu – 16:15, po bloku Bednorza. Po powrocie na boisko wreszcie udało nam się zbudować dwupunktową przewagę. Dał nam ją as serwisowy Grzegorza Kosoka – 19:17. Z kolei w bardzo ważnym momencie ręki w zagrywce nie wstrzymał Jarosz, dzięki czemu wygrywaliśmy już 22:18. Ostatecznie seta zwyciężyliśmy 25:18, po świetnym bloku Nikodema Wolańskiego.
Po lepszym otwarciu seta przez olsztynian, nasz zespół szybko odzyskał prowadzenie w meczu. Na pierwszej przerwie technicznej wygrywaliśmy 8:6, po ataku z drugiej piłki Wolańskiego. Po powrocie na parkiet gospodarze wyrównali stan seta, za sprawą skutecznej akcji Walińskiego (8:8). Po kilku wyrównanych akcjach, ponownie udało nam się wypracować przewagę. Świetnie w tym fragmencie spisywał się Ruciak, zarówno w ataku, jak i w bloku (13:11). Chwilę później okazało się, że to jego moment, bowiem dołożył także asa serwisowego – 16:12. Gdy wydawało się, że nic nam już nie zagraża, bowiem po ataku Jarosza prowadziliśmy 19:15, gospodarze rzucili się do odrabiania strat. Zdobyli trzy punkty w jednym ustawieniu (18:19) i zrobiło się nerwowo. Po kilku równych akcjach, dwa skuteczne ataki Koelewijna dały AZS-owi remis – 21:21. To nasz zespół jako pierwszy miał piłkę setową, po ataku Wiese – 24:23. Akcję później cieszyliśmy się z wygranej po błędzie Adamajtisa – 25:23.
W tie-breaku od pierwszej akcji trwała zacięta walka, choć nie bez błędów własnych. Zawodnicy obu ekip mylili się szczególnie w zagrywce. Dopiero po dwóch skutecznych akcjach Dawida Murka objęliśmy prowadzenie 6:4. Rywale jednak szybko wyrównali, po ataku Bednorza (6:6). Przy zmianie stron to właśnie gospodarze mieli minimalną przewagę, skutecznie uderzał bowiem Zniszczoł – 8:7. Nasi siatkarze nie zamierzali odpuszczać i wreszcie udało im się odwrócić wynik – 11:10. Chwilę później, po ataku Ruciaka prowadziliśmy 13:11. Ostatecznie zwyciężyliśmy 15:12, po ataku Wolańskiego.
MVP: Michał Ruciak
Indykpol AZS Olsztyn - Łuczniczka Bydgoszcz 2:3
(25:15, 25:23, 18:25, 23:25, 12:15)
Składy:
Indykpol AZS Olsztyn: Koelewijn, Bednorz, Oivanen, Woicki, Waliński, Zniszczoł, Potera (libero) oraz Bieńkowski, Stoilović, Adamajtis,
Łuczniczka Bydgoszcz: Wiese, Kosok, Jarosz, Radke, Klinkenberg, Jurkiewicz, Żurek (libero) oraz Ruciak, Wolański, Murek.