Piątkowy mecz na Podbeskidziu był niezwykle ważny dla podopiecznych Piotra Makowskiego. Z BBTS-em Bielsko-Biała sąsiadujemy w ligowej tabeli, dlatego zwycięstwo nad tym rywalem byłoby niezwykle cenne. I chociaż od początku spotkanie nie przebiegało tak, jak byśmy tego chcieli i po wygranym na przewagi pierwszym secie, w kolejnych oddaliśmy inicjatywę bielszczanom, to ostatecznie mogliśmy cieszyć się w wygranej w tie-breaku. - W meczu z BBTS-em mieliśmy wiele trudnych momentów, ale cały zespół swoją determinacją sprawił, że rywalizację rozstrzygnęliśmy na swoją korzyść i przywieźliśmy do Bydgoszczy dwa punkty. W naszym przypadku każdy zdobyty punkt ma szczególną wartość. Będziemy walczyć, aby na naszym koncie było ich jeszcze więcej – powiedział po meczu atakujący, Bartosz Filipiak.
Nasz zawodnik wszedł na boisko pod koniec pierwszej odsłony, zastępując Marcela Gromadowskiego. W sumie na swoim koncie zgromadził osiemnaście „oczek”, punktując we wszystkich elementach. Filipiak został wyróżniony przez komisarza statuetką MVP. Po raz ostatni nagrodę nasz siatkarz otrzymał także po meczu z BBTS-em Bielsko-Biała. – Na pewno każde zwycięstwo buduje pewność siebie. Przez to gra się nieco łatwiej w kolejnych spotkaniach. Sama nagroda oczywiście jest miła, ale najbardziej i tak cieszy wygrana całego zespołu – dodawał.
W statystykach widać przewagę zawodników Łuczniczki Bydgoszcz w bloku, przyjęciu oraz zagrywce. Jednak Bartosz Filipiak jako kluczowy wskazuje zupełnie inny czynnik. – Bardzo ważne było ograniczenie popełnianych przez nas błędów. Pomimo tego, że w całym meczu było ich naprawdę sporo, to w końcówkach myliliśmy się mniej od rywali i dlatego wygraliśmy – zakończył atakujący.
Już w najbliższy piątek bydgoska drużyna zmierzy się we własnej hali z Effectorem Kielce. Początek meczu o godz. 18:00.