Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Delecta przegrywa z AZS Częstochowa

Drugi mecz Delecty Bydgoszcz w II rundzie PlusLigi za nami. Choć nasza drużyna miała szansę na zwycięstwo 3:1, to jednak o losach tego pojedynku decydował tie-break. Po pełnym emocji piątym secie, tryumfowali siatkarze spod Jasnej Góry.

Premierową odsłonę od prowadzenia 0:3 rozpoczęli goście, dzięki skutecznej zagrywce Nowakowskiego. Pierwszy punkt dla naszego zespołu zdobył Michał Cerven (1:3). Częstochowianie prezentowali się jednak świetnie w polu serwisowym (2:6), a po błędzie w ataku Siltali mieliśmy pierwszą przerwę techniczną – 4:8. Po wznowieniu gry dwukrotnie z zagrywki punktował Janeczek, co zmusiło szkoleniowca naszej drużyny do wzięcia czasu – 4:10. Po nim, siatkarzom Delecty udało się zdobyć cztery punkty z rzędu. Z zagrywką Lipińskiego nie radził sobie Murek. Tym samym o czas poprosił Marek Kardos – 8:10. Udana kontra w wykonaniu Szymańskiego i błąd przekroczenia linii Janeczka dały nam remis (12:12). Na drugiej przerwie technicznej dwoma punktami prowadzili jednak częstochowianie. Kolejny punkt dołożyli tuż po niej, blokując Sopko (14:17). Gospodarze bardzo szybko jednak odrobili straty, po dwóch skutecznych atakach Szymańskiego – 19:19. W decydującym momencie goście zdołali objąć dwupunktowe prowadzenie (20:22), więc grę zdecydował się przerwać Waldemar Wspaniały. Końcówka należała jednak do częstochowian. Wprawdzie Siltala wybronił pierwszą piłkę setową (22:24), ale partię zakończył skutecznym zbiciem ze skrzydła Dawid Murek – 22:25.

Zdecydowanie lepiej bydgoszczanie rozpoczęli drugą odsłonę – 3:0. Pierwszy punkt ekipie gości dał błąd w polu serwisowym Sopko. Nasz zespół grał jednak zdecydowanie lepiej. Wzmocniona zagrywka utrudniała rywalom przejęcie, a w konsekwencji pojawiały się błędy. Na przerwie technicznej Delecta prowadziła 8:5. Po wznowieniu gry nadal dominowali gospodarze, a po ataku w aut Murka o czas poprosił Marek Kardos (10:5). Dwukrotnie jego podopieczni zbliżali się do naszej drużyny na dwa punkty. Przy stanie 12:10 pierwszy czas wykorzystał Waldemar Wspaniały. Goście zdobyli bowiem trzy punkty z rzędu. Po nim bydgoszczanie wrócili do bezpiecznej przewagi i na drugiej regulaminowej przerwie prowadzili 16:12, po nieporozumieniu w obronie po stronie gości. Powrót na parkiet przyniósł kontynuację gry sprzed przerwy. Dopiero błąd w ataku Szymańskiego z sytuacyjnej piłki zmusił szkoleniowca naszej drużyny do wzięcia czasu – 20:18. W decydującym momencie ręki nie wstrzymał Lipiński, atakując z drugiej piłki – 24:21. Seta zakończył błąd w ataku Gierczyńskiego – 25:21.

Pierwszy punkt dla Delecty w trzecim secie zdobył Szymański, skutecznie atakując po skosie (1:3). Bardzo szybko bydgoszczanie wyrównali wynik – 6:6, po bloku Jurkiewicza na Murku i na przerwie technicznej prowadzili 8:7. Dało je nam autowe zbicie Janeczka. Krótko po niej szkoleniowiec częstochowian wprowadził na boisko Wojciecha Gradowskiego, a atak z sytuacyjnej piłki Drzyzgi dał jego drużynie remis, po 10. Po dwóch własnych błędach naszych zawodników o czas poprosił Waldemar Wspaniały – 10:12. Po powrocie na parkiet świetną zagrywką popisał się Sopko i szybko osiągnęliśmy remis, a walka punkt za punkt sprowadziła obie drużyny na przerwę techniczną z prowadzeniem Delecty – 16:15. Wznowienie gry przyniosło powiększenie przewagi gospodarzy – 19:15, po asie serwisowym Siltali. Udana kiwka na blok Gierczyńskiego zniwelowała część strat przejezdnych, jednak w decydującym momencie seta miejscowi mieli pięć punktów zaliczki – 22:17. Piłkę na wagę zwycięstwa w tej partii dał naszej drużynie Sopko, popisując się świetną kiwką (24:19). Przy stanie 24:21 o czas poprosił jeszcze trener Delecty, by wybić z uderzenia gości. Odsłonę tę zakończył atak Szymańskiego – 25:22.

Czwartą odsłonę Delecta rozpoczęła od prowadzenia 3:1, po kolejnej skutecznej akcji naszego atakującego, tym razem jednak w bloku. Dobra gra na środku siatki pozwoliła naszej drużynie spokojnie utrzymywać prowadzenie (6:4). Na przerwie technicznej wygrywaliśmy 8:5, a sprowadził nas na nią Szymański. Po czasie, as serwisowy Sopko podwyższył przewagę miejscowych do czterech „oczek", na co wzięciem czasu zareagował Marek Kardos – 10:6. Jego podopieczni rzucili się do odrabiania strat. Kontra Janeczka dała im dziewiąty punkt (10:9), więc tym razem grę przerwał trener Delecty. Walka zdecydowanie się wyrównała. W ataku bardzo dobrze radził sobie Szymański, jednak szczęśliwy as Nowakowskiego dał prowadzenie drużynie Tytana/AZS – 14:15. Z jednopunktową przewagą goście zeszli też na przerwę techniczną. Po powrocie na boisko, bydgoszczanie szybko odrobili straty i po błędzie Janeczka prowadzili już 19:17. O czas poprosił trener AZS-u Częstochowa. Seria trzech punktów straconych z rzędu przez nas zespół, wymusiła na Waldemarze Wspaniałym wzięcie czasu. W decydującym momencie gracze Tytana/AZS prowadzili 19:20. W końcówce trwała walka punkt za punkt. Nie brakowało emocji i nerwów (22:22). Piłkę setową częstochowianie mieli po ataku Gierczyńskiego. Wybronił ją jednak Cerven i gra w tym secie toczyła się na przewagi. Obie drużyny grały bez kompleksów i na maksymalnym ryzyku. Wojnę nerwów zwyciężyli siatkarze gości - 29:31.

Ostatni set tego pojedynku od prowadzenia 1:3 rozpoczęli goście, po błędzie podwójnego odbicia Cervena. Przy stanie 3:6 o czas poprosił Waldemar Wspaniały, czym wybił z uderzenia Gradowskiego. W ważnym momencie błądu nie popełnił Szymański (6:7), a blok na Janeczku dał nam remis - 7:7. Kilka akcji później, atakujący Tytana/AZS obił blok naszej drużyny i goście prowadzili 8:10. Bydgoszczanie wciąż jednak walczyli o doprowadzenie do wyrównania. Po ataku z sytuacyjnej piłki Szymańskiego traciliśmy już tylko jeden punkt - 10:11. Czas, o który poprosił Marek Kardos,  podziała na gospodarzy, którzy zdołali wyrównać - 12:12. W kluczowym momencie sędziowie odgwizdali błąd Lipińskiemu (12:14). Dwa błędy Janeczka i był remis, po 14. Spotkanie zakończył blok na Szymańskim - 14:16.

MVP: Piotr Lipiński

Składy:
Delecta Bydgoszcz:
Lipiński, Szymański, Cerven, Jurkiewicz, Sopko, Siltala, Andrzejewski (libero) oraz Masny, Owczarz,
Tytan AZS Częstochowa: Drzyzga, Janeczek, Nowakowski, Wiśniewski, Murek, Gierczyński, Dębiec (libero) oraz Gradowski, Hebda, Oczko

Delecta Bydgoszcz - Tytan AZS Częstochowa 2:3
(22:25, 25:21, 25:22, 29:31, 14:16)

2011-02-04:1591 Napisane przez: Anna Falk

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem