Zdecydowaną przewagą po skutecznych zagrywkach Patryka Łaby rozpoczęli spotkanie bydgoszczanie (4:0). Choć gospodarze kończyli kontrataki i zniwelowali przewagę to podopieczni Marcina Ogonowskiego utrzymywali bezpieczny dystans punktowy (10:6). Choć w końcowej fazie seta trener Marian Kardas próbował motywować swoich podopiecznych na przerwach a gospodarze zdobyli 5 punktów z rzędu to bydgoszczanie zdecydowanie wygrali tego seta 25:15.
Drugą partię pomyślniej zaczęli nasi rywale (0:2), jednak podopieczni Marcina Ogonowskiego szybko wyrównali stawkę by po chwili wyjść na prowadzenie 5:4. Błędy po naszej stronie ponownie pomogły rywalom wypracować przewagę (5:8). Po przerwie na żądanie naszego szkoleniowca zaczęliśmy gonić gospodarzy a po błędach w polu serwisowym ich przewaga zaczęła topnieć. Po dwóch skutecznych blokach na tablicy wyników mieliśmy remis po 11. Wyraźnie poderwani do walki bydgoszczanie coraz częściej kończyli swoje akcje a po dwóch skutecznych blokach Janusza Gałązki prowadziliśmy już 20:15 i nie oddaliśmy już prowadzenia do końca seta (25:17).
Trzecia partia od samego początku była wyrównaną wymianą siatkarskich ciosów. Początkowo żadna z ekip nie była w stanie wypracować bezpiecznej przewagi punktowej, jednak po błędzie w zagrywce gospodarzy bydgoszczanie złapali wiatr w żagle i odjechali na trzy oczka od rywali (18:15) i nie dopuszczali aby podopieczni Mariana Kardasa mogli znów nadrobić straty punktowe co przełożyło się na zwycięstwo przyjezdnych 25:21.
Bydgoszczanie od inauguracji czwartej partii próbowali zbudować przewagę, jednak gospodarze postawili twarde warunki i byli skuteczni w kontrach. W drugiej części seta błędy rywali i zagrywki Michała Masnego skutecznie odrzucały rywali od siatki, co owocowało efektywnymi akcjami. Bydgoszczanie powiększyli przewagę do czterech oczek (19:15) i ze spokojem rozstrzygnęli seta na swoją korzyść po skutecznym pipe Kamila Gutkowskiego - 25:18.
Decydująca partię lepiej rozpoczęli gospodarze (2:0), jednak podopieczni Marcina Ogonowskiego szybko doprowadzili do remisu i ponownie obserwowaliśmy wyrównaną walkę punkt za punkt. W kluczowych momentach ponownie odrzucaliśmy przeciwników od siatki kąśliwymi zagrywkami (11:8) i nie dopuściliśmy już przeciwnikom do zbliżenia się punktowo do nas w tym secie, wygrywając go 15:10 i całe spotkanie 5:0.
APP Krispol Września – BKS Visła Bydgoszcz 0:5 (15:25, 17:25, 21:25, 18:25, 10:15)
APP Krispol Września: Narowski (8), Brzóstowicz (3), Kalinowski (13), Pizuński (5), Krawiecki, Linda (17), Dzierżyński (L) oraz Hernich (1), Koliński (1), Leracz (4), Ligocki (L);
BKS Visła Bydgoszcz: Gałązka (7), Marcyniak (6), Galabov (10), Strzeżek (9), Masny (2), Łaba (6), Bonisławski (L) oraz Lipiński, Karpińskiy (17), Kosiba (11), Kowalski (7), Gutkowski (4), Kaźmierczak (5)