Spotkanie lepiej otworzyli goście, którzy po dwóch skutecznych atakach Wlazłego objęli prowadzenie 2:0. Pierwszy punkt dla naszej ekipy zdobył Yasser Portuondo, a chwilę później wygrywaliśmy 3:2, bowiem świetnie z szóstej strefy kiwał Marcin Waliński. Wyrównana walka punkt za punkt doprowadziła obie ekipy na pierwszą przerwę techniczną, na której minimalnie lepsi byli przyjezdni. Po ataku ze środka Kłosa prowadzili 8:7. Po wznowieniu gry bydgoszczanie odrobili straty, a po udanej kontrze Marcina Wiki mieli już dwa „oczka” przewagi – 10:8. Nasi przeciwnicy zdołali jednak doprowadzić do wyrównania i ponownie gra oscylowała w okolicach remisu. To oni zbiegli również z prowadzeniem na drugi czas techniczny, po kolejnym udanym zbiciu Wlazłego – 16:15. Gdy przewaga bełchatowian wzrosła do dwóch punktów, nasz szkoleniowiec zdecydował się na poproszenie o czas (16:18). Dopiero serwis w siatkę Wlazłego pozwolił nam wyjść z niewygodnego ustawienia, a po kontrze Portuondo traciliśmy już tylko jeden punkt (18:19). Chwilę później mieliśmy remis i przerwę zarządził trener Skry (20:20). W końcówce seta o drugi czas zdecydował się prosić trener Marian Kardas, bowiem jego podopieczni przegrywali 21:23. Po autowym uderzeniu Walińskiego nasi rywale mieli piłkę setową (24:21), a odsłonę zakończył udany atak Wlazłego – 25:22.
Od początku drugiej partii byliśmy świadkami wyrównanej gry. Dopiero po świetnym kontrataku w wykonaniu Wlazłego, bełchatowianie odskoczyli na dwa punkty (6:4). Passę rywali przerwał Tomasz Wieczorek, który popisał się skutecznym zbiciem ze środka (5:7). To jednak Skra zbiegła na pierwszą przerwę techniczną z trzypunktową zaliczką – 8:5. Po wznowieniu gry Wlazły popisywał się bardzo mocnymi serwisami. Przy stanie 5:10 o czas poprosił Marian Kardas. Niewiele on jednak zmienił. Atakujący gości nadal świetnie radził sobie w polu zagrywki (5:12). To nasi przeciwnicy przejęli kontrolę nad przebiegiem tego seta, z kolei bydgoszczanom brakowało skuteczności i dokładności w swoich akcjach (9:15). Jeszcze przed przerwą techniczną asem serwisowym popisał się Jan Nowakowski, jednak akcję później obie ekipy zbiegły do swoich trenerów, przy prowadzeniu Skry 16:11. Po powrocie na boisko gospodarze starali się odrabiać straty. Punktowała zagrywka Piotra Sieńko pozwoliła zniwelować je do trzech „oczek”. O czas poprosił Miguel Angel Falasca (16:19). Po przerwie udanie zbijał Wlazły, jednak bydgoszczanie nie poddawali się i zacięcie walczyli o odrobienie strat. W końcówce świetnym serwisem popisał się Uriarte, co zmusiło trenera Mariana Kardasa do wzięcia czasu (19:23). Po błędzie przełożenia rąk Maikela Salasa goście mieli piłkę setową (24:19), a partię zakończył zbiciem ze środka Karol Kłos (25:20).
Blok na Portuondo otworzył trzecią partię spotkania, jednak skuteczny atak tego siatkarza w kontrze dał nam prowadzenie 3:2. Punktowy serwis Wiki podwyższył je do dwóch oczek (4:2). Nie cieszyliśmy się nim jednak zbyt długo. Bełchatowianie szybko doprowadzili do wyrównania (6:6). Na przerwę techniczną zbiegliśmy jednak z prowadzeniem 8:6, po świetnym bloku naszych siatkarzy. Po powrocie na boisko walka rozgorzała na dobre. Z kapitalnej strony pokazywał się Wlazły, który kończył większość swoich akcji. Na tablicy wyników, co kilkadziesiąt sekund ukazywał się rezultat remisowy. Dopiero po bloku na Wlazłym udało nam się odskoczyć na dwa punkty, a po błędzie Facundo Conte zbiegliśmy na przerwę techniczną z prowadzeniem 16:13. Po powrocie na parkiet świetnym atakiem w kontrze popisał się Waliński, co zmusiło trenera Skry do wzięcia czasu (17:13). Passę naszej drużyny przerwał Wlazły, po raz kolejny skutecznie atakując z prawego skrzydła. Akcję później błąd popełnił Waliński i to Marian Kardas zarządził przerwę. Wprawdzie wygrywaliśmy, ale już tylko 17:15. Niewiele on zmienił, bowiem świetnym serwisem popisał się Pliński, a bloku nie przebił Portuondo i na tablicy widniał remis – 17:17. Chwilę później goście objęli prowadzenie, bowiem przechodzącą piłkę wykorzystał Uriarte, a asa dołożył Wlazły. O drugi czas poprosił szkoleniowiec naszej drużyny. Przegrywaliśmy 18:20. Po nim w siatkę zagrywał Wlazły, a chwilę później z sytuacyjnej piłki w aut uderzał Salas, co sprawiło, iż przyjezdni prowadzili już 22:19. W końcówce skutecznie uderzał jeszcze Portuondo, a w siatce piłkę umieścił z kolei Wlazły i traciliśmy już tylko jedno oczko. Do remisu doprowadził Waliński, popisując się udanym zbiciem ze skrzydła. O czas poprosił Miguel Angel Falasca (23:23). Po błędzie w zagrywce Wiki goście mieli piłkę meczową (24:23), jednak pierwszą obronił Nowakowski, skutecznie atakując ze środka (24:24). Chwilę później bełchatowianie wygrali spotkanie, bowiem błąd popełnił Waliński – 26:24.
GRAMY DODATKOWY SET
Dodatkową partię rozpoczęliśmy z Łukaszem Wiese. Po ataku ze środka Nowakowskiego prowadziliśmy 3:1, jednak przyjezdni bardzo szybko doprowadzili do remisu. Niedługo później wygrywali już 5:3, bowiem ze skrzydła udanie atakował Pietrzak. Passę rywali przerwał dopiero Wiese, popisując się skutecznym zbiciem. Niewiele to jednak zmieniło. Na pierwszej przerwie technicznej 8:5 prowadzili bełchatowianie. Tuż po powrocie na parkiet trener Kardas zdecydował się na zmianę, wprowadzając na boisku Sieńko w miejsce Salasa. To jednak goście kontrolowali przebieg wydarzeń na parkiecie, spokojnie utrzymując bezpieczną przewagę. Nasi siatkarze starali się jeszcze odrobić straty. Punktowy serwis Nowakowskiego zmniejszył je do jednego „oczka” -13:14. Na przerwę techniczną obie drużyny zbiegły po błędzie Wiese, który zaatakował w antenkę. Skra wygrywała 16:13. Wznowienie pojedynku nie odmieniło oblicza gry, bowiem wciąż przeważali rywale. Gospodarze dzielnie walczyli. Punktowym serwisem popisał się Portuondo, a w bloku świetnie spisał się Tomasz Wieczorek (17:19). Nadal jednak nie mogliśmy doprowadzić do wyrównania. W końcówce świetnie uderzał Konieczny, a piłkę setową dał bełchatowianom Pliński, punktując ze środka. To była jednak zdecydowanie najdłuższa wymiana w tym spotkaniu, która obfitowała w wiele obron po obu stronach (20:24). Wyróżnić należy na pewno świetną obronę Pawła Stysiała. Partię zakończył kolejnym atakiem ze środka Pliński – 25:21.
Transfer Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 0:3
(22:25, 20:25, 24:26)
Dodatkowy set: 25:21 dla SKry
Składy:
Transfer Bydgoszcz: Salas, Portuondo, Wieczorek, Nowakowski, Wika, Waliński, Stysiał (libero) oraz Sieńko, Wiese,
Skra Bełchatów: Uriarte, Wlazły, Pliński, Kłos, Antiga, Konieczny, Conte (libero) oraz Pietrzak, Maćkowiak.