Negocjacje odnośnie sponsoringu bydgoskich siatkarzy trwały już od października ubiegłego roku. Wtedy to liczyliśmy na wsparcie od niewątpliwie silnego sponsora strategicznego, jakim jest Enea. Rozmowy z koncernem przyniosły oczekiwane rezultaty.
Prezes BKS-u Visła Bydgoszcz, Wojciech Jurkiewicz w pierwszej kolejności poinformował o pozytywnym rozstrzygnięciu konkursu na dofinansowanie z Urzędu Miasta – „Tak jak wspominamy wielokrotnie, Urząd Miasta jest dla nas fundamentem w odbudowie bydgoskiej siatkówki” – podkreślał prezes. „Dzisiaj natomiast drugim, równie bardzo ważnym tematem jest swego rodzaju kontynuacja tego, czym dzieliliśmy się na wcześniejszej, październikowej konferencji z Panią poseł Ewą Kozanecką, czyli podpisanie umowy sponsoringowej z firmą Enea. Dzięki jej zaangażowaniu i pomocy rozmowy z firmą Enea dobiegły do szczęśliwego końca, szczęśliwego przede wszystkim dla nas. Bardzo się cieszymy, że mamy kolejnego silnego partnera, który obdarzył nas zaufaniem w nadal dla nas ciężkiej sytuacji” – mówił Wojciech Jurkiewicz. Podkreślił również, jak ważnym jest to wsparcie w zwiększeniu wiarygodności i męska bydgoska siatkówka będzie rozwijała się w szybkim tempie. Pani poseł Ewa Kozanecka oznajmiła, iż od stycznia firma Enea oraz klub BKS Visła Bydgoszcz podpisały umowę sponsorską o współpracy – „Mam nadzieję, że ta umowa będzie trwała i będziemy wszyscy z tej współpracy zadowoleni”. Pani Kozanecka podziękowała również reprezentantom grupy Enea za wiarę w potencjał i niewątpliwą ambicję naszych siatkarzy oraz decyzję o podpisaniu umowy sponsorskiej, która pomoże postawić na nogi bydgoską siatkówkę. „Wierzę, że drużyna zaszczyci Nas wieloma meczami, że wspólnie będziemy cieszyć się zwycięstwami. Po raz pierwszy w Bydgoszczy Grupa Enea będzie wspierała bydgoską drużynę siatkarzy”.
„Wielkiego poznaje się po tym, że jest z drużyną na dobre i na złe” – skomentował Mirosław Jamroży, prezes Enea Pomiary w odniesieniu do kwestii tego, czy wyniki są ważne dla sponsora. „Byłem na ostatnim meczu chłopaków i widziałem ich ogromną radość i potencjał. Oni po prostu potrzebują wsparcia, zarówno finansowego jak i naszego – „kibicowskiego”. Wyniki są ważne – to prawda, ale najważniejsze jest to, żeby tę radość, której Nam dostarczają przełożyć na wszystkich kibiców i naszych klientów – mówił prezes i jednocześnie zaprosił na zbliżający się mecz z Asseco Resovią Rzeszów. Również Pani Magdalena Hilszer, dyrektor Departamentu Public Relations i Komunikacji w Enei podkreśliła, iż wierzy, że współpraca będzie prognostykiem dobrej energii, która umożliwi klubowi osiągnięcie wymarzonych wyników.
Poproszony o głos szkoleniowiec Przemysław Michalczyk nie ukrywał, że wsparcie jest odczuwalne przez całą ekipę – „Ważne dla zespołu jest, aby mieć zabezpieczone zaplecze, wewnętrzny spokój i możliwość skupienia się na graniu. Dzięki takiemu wsparciu możemy koncentrować się na grze i na tym, aby utrzymać siatkówkę w Bydgoszczy” – mówił trener. Z kolei Tomasz Konieczyński ze Stowarzyszenia Bydgoska Siatkówka wierzy, że tak jak i Enea przyniosła szczęście koszykarzom bydgoskiej Astorii, tak i będzie dobrą kartą przy współpracy z naszymi siatkarzami. „To jest kolejny dobry krok w odbudowywaniu męskiej siatkówki w Bydgoszczy”.
Wojciech Jurkiewicz w dalszej części konferencji wspomniał również o ciągłej analizie rynku transferowego. Czas jednak ucieka, a okienko transferowe zamyka się w najbliższy piątek, 31 stycznia o północy. – Od grudnia ubiegłego roku rozglądaliśmy się na rynku w perspektywie ewentualnych wzmocnień. Sytuacja była jednak na tyle słaba, że żadna z ofert jaką otrzymaliśmy od zawodników, nie podniosłaby poziomu sportowego, który aktualnie prezentujemy. Będę wierzył w ten zespół do samego końca – podkreślił prezes klubu.
Jesteśmy pewni, że kredyt zaufania, jakim zostaliśmy obdarzeni przez Grupę Enea wykorzystamy bezapelacyjnie zostawiając serce na boisku i walcząc o każdą piłkę.
fot. Szymon Fiałkowski