Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Jastrzębianie lepsi we własnej hali

Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz po meczach z medalistami z poprzedniego roku, w sobotni wieczór zmagali się na wyjeździe z ekipą Jastrzębskiego Węgla. Dla obu drużyn było to bardzo ważne spotkanie. Ostatecznie lepiej poradzili sobie gospodarze, którzy zwyciężyli w trzech setach.

Dobrze rozpoczęliśmy mecz, bo od prowadzenia 3:0, po bloku na Muzaju. Chwilę później był jednak remis, bowiem z przyjęciem zagrywki nie poradził sobie Dawid Murek (5:5). Na pierwszej przerwie technicznej to jednak nasz zespół wygrywał 8:6, po tym jak asem popisał się Jakub Jarosz. Po wznowieniu gry jeszcze podwyższyliśmy swoją przewagę – 10:7 – po skutecznej akcji na siatce Wojciecha Jurkiewicza. Gospodarze jednak szybko odrobili straty (10:10) i od tego momentu gra toczyła się punkt za punkt. Na drugim czasie technicznym było 16:15 dla bydgoszczan, po skutecznym zbiciu Murka. Prowadzeniem nie cieszyliśmy się długo. W najważniejszym fragmencie seta to rywale mieli przewagę – 20:18. Tej nie oddali już do końca partii, wygrywając 25:23, po ataku van Lankvelta z drugiej linii.

Od początku drugiej partii trwała zacięta walka punkt za punkt. Ta doprowadziła nas do pierwszej przerwy technicznej, na której minimalnie lepsi byli nasi siatkarze. Prowadziliśmy 8:7, po autowym ataku Muzaja. Po wznowieniu gry niewiele się zmieniło. Obie drużyny zacięcie walczyły o każdy punkt. Na drugi czas techniczny zespoły zbiegły po bloku na Muzaju, a zatem przy prowadzeniu Łuczniczki 16:15. Ponownie jednak w końcówce to jastrzębianie zdołali wypracować sobie przewagę. Gdy zdobyli punkt po ataku z przechodzącej piłki, o czas poprosił trener Piotr Makowski. Przegrywaliśmy 20:22. Po nim skutecznie atakował Derocco, jednak nasi siatkarze nie zamierzali się poddawać. Po błędzie van Lankvelta był remis – 23:23. Nerwową końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli jastrzębianie – 28:26.

Początek trzeciego seta należał do gospodarzy, którzy podbudowani wygraną w drugiej partii, byli niezwykle skuteczni. Na pierwszej przerwie technicznej prowadzili 8:4, po bloku na Jaroszu. Po powrocie na boisko nadal nie potrafiliśmy przełamać rywali. Ci natomiast grali coraz pewniej. Gdy van Lankvelt zdobył kolejny punkt atakiem, o czas poprosił trener Piotr Makowski. Przegrywaliśmy już 6:11. Niewiele on zmienił. Wróciły do nas stare błędy z wcześniejszych spotkań. Brakowało przede wszystkim skuteczności. Na przerwie technicznej nasi przeciwnicy prowadzili 16:8, po skutecznym zbiciu van Lankvelta. Po powrocie na boisko nadal nie potrafiliśmy się przeciwstawić rywalom, którzy przejęli kontrolę nad przebiegiem wydarzeń na boisku. Pewnie kroczyli po zwycięstwo w trzeciej partii, a tym samym w całym meczu. Ostatecznie zwyciężyli 25:17 , po ataku Borucha.

MVP: Michał Masny

Jastrzębski Węgiel - Łuczniczka Bydgoszcz 3:0
(25:23, 28:26, 25:17)

Składy:
Jastrzębski Węgiel:
Masny, Boruch, Van Lankvelt, Muzaj, Derocco, Sobala, Popiwczak (libero) oraz Strzeżek, Shafranovich,
Łuczniczka Bydgoszcz: Radke, Kosok, Jurkiewicz, Jarosz, Murek, Klinkenberg, Bonisławski (libero) oraz Wolański, Krzysiek, Ruciak, Nowakowski.

2015-12-05:2528 Napisane przez: Anna Wawrzyniak
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 15
Znawca
dodano: 2015-12-06 17:20:46
W temacie młodych, to masz rozgrywajacy, który występuje obecnie w barwach SMS'u jest w plebiscycie na sportową nadzieje Bydgoszczy, proponuje wysłać sms'a i pokazać, że ktoś tu o nim myśli i że chcieliśmy żeby młoda krew zawitała do nas w przyszłym sezonie.
Mirek
dodano: 2015-12-06 13:00:51
Nie tylko Nowakowski powinien grać ale i inni młodzi, po sezonie odejdą pewnie Jarosz, Ruciak,Kosok itd a my zostaniemy z ręką w nocniku i znowu będzie się szukać tani zaciąg z doświadczeniem ale na schyłku kariery siatkarskiej. Dla mnie nie ma znaczenia czy będzie miejsce 11 czy 13e, sezon i tak stracony. Co robi siedzenie na ławie kilka lat widać po Wiese. Rejno odszedł z Bydgoszczy ponad rok temu i szanse na grę dostawał. U nas wygrzewał ławę ....
DEJW
dodano: 2015-12-06 11:04:47
Zgadzam się w pierwszym składzie powinien grać Nowakowski, który ma jakieś perspektywy. Młody zdolny dać mu grać niech zdobywa doświadczenie bo możliwości ma duże. W sumie to co tu pisać po prostu brak słów. :( c o do przepływu informacji na temat tego co się dzieje w klubie i u zawodników to żal pl. Nikt nie poczuwa się do tego, żeby udzielić jakichkolwiek informacji. Jak dla mnie to lekceważenie kibiców. Pozostaje czekać na nowy sezon bo w tym to już nic raczej nie ugrają. Chociaż chciałbym się mylić.
matjol
dodano: 2015-12-06 10:06:00
Zupełnie nie rozumiem po co Kosok gra skoro jego granie nic nie daje.. powinien grać Nowakowski bo wcale gorszy nie jest a wprost przeciwnie
Mirek
dodano: 2015-12-06 09:09:58
Czego się można spodziewać budując drużynę na siatkarzach którzy mieli ostatnie sezony po prostu słabe ... Ktoś liczył że w wieku ponad 30 lat nagle się odrodzą, nie ...oni tu przyszli dograć do emerytury, masakra. Napewno w tej samej cenie można by kontraktować zawodników przyszłościowych tak jak Radom. Kosok, Ruciak ....co onie jeszcze zrobią w polskiej siatkówce?? Nie mamy w tym roku żadnego zawodnika który grałby lepiej niż w poprzednim sezonie. Plus całkowity brak postępów u takich zawodników jak Bonisławski czy Wolański. Dochodzi do tego trener który nie potrafi zmotywować tej drużyny i patrzy bezradnie co się dzieje ....w tym roku 10-11 miejsce, będziemy tułać się w ogonie. Potrzebna jest nowa miotła ....
smarkul
dodano: 2015-12-06 07:04:45
Może treningi są nudne i słabe? Może atmosfera jest duszna?
Matka
dodano: 2015-12-06 00:24:01
Co jest z Żurkiem? Nikt nic nie wie na jego temat!?
viper
dodano: 2015-12-05 23:09:04
A co z Żurkiem?
kris
dodano: 2015-12-05 22:42:11
Jeszcze tylko jedno...Kosok,3 punkty, grając w podstawowej szóstce, Nowakowski 2 pkt., wchodząc w 2 secie na zmiany...czy trener Makowski jest w jakiś zobligowany, by wystawiać tego zawodnika w 6?
zdegustowany
dodano: 2015-12-05 21:38:20
Jak można przegrać mecz 3:0, kedy po przeciwnej stronie siatki stoją takie "tuzy" jak Boruch, Muzaj, Sobala, Popiwczak czy Strzeżek... Panowie siatkarze, nie wstyd wam? Ostatnie 4 mecze to zero punktow na 12 i jeden (!) wygrany set przy 12 przegranych. Na 8 rozegranych kolejek aż w 6 nie zdobyliśmy jakiegokolwiek punktu. Z tymi nazwiskami powinniśmy być w cuglach gdzieś w okolicach 5-6 miejsca. Może najwyższy czas na zmianę trenera? Jednak tamten niezły mecz z Resovią, który wlał trochę optymizmu, zaciemnił mizerną rzeczywistość. To nie my byliśmy całkiem mocni, tylko Resovia gra słabiutko. Klinkenberg to jednak niewypał, poza niezłym debiutem z Rzeszowem gra słabo. Ale bez obaw, miejsce 10 pewnie będzie - przed Effectorem, Będzinem, Bielskiem i Częstochową.
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem