Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Pierwszy krok Delecty w stronę brązu!

Siatkarze Delecty bardzo udanie rozpoczęli rywalizację z Jastrzębskim Węglem o brązowy medal. W pierwszym meczu zwyciężyli 3:1, choć nie był to łatwy pojedynek. Szczególnie dwa pierwsze sety przyniosły wszystkich kibicom wiele emocji, bowiem kończyły się walką na przewagi. W dwóch kolejnych wyraźnie lepsi byli bydgoszczanie.

Spotkanie otworzył udanym atakiem blok-aut Stephane Antiga. Pierwsze akcje były jednak bardzo wyrównane. Dopiero gdy w kontrze skutecznie zbijali: Marcin Wika i Dawid Konarski, a ten pierwszy dołożył jeszcze blok na Łasko, nasza przewaga urosła do czterech oczek. Tym samym o czas poprosił trener Lorenzo Bernardi (2:6). Po wznowieniu gry jastrzębianie zdołali odrobić straty, głównie za sprawą dobrej gry blokiem. Na przerwę techniczną obie ekipy sprowadził Łasko, dając prowadzenie swojej drużynie 8:7. Po powrocie na boisko byliśmy świadkami wyrównanej walki. Żaden z zespołów nie potrafił osiągnąć większego, niż jednopunktowego prowadzenia. Kolejna zepsuta zagrywka po naszej stronie i atak Kubiaka z przechodzącej piłki, zmusiły trenera Piotra Makowskiego do wzięcia czasu. Przegrywaliśmy 12:13. Po wznowieniu gry bydgoszczanie zdołali odwrócić wynik i na drugim czasie technicznym wygrywali 16:15, po zbiciu po prostej Konarskiego. Niewiele zmieniło się po powrocie obu ekip na parkiet. Wciąż walka toczyła się punkt za punkt. Dopiero gdy udało nam się blokiem powstrzymać Kubiaka, o drugi czas zmuszony był prosić szkoleniowiec gości. Jego zespół przegrywał 18:20. Rozmowa z podopiecznymi przyniosła rezultat, bowiem jastrzębianie najpierw wyrównali wynik, a po skutecznej kontrze Łasko objęli prowadzenie 21:20. Tym samym to Piotr Makowski zarządził przerwę w grze. Czekała nas niezwykle wyrównana i nerwowa końcówka. Gospodarze jako pierwsi mieli piłkę setową (24:23), jednak ostatecznie szalę na swoją korzyść przechylili jastrzębianie, wygrywając 27:25 po asie serwisowym Tischera.

Goście bardzo dobrze rozpoczęli drugą partię, prowadząc po asie serwisowym Holmesa 3:0. O przerwę poprosił trener Piotr Makowski, a tuż po niej bydgoszczanie starali się odrabiać straty. Gdy z lewego skrzydła atakował Konarski było 2:4. Na przerwę techniczną z czteropunktową zaliczką zbiegli jednak przyjezdni, bowiem świetnie uderzał Łasko – 8:4. Po wznowieniu gry naszym siatkarzom udało się doprowadzić do wyrównania. Po autowym zbiciu Holmesa było 9:9. Jastrzębianom ponownie udało się jednak odskoczyć. Kłopoty w przyjęciu zagrywki odbiły się na wyniku. Na parkiecie w miejsce Michała Dębca pojawił się Tomasz Bonisławski. Nasi siatkarze wciąż jednak popełnili zbyt dużo błędów w polu serwisowym. Na przerwie technicznej goście wygrywali 16:12, po bloku na Wice. Świetną zmianę dał jednak Marcin Waliński. Po dwóch skutecznych atakach tego gracza, nasza strata zmalała do dwóch „oczek” (15:17). O czas poprosił trener Lorenzo Bernardi. Tuż po nim jego podopieczni zdołali odbudować swoje prowadzenie. Atak Bontje z przechodzącej piłki zmusił trenera naszej drużyny do wzięcia czasu. Przegrywaliśmy 16:20. Nasi siatkarze zaliczyli świetny powrót na boisko. Sukcesywnie niwelowali straty, a po uderzeniu w taśmę Bontje mieliśmy remis – 21:21. Od tego momentu trwała zacięta walka punkt za punkt. Gdy w ataku pomylił się Gierczyński, gospodarze objęli prowadzenie 23:22. O czas poprosił trener ekipy z Jastrzębia. Do kolejnego wyrównania doprowadził Bontje – 23:23. Tym razem jednak wojnę nerwów na swoją korzyść rozstrzygnęli bydgoszczanie. Ostatni punkt w secie zdobył dla nas Antiga, który zablokował atak Holmesa ze środka – 26:24. Warto jednak podkreślić świetną postawę Tomasza Bonisławskiego w przyjęciu zagrywki.

Początek trzeciej partii należał do gospodarzy, którzy po błędzie Kubiaka prowadzili 3:1. Na przerwę techniczną zbiegliśmy natomiast przy stanie 8:5, po świetnej kontrze z drugiej linii w wykonaniu Walińskiego. Po powrocie na parkiet bydgoszczanie kontynuowali swoją dobrą grę. Świetna zagrywka Antigi zmusiła trenera Lorenzo Bernardiego do wzięcia czasu. Jego zespół przegrywał 8:12. Przerwa niewiele jednak zmieniła. Podopieczni Piotra Makowskiego wyraźnie złapali swój rytm i przejęli kontrolę nad przebiegiem tego seta. Po świetnej akcji na siatce Michała Masnego prowadzili 16:11. Lepszy powrót na parkiet zaliczyli gospodarze, bowiem asem serwisowym popisał się Waliński. Od razu zareagował szkoleniowiec gości, prosząc o czas (17:11). Nasza przewaga zmalała dopiero w momencie, gdy jastrzębianie zaczęli grać skutecznie blokiem. Dwukrotnie udało im się powstrzymać tym elementem Antigę i raz Konarskiego. Masny odważnie grał jednak środkiem, co przynosiło rezultaty – 22:17. Piłkę setową dał nam Malinowski, zagrywając w aut (24:18). Wbrew pozorom nie było jednak łatwo, bowiem przy serwisach Violasa jastrzębianie odrabiali straty. Ostatecznie partię wynikiem 25:21 zakończył Konarski, popisując się atakiem po prostej.

Od początku czwartej partii trwała zacięta walka punkt za punkt. Doprowadziła nas ona do pierwszej przerwy technicznej, na którą z prowadzeniem 8:7 zbiegli bydgoszczanie. Sędziowie odgwizdali bowiem jastrzębianom błąd piłki niesionej. Po wznowieniu gry udało nam się odskoczyć na trzy „oczka”. Najpierw świetnym blokiem na Łasko popisała się para Wrona-Waliński, a chwilę później atakujący gości posłał piłkę w aut. O czas poprosił trener Lorenzo Bernardi – 8:11. Niewiele mógł on jednak zmienić, bowiem to podopieczni Piotra Makowskiego wyraźnie byli w tym secie stroną dominującą. Grali swobodnie i co najważniejsze – skutecznie. Świetna gra w bloku dała nam prowadzenie 14:9. Po czasie, o który poprosił trener zespołu z Jastrzębia, skutecznie zbijał Gierczyński. Pojedyncze udane akcje rywali nie mogły jednak złamać naszych siatkarzy. Na drugiej przerwie technicznej mieliśmy pięć „oczek” przewagi – 16:11, w siatkę serwował bowiem Tischer. Po powrocie na parkiet nasi siatkarze kontynuowali swoją bardzo dobrą grę. Wyraźnie złapali wiatr w żagle i niesieni dopingiem kibiców kroczyli po pierwsze zwycięstwo w rywalizacji o brązowy medal (21:11). Nic już nie mogło odebrać im wygranej w tym spotkaniu. Piłkę meczową dał nam autowy serwis Malinowskiego (24:15), a kolejna zepsuta zagrywka po stronie rywali zakończyła czwartego seta wynikiem 25:16 i cały mecz 3:1 dla Delecty.

MVP: Marcin Waliński

Delecta Bydgoszcz - Jastrzębski Węgiel 3:1
(25:27, 26:24, 25:21, 25:16)

Stan rywalizacji: 1:0 dla Delecty

Składy:
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Jurkiewicz, Wika, Antiga, Dębiec (libero) oraz Waliński, Bonisławski (libero), Wieczorek,
Jastrzębski Węgiel: Tisher, Łasko, Holmes, Bontje, Kubiak, Gierczyński, Wojtaszek (libero) oraz Violas, Malinowski, Polański, Zbierski.

2013-04-08:2779 Napisane przez: Anna Falk
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 15
Marcin
dodano: 2013-04-09 14:12:25
http://www.youtube.com/watch?v=Qv8qdlnHNKY Brawo i dzis tak samo bedzie :)
Zuzanna
dodano: 2013-04-09 11:40:22
BRAWO BRAWO DLA ZMIENNIKÓW - NA SZCZĘŚCIE TRENER ZROZUMIAŁ, ŻE MUSZĄ NASTĄPIĆ!!! WAŻNE, ŻE W PORĘ! CHŁOPAKI DACIE RADĘ - KOŃCZCIE PIERWSZE AKCJE, ALBO CHOCIAŻ DRUGIE - BLOK MACIE EKSTRA, TYLKO CZEMU TAK MAŁO Z NIEGO KORZYSTACIE? JESTEŚMY Z WAMI I DO BOJU!!!!!!!!!!!!
Xena
dodano: 2013-04-09 09:53:18
Zgadzam się z "K" a 100%.. Zmiany mega trafione! A Wrona.. idealnie! Oby tylko bez zmian tych zawodników w przyszłym sezonie, bo są siłą... Dokładać Ognia!
K
dodano: 2013-04-09 09:31:57
Brawo Panowie! Gratulacje dla Kipka i Bonia oczywiście! I co by było gdyby Boniu grał w Rzeszowie...??? No i świetny mecz Andrzeja! Szedł na MVP a tu Kipek wyskoczył!!! Oby tak i dziś! Ognia Panowie! Do zobaczenia w Łuczniczce!
hantom
dodano: 2013-04-09 08:29:27
Wiele emocji, świetny mecz, chociaż początek nie zapowiadał się dla Delecty przyjemnie. Zagrywka w początkowym starciu do kitu, a także słabiutkie bloki które zawsze były naszą domeną. Od wejścia młodych zmienników sytuacja na parkiecie uległa zmianie. Marcin Waliński grał, jakby nie miał przerwy w meczach, a przecież ostatnio wchodził tylko na jedną piłkę. Tomek Bonisławski też miał dzień i świetnie 'zbierał' piłki. Brawo Panowie i dzisiaj gramy jak wczoraj, albo i lepiej. Do zobaczenia w hali Łuxczniczka.
puchalke
dodano: 2013-04-09 01:31:46
........
sab
dodano: 2013-04-09 00:05:43
BRAWA DLA ZMIENNIKÓW!!!I DLA TRENERA ZA ŚWIADOMOŚC ZMIAN!!Pierwszy set to było cos najgorszego!!JUTRO WALCZYMY!!!!RAZEM NA BOISKU I MY KIBICE!!
baba
dodano: 2013-04-08 23:13:39
geatulacjeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee dla chlopakow i dla kibicow za powitanie p.prezydenta! pan malinowski cieniutki jak zwykle
zibi
dodano: 2013-04-08 22:56:41
Brawo zespół ale ,,Makuś,,idealnie zmieniał. Bonislawski no poprostu super ( Dębiec dziś słabiej , zdarza się) no a Waliński to jeszcze w sezonie ( szczególnie przed kontuzją ) pokazał ,że można na Niego liczyć. Ale dzisiaj MVP no to genialne. Co do ,,węgla,, to Bontje za dużo kończył szczególnie w pierwszych setach. Jeszcze raz gratulacje i czekam jutro na,, powtórkę z rozrywki,,.Powodzenia - Bydgoszcz lubi brąz!!!!!!
aneta
dodano: 2013-04-08 22:24:13
Panowie zagrywki do poprawy , bo punkty bez sensownie traciliście! Brawo Waliński :)
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem