Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Porażka z Resovią

Po ponad misięcznej przerwie wznowione zostały rozgrywki PlusLigi. Bydgoszczanie w swoim pierwszym meczu nie spisali się jednak najlepiej. Ulegli w czterech setach drużynie Asseco Resovii

Bydgoszczanie rozpoczęli spotkanie od bloku na Lotmanie, a chwilę później po ataku Wiki prowadziliśmy 2:1. Rzeszowianie jednak bardzo szybko doprowadzili do remisu i gra toczyła się punkt za punkt. Po kolejnym skutecznym ataku Marcina Wiki mieliśmy dwa punkty przewagi – 6:4, jednak to gospodarze zbiegli na przerwę techniczną prowadząc 8:7. Po wznowieniu gry doprowadziliśmy do remisu, a dzięki dobrej grze blokiem i skutecznej zagrywce Wrony, zbudowaliśmy trzypunktową przewagę – 13:10. Z jeszcze wyższym prowadzeniem zbiegliśmy na drugą przerwę techniczną (16:12), bowiem błąd popełnił Akhrem. Po powrocie na boisko skutecznie zbijał Konarski, jednak rzeszowianie zaczęli systematycznie odrabiać straty. Po błędzie w przyjęciu Dębca, nasza przewaga zmalała do jednego punktu – 17:16. Wprawdzie udało nam się ponownie odskoczyć, a po kapitalnej akcji Masnego z Wroną o czas poprosił trener Asseco Resovii, Andrzej Kowal – 21:17, to jednak po powrocie na parkiet miejscowi za sprawą świetnej zagrywki Grozera, doprowadzili do wyrównania (21:21). Bydgoszczanie nie poddawali się jednak i zdołali wywalczyć piłkę setową (24:22 po zbiciu Konarskiego). Kolejne akcje należały już jednak do gospodarzy, którzy zwyciężyli 26:24, po ataku Grozera.

Drugą partię lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy po bloku na Wice i kolejnym skutecznym ataku Grozera, prowadzili 5:2. Bydgoszczanie starali się odrabiać straty i przed przerwą techniczną, po kontrze Konarskiego, tracili już tylko jeden punkt – 6:7. Do trenerów, obie ekipy zbiegły jednak po błędzie w zagrywce Wiki. Przegrywaliśmy - 6:8. Po powrocie na parkiet, nasza gra nadal nie wygląda najlepiej. Popełnialiśmy własne błędy i to właśnie po jednym z nich (atak w aut Antigi), gospodarze mieli trzypunktowe prowadzenie – 11:8. Wprawdzie stratę tę udało nam się zniwelować, po bloku na Grozerze i błędzie Lotmana (14:13), jednak na przerwie technicznej ponownie to podopieczni Andrzeja Kowala mieli trzy punkty przewagi. Po wznowieniu gry, rzeszowianie utrzymywali spokojne prowadzenie, a pojedyncze skuteczne akcje naszych zawodników nie mogły odmienić wyniku. Po szczęśliwym asie serwisowym Nowakowskiego o czas poprosił trener Piotr Makowski (23:19). Po nim skutecznie atakował Jurkiewicz, jednak błąd naszego kapitana dał zwycięstwo w drugim secie Asseco Resovii – 25:20.

Od prowadzenia 2:0, po skutecznej kontrze Lotmana, rozpoczęli tego seta gospodarze. Bydgoszczanie bardzo szybko doprowadzili jednak do remisu i gra toczyła się punkt za punkt. Na pierwszej przerwie technicznej przegrywaliśmy 6:8. Po wznowieniu gry świetnie spisał się Konarski, dzięki czemu osiągnęliśmy kolejny remis (8:8), a chwilę później po ponownym skutecznym zbiciu naszego atakującego prowadziliśmy 11:10. Z jednopunktową zaliczką udało nam się także zbiec na drugą przerwę techniczną, po świetnym ataku ze środka Wrony (16:15). Po powrocie na boisko podopieczni Andrzeja Kowala zdołali jednak wyjść na prowadzenie, blokując atak Antigi – 17:16. Po kolejnym bloku, tym razem na Konarskim, o czas poprosił trener Piotr Makowski – 20:18. Niewiele on jednak pomógł. Po błędzie Owczarza przegrywaliśmy 19:22. Po kolejnej przerwie, o którą poprosił nasz szkoleniowiec, świetnie spisał się Wika (22:20), który następnie udał się w pole zagrywki, pozostając tam do stanu 22:24! Partię zakończył błąd w zagrywce Tichacka.

Choć początek czwartej partii zwiastował wyrównaną walkę (3:3), tak jednak nie było. Rzeszowianie dzięki kapitalnej zagrywce Grozera objęli wysokie prowadzenie, schodząc na przerwę techniczną przy stanie 8:3. Po wznowieniu gry, nadal nie mogliśmy odnaleźć swojego rytmu, dodatkowo popełniając błędy własne (atak w aut Siltali i Konarskiego) – 14:6. Szkoleniowiec naszej drużyny starał się ratować wynik wprowadzając zmiany, jednak niewiele one pomogły (16:7). Gospodarze kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku, prowadząc po ataku z przechodzącej piłki Akhrema, aż 19:8. Dwa punkty udało się odrobić przy zagrywce Antigi, jednak chwilę później błąd w przyjęciu popełnił Siltala. Na końcowe fragmenty seta powrócił Marcin Wika. Po autowej zagrywce Grozera na tablicy widniał wynik – 22:12. Ostatni punkt w tym secie zdobyliśmy dzięki pomyłce Achrema (23:13). Piłkę meczową nasi rywale mieli po serwisie w siatkę Konarskiego, a spotkanie zakończył szczęśliwy as Nowakowskiego – 25:13.

MVP: Gyorgy  Grozer

Składy:
Asseco Resovia: Tichacek, Grozer, Nowakowski, Grzyb, Akhrem, Lotman, Ignaczak (libero) oraz Perłowski, Mika, Gontariu
Delecta Bydgoszcz: Masny, Konarski, Wrona, Cerven, Antiga, Wika, Dębiec (libero) oraz Waliński, Jurkiewicz, Lipiński, Owczarz, Siltala,  

Asseco Resovia Rzeszów - Delecta Bydgoszcz 3:1
(26:24, 25:20, 23:25, 25:13)

2011-12-10:1532 Napisane przez: Anna Falk

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem