Przed podopiecznymi Piotra Makowskiego nie lada wyzwanie. Już jutro zagrają z Asseco Resovią Rzeszów, na jej terenie. Bydgoszczanie mają za sobą dwa cenne zwycięstwa. Na wyjeździe pokonali Effector Kielce w pięciu setach oraz we własnej hali pokonali zespół BBTSu Bielsko-Biała, tracąc tylko seta. Warto przypomnieć, iż w starciu tym w trzecim secie doszło do ciekawej sytuacji. Mogliśmy się przekonać, iż nasz nominalnie pierwszy rozgrywający - Murilo Radke - świetnie spisuje się także na innych pozycjach, choćby na przyjęciu i w ataku ze skrzydła. To właśnie Brazylijczyk otrzymał statuetkę MVP po tym pojedynku.
Dobre spotkanie mają także za sobą siatkarze Asseco Resovii Rzeszów, którzy na wyjeździe ograli w trzech setach drużynę Jastrzębskiego Węgla. Podopieczni Andrzeja Kowala nie pozostawili rywalom złudzeń, pewnie krocząc po zwycięstwo. W trzech setach jastrzębianie zdobyli zaledwie 44 punkty, a spotkanie trwało tylko 78 minut, czyli przysłowiową godzinę z prysznicem. Świetny mecz rozegrał Bartosz Kurek, który zdobył dla swojej drużyny 16 punktów, z czego 14 atakiem przy skuteczności 67%. Taką samą skuteczność uzyskał Thomas Jeaschke, który łącznie zapisał na swoim koncie 13 "oczek". Prócz pewnej gry w ataku, rzeszowianie dołożyli skuteczny blok. Powstrzymywali ataki rywala aż 13 razy, z czego siedem w drugim secie. Pięć punktów blokiem zanotował Russel Holmes.
Sobotni gospodarze meczu wykorzystali tym samym potknięcie PGE Skry Bełchatów, która przegrała w Gdańsku w trzech setach. Dzięki wygranej za trzy punkty w Jastrzębiu, rzeszowianie zrównali się punktami w tabeli właśnie z PGE Skrą i wciąż mają szansę na zepchnięcie rywali z drugiego miejsca, premiowanego walką o złoty medal PlusLigi. W meczu przeciwko naszej drużynie, gospodarze będą chcieli zrobić wszystko, by nie stracić jakichkolwiek punktów, co ponownie mogłoby pozwolić Skrze "odskoczyć". Bełchatowianie jednak również nie mają łatwego zadania, bowiem zmierzą się z Jastrzębskim Węglem.
Bydgoszczanie wiedzą, że czeka ich bardzo trudne zadanie, jednak pojechali do Rzeszowa, by walczyć o jak najlepszy wynik. Wszyscy mamy nadzieję, że uda się sprawić niespodziankę i urwać punkty faworytom. Jak będzie, przekonamy się w sobotni wieczór. Spotkanie to można będzie śledzić na antenie Polsatu Sport. Trzymajcie kciuki!
Asseco Resovia Rzeszów - Łuczniczka Bydgoszcz
20.02.2016, godzina 20:00
transmisja: Polsat Sport