Nasza drużyna na Facebooku
Nasza drużyna na Instagramie
Nasza drużyna na Twetterze
Przegrany mecz z GKS-em

W swoim ostatnim meczu w tym roku siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz przegrali we własnej hali z GKS-em Katowice 2:3. Najlepszym zawodnikiem pojedynku wybrany został Rafał Sobański.

Podopieczni Piotra Makowskiego chcieli pozytywnym akcentem zakończyć zmagania w 2016 roku. Chociaż GKS Katowice jest beniaminkiem aktualnych rozgrywek PlusLigi, to już niejednokrotnie zdołał sprawić niespodziankę z ekipami z czołówki tabeli.

W pierwszym secie odrobiliśmy taktyczną lekcję i udało nam się od początku zdominować przeciwników. Dobre przyjęcie pozwoliło Patrykowi Szczurkowi na spokojne rozgrywanie piłki do wszystkich stref boiska. Już niemal tradycyjnie najskuteczniejszym graczem Łuczniczki Bydgoszcz był Bartosz Filipiak. Wypracowaną już w pierwszej części tego seta przewagę, gospodarze z akcji na akcję jeszcze powiększali (18:13). Podopieczni Piotra Gruszki słabiej od nas radzili sobie także w ataku, a ich dotychczasowy lider – Serhiy Kapelus został szybko zmieniony, gdyż nie radził sobie z zagrywkami bydgoskich zawodników. Ostatecznie partię zakończył Filipiak (25:22).

Porażka tylko zmotywowała GKS Katowice. Tym razem to beniaminek okazał się lepszy we wszystkich elementach, a ich atakujący Gert Van Walle był niemal nie do zatrzymania. Szybko wypracowana przewaga wystarczyła, aby spokojnie prowadzić grę niemal do końca seta. Do powtórzenia wyniku z poprzedniej odsłony zabrakło przede wszystkim dobrego przyjęcia, a co za tym idzie – ataku. Przeciwnicy bez skrupułów wykorzystali nasze mankamenty, zwyciężając do 17.

Dziesięciominutowa przerwa ponownie wybiła z rytmu katowiczan. Uwagi sztabu szkoleniowego i analiza popełnionych błędów poskutkowała zdecydowanie lepszą dyspozycją i prowadzeniem (9:7). Chociaż obydwa zespoły grały bardzo wyrównanie, to minimalnie lepsi byli zawodnicy z Bydgoszczy. Trener Piotr Makowski zdecydował się na wprowadzenie na boisko Marcela Gromadowskiego, który od tego momentu miał odpowiadać za skuteczność w ataku. W końcówce Łuczniczka pokazała swój charakter, odskakując rywalom w decydujących momentach i wygrywając do 21.

Zawodnicy GKS-u Katowice z impetem rozpoczęli czwartą odsłonę. Po przegranym secie również szkoleniowiec drużyny przeciwnej – Piotr Gruszka zdecydował się na zmianę na pozycji atakującego. Wprowadzony na boisko Karol Butryn znakomicie wkomponował się w zespół i sprawił sporo kłopotów bydgoskim blokującym. Beniaminek osiągnął wysokie prowadzenie, jednak skuteczną i konsekwentną grą udało nam się zbliżyć do przeciwników w końcówce. Niestety tym razem zabrakło nieco szczęścia, bowiem katowiczanie zwyciężyli 25:23.

Po raz kolejny w tym sezonie to tie-break miał zdecydować o końcowym wyniku Łuczniczki Bydgoszcz. Gra punkt za punkt zwiastowała ogromne emocje do ostatniej piłki. Nawet w momencie, kiedy to rywale odskoczyli na dwa punkty, bydgoszczanie nie zamierzali się poddawać. Szybkie doprowadzenie do remisu obudziło także kibiców, którzy zgromadzili się na trybunach Łuczniczki. Najpierw udany blok Mateusza Sacharewicza, a następnie fantastyczny atak Bartosza Filipiaka dały nam pierwszą piłkę meczową. Nie wystarczyło to jednak na zwycięstwo. Pomimo walki ulegliśmy przeciwnikom 15:17, inkasując w tym meczu tylko jeden punkt.

Kolejny pojedynek przed własną publicznością Łuczniczka Bydgoszcz rozegra 6 stycznia. Początek spotkania o godz. 20:15.

Łuczniczka Bydgoszcz – GKS Katowice 2:3
(25:22, 17:25, 25:21, 23:25, 15:17)

Łuczniczka: Rohnka, Jurkiewicz, Yudin, Filipiak, Szczurek, Sacharewicz, Czunkiewicz (libero) oraz Sieńko, Katić, Bobrowski, Gromadowski.
GKS Katowice: Krulicki, Falaschi, Kapelus, Kalembka, Van Walle, Sobański, Stańczak (libero) oraz Butryn, Błoński, Pietraszko, Fijałek.

MVP: Rafał Sobański (GKS)

2016-12-30:2285 Napisane przez: redakcja
Dodaj komentarz
Imię:
Komentarze użytkownikówLiczba komentarzy: 26
orange
dodano: 2017-01-03 08:51:18
też jest takie moje zdanie. Nie rozumie podejścia trenera KARDASA, który zwala winę za porażki na młodych zawodników. Pytam się dlaczego w takim układzie nie grają zawodnicy przewidziani do gry tj. GROMADOWSKI i reszta przyjmujących??? Najłatwiej zwalić winę na młodych. TRAGEDIA tRENERZE kARDAS.
matjol
dodano: 2017-01-03 08:42:45
Akurat Filipiak i Rohnka grają dobrze wg mnie
orange
dodano: 2017-01-02 19:43:15
Trener Kardas opowiada głupoty, że wina przegranych meczy t sprawa gry Rohnki i Filipiaka. Trenerze jeżeli tak jest to dlaczego nie grają zawodnicy kontraktowani przed sezonem jako 1 skład?
bydg
dodano: 2017-01-02 14:07:52
pepsi pewnie masz rację. tylko prezes klubu jest odpowiedzialny za pozyskiwanie finansów dla drużyny. tak funkcjonuje cały sport zawodowy... a na dodatek to przecież prywatny klub Sieńki, o czym ostatnio się boleśnie przekonujemy :(
matjol
dodano: 2017-01-01 22:16:08
Kiedy przyszedł Heynen potrafił bez rewolucji w kadrze wycisnąć więcej niż Kardas... zmiana trenera jest konieczna i nic mnie nie przekona innego
pepsi
dodano: 2017-01-01 17:49:58
przypuszczam, że nie chodzi o brak jaj, tylko o brak kasy. tak czy inaczej wyniki zespołu są żenujące.
XXX
dodano: 2017-01-01 02:17:11
DO BEZIMIENNEGO PO SEZONIE PIERWSZY SIĘ ZWINIE,A CO DO PREZESA TO CIEKAWE CZY MA NAMIARY DO OSUCHA BO TO IDZIE TAK SAMO.SIENKO WYKAŃCZA BYDGOSKĄ SIATKÓWKĘ /ROBI POSTĘPY/
Bezimienny
dodano: 2016-12-31 18:24:03
Wszystko ładnie pięknie, widoczna była poprawa gry w naszym zespole, ale i tak słabo kończymy piłki. Czasem z przyjęciem było trudno, ale gra jakoś szła. Przydałby się nam jeszcze dobry przyjmujący. Wiadomo kiedy wróci do gry zawodnik, który jako pierwszy podpisał kontrakt?
matjol
dodano: 2016-12-31 14:36:08
W Kielcach po tylu latach trener Daszkiewicz został zmieniony po bodajże 5 przegranych, w Szczecinie też ruchy kadrowe zaszły i zakontraktowali 2 zawodników, Będzin zakontraktował jeszcze przyjmującego, a u nas????? trener i prezes nie mają na tyle jaj żeby przyznać się do błędu tylko pogrążają się jeszcze bardziej.... szkoda, że głos nas kibiców nie ma znaczenia dla prezia chyba zapomniał kto dla kogo tutaj jest..... czy w I lidze przy pustych trybunach będzie się dobrze grało???? Wrócą na halę na Glinki i będą sobie grać...
franek
dodano: 2016-12-31 13:49:37
Niech mi ktoś wytłumaczy bo ja nie mogę tego pojąć po co trener zrobił te dwie podwójne zmiany w końcówkach seta IV i V jak można było to wygrać może 3 : 1 lub 3: 2 ściąga Szczurka i Gromadowskiego (w ataku w V secie 100 %) daje Sieńkę i Filipiaka ( w ataku w V secie 40 %) przegrywamy kolejny mecz na życzenie trenera .Jest to działanie na szkodę klubu i zawodników i o co tu chodzi!!!!!!!Nie czepiajcie się zawodników że słabo grają i nie chcą wygrywać bo widzicie co się dzieje oni nie mają na to wpływu.Życzę zawodnikom wytrwałości i zdrowia a prezesowi chociaż jednej mądrej wiadomo jakiej decyzji.
Pokaż starsze komentarze

Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z serwisu.

Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

rozumiem